Wiosna i lato to piękny czas. Czas rozkwitu natury, a ponieważ kleszcze są elementem natury – to czas na to, by także one rozpoczęły zdecydowanie bardziej aktywne życie. Kleszcze u psa to bardzo poważny temat, a co więcej – temat, który powraca jak bumerang.
Kleszcze to stawonogi, a dokładnie – pajęczaki. Jest ich na świecie aż 900 gatunków. Z kolei samo rozmieszczenie na kuli ziemskiej zależne jest przede wszystkim od warunków klimatycznych i położenia geograficznego. W efekcie – w różnych krajach, zależnie od temperatury i wilgotności środowiska – dominują różne gatunki tych osobistości.
Co ciekawe, ten sam gatunek w jednym kraju – przede wszystkim ciepłym – może przenosić chorobę, a już w innym – chłodniejszym – nie. Najwięcej kleszczy notuje się w klimacie tropikalnym i subtropikalnym. W Polsce na przykład występuje zaledwie 20 gatunków, z czego 3 z nich mogą ugryźć Twojego psa.
Kleszcze u psa to bardzo złożony temat. By zrozumieć, jak atakuje kleszcz i po co jest mu psia krew, oraz dlaczego jest tak niebezpieczny – warto dowiedzieć się więcej o stawonogu.
Kleszcze u psa, czyli fizjologia zła
W Polsce występują przede wszystkim 3 gatunki kleszczy, które mogą podjąć się ataku Twojego psa. Najbardziej znanym jest ixodes ricinus, czyli kleszcz pastwiskowy lub inaczej – pospolity. Pojawia się on niemal w całej Europie, z wyjątkiem Skandynawii.
Równie często spotykany w Polsce jest dermacentor reticulatus – zwany łąkowym. Kleszcz psi, o mniejszym znaczeniu jeśli chodzi o epidemie, to Rhipicephalus sanguineus.
Co ciekawe, wszystkie powyższe gatunki należą do kleszczy twardych, a więc są owalne, spłaszczone grzbietowo-brzusznie, a ich odwłok to owalna tarczka grzbietowa. Z kolei dorosłe postacie oraz nimfy mają 4 pary odnóży podczas gdy larwy – jedynie 3.
Długość głodnej postaci dorosłej to u samca do 2,6 mm, a u samicy- do 3,5 mm.
Cykl życia kleszcza
Tymczasem, kleszcze mają to do siebie, że całkiem sprawnie sobie radzą. Najedzona samica składa jaja, z których później wykluwają się małe larwy. Te z kolei potrafią żerować na żywicielu do 3 dni. Na tym etapie żywicielami są najczęściej drobne ssaki, na przykład gryzonie czy ptaki.
Później larwy przechodzą wylinkę i przeistaczają się w nimfy, które w międzyczasie szukają nowego żywiciela – najczęściej w postaci zajęczaków.
Tutaj nimfy potrafią przetrwać do 6 dni. Następnie wracają do środowiska i stają się już postaciami dorosłymi, które do 14 dni mogą mieszkać na przykład na psach. W końcu samica odpada od żywiciela, a po złożeniu jaj – umiera.
W efekcie, kleszcze w trakcie cyklu życiowego przechodzą trzy stadia.
- Stadium larwalne,
- nimfy,
- stadium osobnika dorosłego.
Każde z nich z kolei potrzebuje jednego żywiciela, by najeść się i dojrzeć do kolejnego.
Tymczasem, ponieważ takie pasożyty mają specyficzny cykl życiowy i odżywianie – wielu żywicieli kleszczy jest podatnych na choroby. Zwierzęta leśne na przykład są rezerwuarem wielu z nich. Można zaliczyć tutaj takie choroby, które potocznie nazywamy odkleszczowymi – na przykład wirusowe czy bakteryjne.
Kleszcze u psa – czym to grozi?
Warto dodać, że kleszcze u psa grożą przede wszystkim możliwością zarażenia się chorobą odkleszczową. Te z kolei zagrażają zdrowiu i życiu pupili.
BABESZJOZA
Inaczej piroplazmoza – przenoszona jest przede wszystkim przez kleszcze z rodzaju Dermacentor recticalatus. W ich gruczołach ślinowych znajdują się chorobotwórcze pierwotniaki Babesia. W Polsce dominuje Babesia canis, ale także spotykane są już inne rodzaje. Pierwotniaki dostają się do krwiobiegu psa w trakcie żerowania kleszcza.
? CIEKAWOSTKA ?
W ostatnich latach odnotowuje się coraz więcej przypadków babeszjozy opornej na leczenie imidokarbem. W efekcie tejże, po wdrożeniu leczenia następuje chwilowa poprawa, jednak po 2-3 tygodniach, pojawiają się ponownie objawy, najczęściej o większym nasileniu.
? OBJAWY – choroba rozwija się bardzo szybko. Co więcej jest jedną z bardziej podstępnych odmian. Może mieć przebieg przewlekły, subkliniczny, ale ta postać występuje bardzo rzadko. Najczęściej jednak ma charakter bardzo ostry, w której pierwsze znaki mogą pokazać się już 7 dnia od ukąszenia przez kleszcza. Często właściciel nie zauważa ich, ponieważ pies zwyczajnie staje się apatyczny i ma mniejszy apetyt, a także nieco mniej siły. Zdarza się, że do objawów dołącza także gorączka. Późniejszym etapem są na przykład wymioty, blade spojówki czy osłabienie kończyn i drżenie mięśni.
? DIAGNOSTYKA – po pierwsze – wywiad z właścicielem, a po drugie – wyniki podstawowych badań krwi. Często stwierdza się w międzyczasie także anemię oraz małopłytkowość. Niezbędne jest wówczas potwierdzenie choroby oceną rozmazu krwi, który w pełni potwierdzi obecność Babesii w erytrocytach. Dostępne są równocześnie badania PRC, potwierdzające w 100% tę chorobę.
? LECZENIE – trzeba niezwłocznie podać psu lek o działaniu pierwotniakobójczym. Kluczowy jest tutaj czas, ponieważ im dłużej pierwotniaki będą przebywać w organizmie psa – tym powikłania będą dotkliwsze.
Konieczne jest także podanie leku w warunkach ambulatoryjnych, a więc u weterynarza.
Później z kolei warto dbać o stan wątroby i nerek, bo to właśnie te narządu najczęściej – wskutek choroby – dotyka niewydolność.
? WAŻNE ?
Nieleczona babeszjoza jest chorobą śmiertelną! Co więcej, przechorowanie jej nie daje psu odporności! Zdarza się, że w ciągu życia pies choruje nawet kilka razy! Z kolei każdy następny nawrót – to gorsze rokowania dla czworonoga.
BORELIOZA
Inaczej choroba z Lyme, a więc bakteryjna choroba wywołana krętkami Borrelia burgdorferi. Wektorem są tutaj najczęściej kleszcze Ixodes ricinus. Ten musi z kolei żerować na żywicielu przynajmniej 16-48 godzin, by doszło do zakażenia.
? CIEKAWOSTKA ?
Jeśli krętki dostaną się do krwiobiegu – inny kleszcz, który akurat znajduje się w ciele danego żywiciela może zarazić się boreliozą.
Równocześnie warto dodać, że choroba może mieć przebieg ostry, a więc pełnoobjawowy, ale częściej u psów występuje przebieg subkliniczny. Z kolei sam przebieg zależy przede wszystkim od układu odpornosciowego pacjenta. Wiadomo również, że berneńskie psy pasterskie wykazują szczególną podatność na zakażenia.
? OBJAWY – pojawiają się po kilku tygodniach, lub nawet miesiącach od zakażenia w postaci gorączki, powiększonych węzłów chłonnych czy zapaleniu nerek. Wyróżnia się w międzyczasie także postać nerwową boreliozy, która jest rzadko spotykana u psów. Jednocześnie występują w niej gorączka, kulawizna i napady drgawek, a czasem także zaburzenia psychiczne.
? DIAGNOSTYKA – wywiad kliniczny oraz badanie krwi (w tym morfologia). Dodatkowo dostępne są także szybkie testy diagnostyczne potwierdzające obecność przeciwciał we krwi.
? LECZENIE – polega przede wszystkim na wdrożeniu długotrwałej antybiotykoterapii. Po kilku dniach powinna nastąpić szybka poprawa stanu zdrowia pacjenta. Nie można jednak mówić wówczas o całkowitym wyleczeniu psiego pacjenta, ponieważ krętki boreliozy – podobnie jak u ludzi – mogą pozostać w organizmie na zawsze.
? CIEKAWOSTKA ?
Dostępne są szczepienia przeciwko boreliozie – szczepienia dodatkowe. Pierwsza dawkę można podać najwcześniej w 12 tygodniu życia, następną z kolei dopiero po 3-4 tygodniach. Szczepienia przypominające przypadają co roku.
ANAPLAZMOZA
A więc choroba wywoływana przez drobnoustroje z rodziny Anaplasma. W efekcie – mogą powodować choroby zakaźne zarówno ludzi, jak i zwierząt – w tym psów właśnie. Z kolei do zakażenia dochodzi najwcześniej po 24-48 godzinach żerowania. Rezerwuarem tych patogenów są drobne gryzonie oraz zwierzęta leśne.
Jedną z chorób jest anaplazmoza granulocytarna, podczas której bakterie po dostaniu się do krwiobiegu atakują granulocyty, a dokładniej – nautrofile. W rozmazie krwi widoczne są więc ich charakterystyczne skupiska, a więc morule. Co ciekawe – mogą pojawić się już w 4 dobie po zakażeniu. Zakażone bakterią komórki wędrują do szpiku kostnego albo śledziony.
? OBJAWY – choroba charakteryzuje się przede wszystkim niespecyficznymi objawami takimi, jak apatia, gorączka, spadek apetytu, bladość błon śluzowych. Z kolei jeśli chodzi o ostre objawy to wymioty, biegunka, przyspieszony oddech czy nawet kulawizna, a także objawy neurologiczne. Co ciekawe, sama anaplazmoza może także przyjąć formę przewlekłą.
? DIAGNOSTYKA – najważniejszy jest zarówno wywiad kliniczny, jak i zespół występujących u psa objawów. W kontrolnych badaniach krwi można zauważyć z kolei obniżoną liczbę limfocytów, eozynofili czy małopłytkowość. Często także występuje anemia nieregeneratywna w morfologii. W efekcie można zauważyć tutaj charakterystyczne morule. Szybkie testy diagnostyczne dostępne od ręki w gabinetach odpowiadają nam na pytanie czy pies miał kontakt czynnikiem zakaźnym.
? LECZENIE – jeśli z kolei mowa o leczeniu – jest to przede wszystkim długotrwała antybiotykoterapia. Istnieje także opcja wspomagająca, która zależy już od objawów, jakie wykazuje pies.
PRZECHOROWANIE – po przebiegu pies nie nabiera odporności, a co więcej – może stać się nosicielem bakterii. Nie ma więc dostępnych szczepień przeciwko tej chorobie. Najistotniejsza jest tutaj ochrona przed kleszczami.
anaplazmoza trombocytarna
Kolejną odsłoną anaplazmozy jest ta, z dopiskiem trombocytarna. Tę z kolei wywołuje A. platys przenoszony przez kleszcze w basenie Morza Śródziemnego. Choroba jednak może zostać przywieziona do Polski. Sam drobnoustrój atakuje płytki krwi, w których się dzieli, tworząc morule.
? OBJAWY – inkubacja tej wersji wynosi od 1-2 tygodni. W międzyczasie dochodzi do spadku ilości płytek krwi po czym, po kilku dniach, ich poziom powraca do normy. Choroba, co ciekawe, ma charakter nawracający. Oznacza to, że po 1-2 tygodniach ponownie rozwinie się małopłytkowość.
? CIEKAWOSTKA ?
Objawy są wysoce nieswoiste. Występuje niewielkie podwyższenie temperatury, osowiałość, powiększenie węzłów chłonnych czy wydzielina z jam nosowych.
? DIAGNOSTYKA – jeśli chodzi o diagnostykę najczęstszy jest tutaj wywiad kliniczny, zespół objawów i wyniki badań. To one właśnie mogą sugerować infekcję. Jest więc identyczna jak w pierwszym przypadku, a najbardziej precyzyjne są badania PCR.
? LECZENIE – bakterie te są bardzo trudne do zwalczenia całkowicie. Podstawą leczenia jest więc antybiotykoterapia. Pojawiające się anemia i małopłytkowość wymagają często nawet transfuzji krwi.
PRZECHOROWANIE – po przechorowaniu pies nie nabiera odporności. Nie ma także przeciwko nim żadnych szczepień.
ERLICHIOZA
Choroba powodowana jest przede wszystkim przez Ehrlichia canis. Jest to bakteria wewnątrzkomórkowa, która zalicza się do grupy gram-ujemnych.
Co ciekawe, przenoszą ją kleszcze z gatunku, który całe stadium życiowe żeruje wyłącznie na psach właśnie. Do zarażenia może dojść także w międzyczasie transfuzji krwi od chorego dawcy.
W efekcie, bakteria dostaje się do krwiobiegu po 48 godzinach żerowania kleszcza i, co więcej, atakuje limfocyty wraz z monocytami. Później przenosi się do węzłów chłonnych.
? OBJAWY – przeważnie choroba przebiega subklinicznie, przewlekłe, a także w formie ostrej. Postać ostra z kolei rozpoczyna się 1-3 tygodni po zakażeniu. Do najważniejszych objawów zalicza się więc na przykład apatię, spadek apetytu, powiększenie węzłów chłonnych. Szczególnie narażone na tę postać są psy z osłabionym układem odpornościowym. pSy nie miewają z kolei objawów klinicznych, jednak często bakteria pozostaje w ich organizmie. W efekcie pojawia się przewlekła infekcja trwająca nawet miesiące, albo lata.
Jeśli z kolei mowa o przewlekłych objawach – są to na przyszłość spadek masy ciała, bolesność brzucha, wymioty czy częste krwawienie z nosa.
? DIAGNOSTYKA – przeważnie uderza się w wywiad kliniczny, zespół objawów i wyniki badań. Nie ma widocznych odchyleń w biochemii krwi. W morfologii często pojawia się z kolei spadek poziomu białych krwinek.
? LECZENIE – stosuje się tutaj długą antybiotykoterapię. Po pierwszym tygodniu powinna nastąpić poprawa stanu zdrowia psa. Niektórzy lekarzezalecająpodanie leku przeciwpierwotniaczego. Z kolei często pacjent wymaga także transfuzji krwi.
PRZECHOROWANIE – po przechorowaniu pies nie nabiera odporności, równocześnie może być nosicielem zarazka przez dłuższy czas. Co ciekawe, nie może zarazić człowieka.
ODKLESZCZOWE ZAPALENIE MÓZGU
Jest to najczęstsza wirusowa choroba odkleszczowa, powodowana wirusem kleszczowego zapalenia mózgu. W Polsce przenosi ją Ixodes ricinus. U psów nie jest ona z kolei tak często spotykana, jak u ludzi.
Jeśli chodzi o rezerwuar wirusa – są to małe ssaki, takie jak myszy, nornice, krety czy ptaki.
? OBJAWY – TBE jest chorobą o bardzo ciężkim przebiegu, a co więcej nierzadko o silnych objawach neurologicznych. A często dochodzi także do zgonu. Odkleszczowe zapalenie mózgu charakteryzuje się osłabieniem, biegunką, spadkiem apetytu czy objawami ze strony układu nerwowego. Należą do nich więc zaburzenia chodu, czucia, porażenia nerwów czy drgawki.
? DIAGNOSTYKA – wywiad kliniczny, zespół objawów i wyniki badań. Ważne są tutaj badania mian przeciwciał. Istotne jest także badanie płynu mózgowo-rdzeniowego. Czasami diagnoza pada już pośmiertnie, na podstawie badania histopatologicznego tkanek mózgu.
? LECZENIE – leki przeciwdrgawkowe, witaminy z grupy B, wlewy dożylne z płynów wieloelektrolitowych, antybiotyki. Zaawansowane objawy nierzadko kończą się eutanazją.
PRZECHOROWANIE – po przechorowaniu pies nabiera odporności na całe życie. Dla ludzi dostępne są szczepionki, jednak dla psów nie ma takiej możliwości.
BARTENELOZA
Choroba powodowana bakteriami Bartonella spp. Co ważne, kleszcze u psa nie są jedynymi przyczynkami. Przede wszystkim przenoszą ją pchły Ctenocephalides felis. Są to pchły zarówno kotów, jak i psów.
? OBJAWY – przeważnie infekcja ma przebieg subkliniczny. Może jednak doprowadzić do przewlekłego zapalenia mięśnia sercowego, wątroby czy silnej anemii. Pełnoobjawowa wersja bardzo rzadko stwierdzana jest u czworonogów. Głównymi nosicielami z kolei są koty.
? DIAGNOSTYKA – przede wszystkim posiew krwi. Pomocne może być także badanie poziomu przeciwciał.
? LECZENIE – długotrwała antybiotykoterapia i leczenie wspomagające. Wdrożone leczenie przyczynowe nie eliminuje całkowicie bakterii z organizmu. Pies zawsze pozostanie jej nosicielem. Samo leczenie wdraża się więc w momencie wystąpienia objawów klinicznych wraz z pozytywnym wynikiem badań.
Samo złapanie wielu kleszczy na raz grozi anemią i wychłodzeniem. Psy w ciężkim stanie można spotkać przede wszystkim w krajach trzeciego świata.
Kleszcze u psa – kiedy atakują?
Tymczasem, jeśli chodzi o sam atak – pojawienie się kleszczy jest sezonowe. Pierwsze osobniki zauważane są z reguły na początku wiosny, zaraz po pierwszych roztopach, gdy temperatura powietrza wynosi powyżej 7 stopni.
Pierwsze egzemplarze dają więc się nam we znaki już w okolicach lutego i marca. Niestety w ostatnich latach notujemy ich obecność także w styczniu, a czasami grudniu. Przede wszystkim dlatego, że notujemy coraz mniej mroźnych zim.
Z kolei jeśli chodzi o miejsce żerowania – kleszcze mieszkają głównie w podmokłych, ciepłych i wilgotnych miejscach. Rzadko kiedy można znaleźć je na wysokich konarach drzew.
Czytaj też: NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY U PSA – OBJAWY, LECZENIE
JAK KLESZCZ ATAKUJE PSA?
Co ciekawe, kleszcz doskonale wyczuwa zbliżającego się żywiciela. Ma do tego specjalnie wykształcony narząd zmysłów. Jest to tzw. aparat Hallera. W efekcie, kleszcz precyzyjnie wyczuje swoją ofiarę po zapachu, cieple, a także ruchu.
? CIEKAWOSTKA ?
Aparat Hallera znajduje się on na pierwszej parze odnóży i jest wyposażony w termoreceptory, chemoreceptory i mechanoreceptory.
Później z kolei kleszcz wędruje po sierści, dostaję się coraz to bliżej skóry i szuka dogodnego miejsca, aby się wgryźć. Przeważnie są to miejsca bez włosów i takie, które są zdecydowanie cieńsze i łatwiejsze do wbicia się.
Pies zazwyczaj nie czuje ukąszenia. Głównie dlatego, że w ślinie kleszcza zawarte są substancje znieczulające.
Kleszcze u psa pozostawiają niewielką ranę, która najczęściej zagoi się samoistnie. Może jednak dojść do jej zakażenia, a nawet rozwoju ropnia. Miejsce to trzeba więc obserwować i dezynfekować. Przez kilka pierwszych dni może być zaczerwienione, a skóra lekko zgrubiała.
JAK USUNĄĆ KLESZCZe u PSA?
Precyzja i szybkość to przede wszystkim. Jeśli jednak sam nie czujesz się z tym pewnie, udaj się w tym celu do lecznicy. Ale musisz się spieszyć, ponieważ… Wystarczą zaledwie 24 godziny żerowania kleszcza, aby pies został zarażony pierwotniakami Babesia canis (czyli babeszjozą). Z kolei 48 godzin to już wystarczający czas na zarażenie boreliozą, czy anaplazmozą.
Nie smaruj kleszcza żadną maścią, nie próbuj go uciąć nożyczkami czy wyrwać na siłę.
Jeśli usuwasz kleszcza pęsetą, koniecznie chwyć go jak najbliżej skóry i wyciągnij.
Na rynku dostępne są jednak specjalnie szczypczyki, pęsety czy wynalazki pokroju kleszczołapek do wyciągania kleszczy. Co ciekawe, wszystkie działają na podobnej zasadzie.
Tymczasem, już po zabiegu miejsce po usunięciu kleszcza zdezynfekuj (np. octeniseptem) i obserwuj. Przez pewien czas, najpewniej, będzie ono zaczerwienione i lekko obrzęknięte.
Czytaj też: BEHAWIORYSTA DLA PSA – JAK GO WYBRAĆ I KTO TO W OGÓLE JEST?