Nowy rok, nowi my, nowe postanowienia. Nie tylko ludzkie, ale i pieskie! Nowy rok to nowy początek. Wydawałoby się, najlepszy czas na to, by zmienić nieco swoje przyzwyczajenia i nawyki. Jak to zrobić i od czego zacząć? No, najpewniej, zarówno na Waszej liście to do na nowy rok, jak i na liście większości waszych znajomych znajduje się punkt… ✅ schudnąć. Pies też człowiek, czasem schudnąć musi. Jak więc zwalczyć otyłość u psa? Sprawdźcie kilka sprytnych trików, które ułatwią Wam ten proces!
W Ameryce na przykład otyłość u psa to problem równie istotny, jak ta u ludzi. Statystyki klasyfikują większość psów w USA jako osobniki z nadwagą lub otyłością. Mimo, że jest to przecież poważny kryzys zdrowotny, niestety, bardzo często równie poważnie jest bagatelizowany. Co ciekawe, otyłość u czworonogów jest definiowana przede wszystkim jako ten najważniejszy czynnik zagrożenia życia zwierząt. Tutaj, całe na biało w kolejce stoją już inne problemy:
- wątrobowe, nerek,
- pęcherza moczowego,
- niskie wytwarzanie hormonów tarczycy,
- cukrzyca.
Czytaj też: POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY Z WŁASNĄ PALETĄ KARMY W RAMACH #ZOODOPTUJMOBILIZUJE!
Nowy rok, nowe postanowienia: jak zwalczyć otyłość u psa?
Tymczasem, podczas gdy otyłość jest zdefiniowana jako 30% powyższej masy ciała, eksperci weterynarii uważają, że sama nadwaga wpływa już na zdrowie zwierząt. Wielu właścicieli wciąż jednak zupełnie nie zdaje sobie sprawy, że jest to poważny problem, a konsekwencje niemal zwalają z nóg… Kilka dodatkowych kilogramów to przecież równowartość uszkodzenia nerek czy złe ustawienie bioder.
W międzyczasie, warto też dodać, że to nie tylko kliniczna otyłość niesie za sobą konsekwencje. Tkanka tłuszczowa jest przecież wypełniona naczyniami krwionośnymi, a dodana krew powoduje stan zapalny. A to z kolei doskonałe środowisko dla komórek rakowych.
Tylko 10% nadwaga skraca długość życia psa o jedną trzecią i predysponuje go do chorób serca, nerek i wątroby, a także cukrzycy, zapalenia stawów i raka.
Dr Carol Osborne, weterynarz w Chagrin Falls Pet Clinic w Ohio.
Co ciekawe, w przypadku niektórych mniejszych ras czworonogów dodatkowe kilogramy robią gigantyczną różnicę. W efekcie, otyłe psy mogą odnieść sukces zdrowotny już zrzucając niewielką ilość nadmiernej tkanki tłuszczowej. Według badania klinicznego z 2010 roku, otyłe osobniki z chorobą zwyrodnieniową stawów wykazały znaczny spadek kulawizny spowodowany utratą masy ciała.
Tymczasem, kolejne badanie opublikowane w Journal of Veterinary Internal Medicine w 2018 roku wykazało jasno – nadwaga wiąże się ze zdecydowanie krótszym czasem życia u aż 12 badanych ras. Co ciekawe, szacowane skrócenie takiego otyłego wyniosło nawet do 2,5 roku.
Do zauważenia otyłości dwa kroki…
Jak w ogóle zrozumieć i zauważyć problem? No, jak się okazuje, jest to prostsze niż mogłoby się wydawać. Idealną wagę dla swoich domowych pupili możemy określić korzystając z popularnego już testu żeber.
✅ Stań za psem i delikatnie przesuń dłońmi po obu stronach jego klatki piersiowej.
✅ Jeśli wyczujesz każde żebro, a Twój pies ma talię lub podciągnięty obszar przed tylnymi nogami – jest dobrze. Jeśli z kolei Twój pies stracił swego rodzaju talię, a Ty możesz uszczypnąć około 3 cm ciałka psiaka – tutaj rodzi się problem.
Istnieje także jeszcze jedna metoda – test stały na stojąco. Wówczas trzeba spojrzeć na psa z boku.
✅ Zobacz, czy brzuch jest obwisły.
✅ Spójrz z góry – ze stania powinieneś zobaczyć wcięcie w kształcie klepsydry przed biodrami.
W efekcie, nie ma problemu z nadwagą… ✅ jeśli gołym okiem możesz zobaczyć, że klatka piersiowa się rozciąga, a talia zwęża.
Oczywiście, psy różnią się znacznie kształtem ciała czy objętością sierści w zależności od rasy. Jednak ten test stały powinien spokojnie zadziałać niemal u 100% psiaków.
Wyjątkami mogą być na przykład buldogi angielskie i mopsy. Więc jeśli psiak cieszy się wyjątkowo gęstą i długą sierścią – lepiej wykonać testy dotykowe, żeby mieć pewność i niczego już nie przeoczysz.
Otyłość u psa: jedzenie ma znaczenie
Tymczasem, jak to w ludzkim świecie bywa – dieta MŻ zdecydowanie zadziała także w przypadku czworonogów. Wielu weterynarzy zgadza się jednogłośnie, że utrata wagi zaczyna się i kończy na misce z karmą. Specjaliści – tak, dokładnie, z amerykańskich klinik weterynaryjnych – stoją na stanowisku, że w odchudzaniu psa 60-70% to dieta, z kolei pozostałe procenty to ćwiczenia i ruch.
Co ciekawe, tak naprawdę parametry określone dla dorosłych psów we wszystkich stadiach życia są zdecydowanie za szerokie. Tym samym możemy nie zaspokoić potrzeb pokarmowych każdego psa. A przy tym, oczywiście, odpowiednio traktować ciało pupila. W międzyczasie, jeden z amerykańskich ekspertów zaznacza, że sterylizacja psa zmniejsza jego zapotrzebowanie na energię o aż… 20-30%!
Dobrym pomysłem jest współpraca z weterynarzem, który pomoże ustalić sposób karmienia, ilość, a także poda odpowiednie składniki, które są niezbędne w diecie psiaka. Dodatkowo, to on właśnie zna się przede wszystkim na tym, o czym my, śmiertelnicy, nie mamy pojęcia. Na przykład oceni stan ciała psa, kondycję mięśni, styl życia i określi ile kalorii należy karmić takiego delikwenta.
Tymczasem, zanim udasz się do weterynarza możesz przekopać internet wzdłuż i wszerz – jest tutaj mnóstwo porad, w efekcie których z pewnością wiele zrobisz w tej materii sam!
Dobre oszacowanie wagi i zapotrzebowania kalorycznego ustalisz na przykład dzięki narzędziom online, takim jak to.
Jedzenie to życie
Z kolei jeśli chodzi o w miarę stałe składniki, które sprawdzą się u każdej rasy, zaleca się przede wszystkim świeżą żywność:
✅ chude białko: kurczak, ryby, jajka, tofu,
✅ błonnik ze świeżych warzyw: brukselka, kalafior, jarmuż, kapusta czy szpinak.
Jednak mimo powszechnie znanych danych na temat nadwagi i żywienia psiaków… Wielu właścicieli waha się, co do idei karmienia psa tym, co człowieka. Weterynarze z kolei stoją na stanowisku, że jeśli sam czegoś nie zjesz – nigdy nie podawaj tego psu.
Jedzenie to niewątpliwie ponad połowa sukcesu, ale wciąż warto pamiętać o ruchu. Zastany pies to nie jest szczęśliwy pies. Ćwiczenia powinny więc zabierać minimum 20 minut dziennie, najlepiej dwa razy dziennie. A w międzyczasie – oczywiście, uważajcie na przekąski. Można używać na przykład warzyw jako zdrowych smakołyków, ale koniecznie unikać tych bardziej przetworzonych, na przykład wszelkiego rodzaju pieskie paluszki.
Czytaj też: TYMCZASOWA KANAPA Z PALETĄ KARMY W RAMACH #ZOODOTPUJMOBILIZUJE