Mam na imię

Renji Abarai

  • Imię: Renji Abarai
  • Miasto: Piskorzyna
  • Status: Szuka domu
  • Gatunek: Koń
  • Płeć: On
  • Wiek: Dorosły
  • Wielkość: Średni
  • Aktywność: Aktywny
  • Data dodania: 15 grudnia 2019
  • Aktualizacja: 24 kwietnia 2021

TEN KOŃ JEST WYŁĄCZNIE DO ADOPCJI WIRTUALNEJ!

Renji Abarai ur. 2010, w Tarze od 2010

Pamiętacie źrebaczka, którego Scarlett i Piotrek wychowywali jak własne dziecko, karmiąc co godzinę ciepłym mleczkiem? Teraz Renji jest już duży i bardzo potrzebuje Wirtualnego Opiekuna, bo apetyt ma nadal nieskromny! Zobaczcie filmik opowiadający o Jego pierwszych chwilach w Tarze, przeczytajcie Jego historię i zaadoptujcie Renji’ka – końską sierotkę.

15.04.2010
Późny wieczór. Dzwoni Iwona z Poznania. “Scarlett powiedz, czy udało się uzbierać pieniądze na źrebaczka?” – “Witaj, tak umówiliśmy się z przewoźnikiem na jutro. Piotr pojedzie, będzie jechał razem z maluchem. Musi go asekurować. Tylko wiesz… Biję się z myślami, czy dobrze robimy?” – “Ale o co chodzi?” – “No bo widzisz… Może maluszek przyzwyczaił się już do jakiejś klaczy, może mu matkuje. A my przyjedziemy i zabierzemy go z miejsca, które zna, gdzie czuć zapach jego zmarłej matki. Może Ci ludzie nie są tacy źli? Może nie chcą go zabić? Czy dobrze robimy?” – “Scarlett, nie wierzę własnym uszom, Ty naprawdę tak myślisz? Wiem, że źle się czujesz – to pewnie grypa mózgu. Co ty mówisz?” – “Iwona wiesz, że chcemy jak najlepiej, ale to taki mały okruszek. Czy transport nie będzie dla niego zbyt dużym stresem? Zmiana miejsca, opuści konie, które zna.” – “Scarlett, proszę weź jakieś lekarstwo, bo głupoty mówisz.

Na noc do szopy wprowadzane są dorosłe konie. Ale przecież wiesz, że ostatnio te, które tam były, pojechały na rzeź. Znowu są nowe i sama wiesz, że będą tam 2-tygodnie: podtuczone i do rzeźni. Po nich pojawią się następne i następne. Mały nie ma tam żadnych szans.” – “Iwona przecież my się nie wycofujemy, tylko tak bardzo się o niego boimy…” – “Scarlett przeczysz sama sobie. Przecież Tara to raj. Ratujcie go za wszelką cenę!” – “Wiesz, że jeszcze nie jest to raj dla koni, tyle jeszcze musimy zbudować – nie jest jeszcze dobrze.” – “Ratujcie go za wszelka cenę!”

16.04.2010
Około godziny 12:00 Piotr razem z zaprzyjaźnionym przewoźnikiem pojechali po małego. W Tarze czekał na źrebaczka padok wyścielony słomą i zbudowana na szybko letnia stajenka. Około godziny 18 przyjechali. Tato-Piotr wyniósł źrebaczka na jego padok (bezpośrednio przy domu). Padały słowa – jakie to mądre, dobre dziecko, takie kochane – cała drogę jechali przytuleni do siebie. Piotr mówił – mały spał, albo skubał siano popijając wodę. 10-dniowy źrebak i siano!

Kilka wizyt naszego weterynarza, delikatne wyciąganie prącia, masaże, płukanie puzdra i brzuszka specjalną mieszanka płynów i jest już dobrze. Dzisiaj Mały sika “jak stary”, a nie jak z durszlaka. Pierwsze trzy doby: słabiutki, malutki, ciągle spał. Kilka kolejnych dni i nasze dziecko, sierotka, bryka, jest wesoły, rży, gdy słyszy, że “idzie mleczko!”. Karmimy malucha co 1,5 godziny, stopniowo zwiększając dawki. Dzisiaj źrebaczek pije jednorazowo 1,5 litra mleka co 1,5 godziny (mieszamy mleko krowie + kozie), przez całą dobę, oraz dodatkowo 2 razy dziennie (rano i wieczorem) dostaje pójło – zmielone siemię lniane, ugotowane + troszkę otrąb pszennych, witaminy „Vibovit Junior” + glukoza. W przeciągu tygodnia maleństwo urosło bardzo. Jest pełen wigoru, bardzo szybko nabiera ciała. Nawet kopnął Scarlett w kolano, co wywołało ogólna radość – mały jest bardzo mocny!

Dla dobra Tary nie piszemy skąd przyjechał maluszek. To już przeszłość. Jednak Iwona miała rację. Piotr musiał zapłacić znacznie więcej pieniędzy za źrebaczka, niż było to ustalone. Ciągle mówimy o honorze, jednak nie wszyscy znają to słowo – to żenujące.

Drodzy Państwo. Przez blisko 15 lat wykupujemy konie – cierpiące, skazane na rzeź. Zawsze były to dorosłe zwierzęta, lub młodzież która nie wymagała całodobowej opieki. Dzisiaj, razem wykupiliśmy końskie dziecko, też skazane na śmierć. Istotkę najbardziej bezbronną ze wszystkich jakie znamy. Dziękujemy za szlachetność Waszych serc. Dziękujemy, że pomagacie. Bez Was Tara by nie istniała. Bez Waszej pomocy zwierzęta byłyby bezbronne i głodne. Dziękujemy Wolontariuszom którzy przyjechali 23.04 i powiedzieli: “Zajmiemy się Tarą, idźcie się przespać!”.

Brak wpłat.

Fundacja Tara - schronisko dla koni

154 zwierząt do adopcji

ul. Piskorzyna 18, Piskorzyna

Zainteresowany adopcją tego zwierzaka?

Ostatnio aktywny: 1108 dni temu
0 udostępnień

Wesprzyj tego zwierzaka

Cel: 500.00 miesięcznie
0.00 zł (0%)
Brakuje 500.00 zł w tym miesiącu

My też czekamy na nowy dom!

Piskorzyna
Szuka domu
Do adopcji Piskorzyna
Finka

Płeć: Ona

Wiek: Dorosły

Wielkość: Mały

Finka Fundacja Tara - schronisko dla koni
Fundacja Tara - schronisko dla koni

Finka

0 zł w tym miesiącu (0%)
Piskorzyna
Szuka domu
Do adopcji Piskorzyna
Róża

Płeć: Ona

Wiek: Dorosły

Wielkość: Średni

Róża Fundacja Tara - schronisko dla koni
Fundacja Tara - schronisko dla koni

Róża

0 zł w tym miesiącu (0%)
Piskorzyna
Szuka domu
Do adopcji Piskorzyna
Jutrzenka

Płeć: Ona

Wiek: Dorosły

Wielkość: Średni

Jutrzenka Fundacja Tara - schronisko dla koni
Fundacja Tara - schronisko dla koni

Jutrzenka

0 zł w tym miesiącu (0%)
Piskorzyna
Szuka domu
Do adopcji Piskorzyna
Dawid

Płeć: On

Wiek: Dorosły

Wielkość: Średni

Dawid Fundacja Tara - schronisko dla koni
Fundacja Tara - schronisko dla koni

Dawid

0 zł w tym miesiącu (0%)

Zobacz więcej

Zapytaj o zwierzaka

Fundator fundacji

Patroni medialni

Przyjaciele fundacji

System płatności dla sklepów online
Tipeo
FAME MMA
Profesjonalne strony internetowe
KS Beskid Andrychów
Jak pozbyć się zadłużenia
AQUA ZOO Andrychów
KupujeKarme.pl
FEN
Tymex Boxing Promotion
GROMDA
Jooble
PRIME SHOW MMA
Program Ochrony Klientów