Depresja to teraz dość chodliwy temat. Psychiczne samopoczucie jest najważniejsze – oczywiście to dobre! Jeśli zaczynamy być smutni, ospali i nic nas nie cieszy… to już jeden krok to depresji! A być może – to już się wydarzyło! Dokładnie tak, jak u nas – u zwierząt też mogą wystąpić zaburzenia nastroju… Psia depresja istnieje, a co więcej – może zagrozić zdrowiu, a czasem nawet życiu!
Brzmi dość nierealnie? Być może. Tak też myśli gros właścicieli…
Psia depresja to nie żart
Swego czasu na psim forum internetowym szukała pomocy internautka, której pies – po tragicznej śmierci drugiego – przestał jeść i interesować się czymkolwiek. Głównym zajęciem pupila było wówczas… leżenie i piszczenie, czyli zajęcia raczej odbiegające od tych pupilowych, które jawią się nam jako normalne…
Tak właśnie objawia się depresja ostra. Co więcej, pokazuje nam, jak znaczący wpływ na zachowanie psa może mieć zerwanie więzi emocjonalnej. Zarówno z drugim psem, jak i z człowiekiem.
I chociaż pies nie ma świadomości życia, a więc i śmierci – utrata towarzysza, czyli pewnego rodzaju rytuałów czy zwyczajów zwyczajnie często powoduje lęk. A co za tym idzie… depresję.
Przerwana lekcja więzi, czyli psia depresja po utracie…
Niestety powyższego przypadku nie udało się uratować. Pies, mimo wysiłków, odszedł. Nie znając sytuacji dokładniej ciężko jest dotrzeć do bezpośrednich przyczyn, jednak wiadomo jedno – pies nie poradził sobie z sytuacją zerwania więzi.
A ponieważ psiaki to zwierzęta społeczne – kreacja relacji z członkami grupy społecznej są niezbędne do stabilizacji emocjonalnej. Zwierzęta, z jakiegoś powodu czujące lęk, potrzebują silnego związku emocjonalnego. Nieważne z kim – z drugim zwierzakiem czy człowiekiem.
Czytaj też: 5 PRAWD PIESKICH, CZYLI CO ZROBIĆ, GDY TWÓJ PIES JEST ZNUDZONY?
Psia depresja to niewinny smutek…
Z kolei objawy ostrej depresji występują średnio w okolicach 8-10 dni od przeżycia silnego stresu. Oprócz nagłego przerwania więzi – na przykład porzucenia czy śmierci właściciela albo drugiego zwierzaka – może to być na przykład wypadek samochodowy, postrzał czy wybuch.
W efekcie – niemal do złudzenia przypominają towarzyszące wielu ostrym chorobom.
? CIEKAWOSTKA ?
Podczas depresji pojawia się na przykład wysoka gorączka w połączeniu z brakiem zainteresowania otoczeniem czy apetytu. Dodatkowo, gdy psiak bardzo dużo śpi – należy od razu wykluczyć infekcje.
Jednak, by już faktycznie mówić o depresji – opisane objawy muszą występować dłużej niż 10 dni. Jednak u szczeniąt ten okres może być nieco krótszy.
Tymczasem, rokowanie w przypadku depresji ostrej jest raczej dobre. Choroba, co prawda, może być bardzo niebezpieczna dla młodych, a przede wszystkim osłabionych zwierząt. Mowa tutaj przede wszystkim o głodówkach, które z reguły stanowią śmiertelne zagrożenie. Dlatego tak ważna jest szybka i intensywna opieka weterynaryjna.
? CIEKAWOSTKA ?
Depresja ostra u szczeniąt może wystąpić po każdym silnie stresującym zdarzeniu: wypadku, gwałtownym skarceniu czy bolesnych zabiegach. Na szczęście nie zdarza się często.Czynnikiem chroniącym okazuje się być tutaj przywiązanie do kogoś w otoczeniu – najczęściej człowieka właśnie.
Co z psią depresją u staruszka?
Objawy depresji przewlekłej z kolei narastają zdecydowanie wolniej i są mniej dramatyczne. Pies po prostu przejawia nieco mniej inicjatywy i zainteresowania otoczeniem niż zwykle. Co więcej, ma wyłącznie zmiany apetytu: czasem jest nienasycony, czasem bardzo głodny i zaburzenia snu – raz śpi dobrze, a raz zachowuje się jakby… zwyczajnie bał się zasnąć.
Psia depresja przewlekła to już stan patologiczny, który bardzo silnie upośledza funkcjonowanie zwierzęcia. Wymaga (koniecznie!) leczenia farmakologicznego. Dodatkowo, często jest też skutkiem depresji ostrej lub długotrwałego i nieleczonego lęku. Często podłożem są tutaj także zaburzenia hormonalne – tarczycy czy kory nadnerczy.
Do zmian, na które warto wówczas zwrócić uwagę należą typowe dla wieku trudności:
✅ z zachowaniem czystości,
✅ gorsza reakcja na polecenia,
można też zaliczyć do nich ✅ problemy ze spaniem – dreptanie w nocy,
✅ kręcenie się w kółko,
✅ drapanie posłania przed ułożeniem się do snu,
a dodatkowo ✅ wycofanie z relacji pies-człowiek.
Czasami jednak pies z depresją zachowuje się odwrotnie – przykleja się do właściciela i chodzi za nim krok w krok. Z kolei, gdy zostaje sam w domu – piszczy i kwili.
A ponieważ często tolerujemy takie objawy z przekonaniem, że to starość – pogarszamy jeszcze sytuację!
W efekcie – psia depresja to jedno z najpoważniejszych zaburzeń funkcjonowania organizmu czworonoga. Zarówno na poziomie behawioralnym, jak i biologicznym. By więc wrócić do równowagi niezbędna jest pomoc weterynarza, który zdiagnozuje chorobę i poprowadzi leczenie.
Czytaj też: CZEGO PIES JEŚĆ NIE POWINIEN, CZYLI 10 NAJBARDZIEJ TOKSYCZNYCH PRODUKTÓW