Dysplazja to słowo, które wielu właścicieli psów zna, ale… Nie do końca rozumie, na czym polega ten problem. Kupując czy adoptując szczeniaka bardzo często próbujemy zagłębić się w temat. Po to, by mieć pewność, że pupil będzie zdrowy. Jednak, by realnie zrozumieć pojęcie dysplazji, warto zaznajomić się nieco z samą anatomią stawów u psa. A co ważniejsze – dokładniej poznać to, na czym dysplazja polega. Czy w ogóle da się jej zapobiec?
Czytaj też: PIES W MIESZKANIU – JAKA RASA NAJLEPIEJ NADA SIĘ DO MAŁEGO MIESZKANIA?
Dysplazja u psa to – najogólniej mówiąc – rozluźnienie struktur stawowych. Co za tym idzie – szereg nieprawidłowości występujących w obrębie stawu. Problem ten, jak się okazuje, najczęściej dotyczy stawów biodrowych i łokciowych.
💡Ciekawostka💡
Jeśli skupimy się na dysplazji stawu biodrowego – zauważalna jest najczęściej nieprawidłowa budowa panewki stawowej. W efekcie – głowa kości udowej nie jest prawidłowo utrzymana i dochodzi do jej zwichnięcia. Wówczas mówi się, że jest ona luźna.
Nieprawidłowości i zmiany kształtu w obrębie samej głowy kości udowej pojawiają się bardzo często. To z kolei powoduje tarcie między kośćmi podczas poruszania się czworonoga. W efekcie – powstaje stan zapalny, a co więcej – zmiany wytwórcze.
Taki staw staje się też podwaliną do kiepskiej mechaniki ruchu psa, powodując, że kończyna staje się sztywna, a pies ogranicza jej używanie.
💡Ciekawostka💡
Zwierzę z dysplazją od samego początku choroby czuje dyskomfort podczas poruszania się. Najpierw jest to ból typu nieprzyjemne tarcie, do którego jest w stanie się przyzwyczaić. Później jednak rodzi się coraz to silniejszy ból. Z wiekiem pojawiają się silne zwyrodnienia, ból może stać się nie do zniesienia, a z czasem staje się przewlekły, który bardzo trudno unieść farmakologicznie.
Dysplazja u psa – kończyny pod lupą
Choroba, o której dziś mowa, nie dotyczy tylko stawów biodrowych, ale też łokciowych, o czym właściciele bardzo często zapominają. Stawy łokciowe utrzymują około 60% masy ciała psa. W efekcie – głowa, kark i klatka piersiowa bardziej obciążają stawy łokciowe, niż biodrowe. Występująca tutaj luźność także doprowadza do nieprawidłowości związanych z wzrostem kości łokciowej i promieniowej.
💡Ciekawostka💡
Rasy szczególnie narażone na dysplazję to owczarki niemiecki, golden retriever czy molosy, dogi niemieckie, bernardyny i labradory.
Co wpływa na pojawienie się dysplazji?
Choroba polietiologiczna, a więc powodowana wieloma czynnikami. Przede wszystkim skłonność do niej to cecha genetyczna. Tak więc wcale nie jest to proste, by odziedziczyć taki gen – jednak jeśli rodzice nie są obarczeni takim schorzeniem nie oznacza, że szczeniak nie będzie cierpiał na dysplazję. Choroba może być przekazywana przez zdrowe osobniki.
Dotychczas jednak nie rozpoznano konkretnych genów odpowiedzialnych za rozwój tej choroby, ale uważa się też, że… Ta informacja jest zapisana nie w jednym, a w wielu genach. Jest to bardzo ważne, przede wszystkim jeśli mowa o psach obciążonych rasowo tą wadą.
Są jednak czynniki, które realnie można wskazać jako korelację z występującą chorobą. Są to na przykład nadmierne tempo wzrostu, nieprawidłowe odżywianie – w tym niewłaściwa suplementacja wapnia. Na pojawienie się choroby niewątpliwie ma wpływ także niewłaściwy rodzaj ćwiczeń.
Objawy dysplazji u psów
Tymczasem, warto w kontekście tej choroby wiedzieć, kiedy zwrócić uwagę na objawy i w ogóle co, tak naprawdę, może podpowiadać Ci, że pies zaczyna zmagać się z pewnym schorzeniem.
Objawy związane z dysplazją w obrębie omawianych stawów mogą wystąpić już u kilkumiesięcznego psiaka. Równocześnie – nie ma reguły, bo początek choroby może mieć swoje źródło w dużo późniejszym wieku. Najczęstsze objawy to jednak zawsze niechęć do ruchu, sztywność stawów czy kulawizna. Co to oznacza w praktyce?
Psy chore nie chcą wchodzić po schodach, a ich bieg przypomina bardziej skakanie niż naprzemienny ruch kończyn. Te symptomy warto poddać ocenie, bo właśnie one w pierwszej kolejności mogą świadczyć o dysplazji. Nie określają jednak jej stopnia.
Z kolei, co bardzo ważne, 💡brak objawów nie oznacza, że pies jest wolny od tego schorzenia.💡 Większość osobników do drugiego roku życia nie wykazuje niemal żadnych objawów mimo rozwijającej się choroby. W innych z kolei pies może wykazywać bardzo silną kulawiznę. Wynika to przede wszystkim z różnego stopnia zaawansowania dysplazji w stawie, a także masy mięśniowej czy wielkości i budowy zwierzęcia.
Co ciekawe, podobnie jest z objawami zwyrodnienia i związanej z nim sztywności. Te mogą pojawiać się w późnym wieku, na przykład w okolicach 10 roku życia, ale mogą też dać się we znaki już między 4, a 6 rokiem. Psy z dysplazją stawów biodrowych mogą wykazywać charakterystyczny chód lub odstawiać łapę, na przykład podczas chodzenia. Kulawizna – jeśli już się pojawia – raczej jest niewielka.
Z kolei jeśli mowa o dysplazji stawu biodrowego – łapa może być sztywna, albo nienaturalnie odstawiana. Należy też zaznaczyć, że psiak nie musi kuleć czy mieć problemów z poruszaniem się. To mit, niestety bardzo często powielany przez właścicieli.
Dysplazja stawów biodrowych ma jednak kilka częstych objawów, takich jak na przykład:
- Zmniejszenie codziennej aktywności
- Zmniejszony zakres ruchów – np. pies przestaje chodzić po schodach
- Powolne siadanie i wstawanie
- Kołysanie tyłem podczas chodu
- Utrata masy mięśniowej tylnych kończyn (ud)
- Sztywność kończyn
Dysplazja stawów u psa – diagnoza
Dysplazję można zdiagnozować na podstawie badania ortopedycznego oraz badań obrazowych. Konkretny staw można jednak zdiagnozować wyłącznie na podstawie radiogramu. Wówczas też można określić stopień zaawansowania schorzenia. Zdjęcie RTG wykonuje się w odpowiednich pozycjach, w zależności od wykonywanej metody.
💡Ciekawostka💡
Metoda OFA to najbardziej powszechna metoda mająca zobrazować nam stan stawów biodrowych. Ocenia się tutaj przede wszystkim strukturę kości oraz głębokość pokrycia głowy kości udowej przez panewkę. Z kolei metoda PennHIP to ocena radiogramów. Badanie rentgenowskie zawsze wykonuje się w pełnej sedacji pacjenta, ponieważ pies bez znieczulenia nie pozwoli się ułożyć w wymagany sposób do zdjęć.
Jeśli chodzi o zalecane metody badania – te różnią się w zależności od kraju, w którym badamy psa. Światowe organizacje zajmujące się takimi badaniami nie mają jednej, wspólnej metody. Nie ma więc idealnego rozwiązania, które stuprocentowo wykluczy dysplazję. W efekcie, bardzo wielu lekarzy ortopedów wykonuje kilka zdjęć, korzystając z kilku metod. Tak najlepiej ocenia się stawy psa.
💡Ciekawostka💡W praktyce hodowlanej psów wystawowych
Co ciekawe, bardzo istotna jest w praktyce hodowlanej psów wystawowych ocena stawów! To kwestia niezbędna dla dopuszczenia do rozrodu suk hodowanych niektórych ras. W efekcie, lekarz wystawiający ocenę, czyli wpis do rodowodu, musi przedstawić specjalny certyfikat i zezwolenie. W Polsce obowiązek badania stawów w kierunku dysplazji ma zaledwie określona liczba ras. Dodatkowo – dotyczy on jedynie stawów biodrowych. Badanie takie, według wytycznych oficjalnych, trzeba przeprowadzić tuż po ukończeniu 15. miesiąca życia psa.
Z kolei w codziennej praktyce diagnostyka dysplazji wygląda trochę inaczej. W efekcie, u ras obciążonych wadą specjaliści zalecają regularne kontrole bioder już od wieku szczenięcego. Według wytycznych OFA (Orthopedic Foundation of Animals) pierwsze badania RTG stawów powinny mieć miejsce między 3. a 4. miesiącem życia. Dzięki takiej kontroli stawów – istnieją zdecydowanie większe możliwości wdrożenia odpowiedniego leczenia chirurgicznego.
Czytaj też: KLESZCZE U PSA
CZY DYSPLAZJI MOŻNA ZAPOBIEC?
Nie istnieje profilaktyka tego zjawiska, niestety. Przede wszystkim dlatego, że choroba ta ma podłoże genetyczne. Wciąż jednak należy pamiętać, że w międzyczasie wzrostu i rozwoju kośćca psa ze skłonnością do takiej choroby ważne są:
- żywienie,
- forma ruchu,
- suplementacja.
Dieta, jak pewnie się domyślacie, to podstawa funckjonowania stawów, a więc tego, by odpowiednio się rozwijały. Suplementacja glukozaminoglikanów albo kolagenu wzmacnia chrząstkę stawową, a co ważniejsze – pomaga ją uelastycznić!
Regularny ruch z kolei musi opierać się przede wszystkim nieforsowanie psa, nieprzeciążanie zbyt dużą ilością spacerów. Dodatkowo koniecznie musisz pamiętać, że zrywne i nagłe ruchy są niedozwolone.
Istnieją też profilaktyczne zabiegi chirurgiczne, które dają możliwość ograniczenia objawów związanych z dysplazją. Można do nich zaliczyć na przykład:
💚Zespolenie spojenia łonowego. Polega ono na zniszczeniu chrząstki w danym miejscu, w efekcie czego ma miejsce większa nadbudowa w stawie. Zabieg ten powinno się wykonywać tylko u szczeniąt do 16. tygodnia życia.
💚Pektinektomia/pektinotomia. To zabieg wycięcia mięśnia grzebieniastego. U psów odpowiada on przede wszystkim za przywodzenie uda. Z kolei u psów z dysplazją jest napięty i w efekcie – rodzi niesamowity ból. Wykonuje się go u psów do 6.‑10. miesiąca życia.
💚Daroplastyka. A więc odnerwienie części panewki, a w międzyczasie jej nadbudowanie.
💚Osteotomia miednicy. Polega na cięciu miednicy w 2 lub 3 miejscach. Dodatkowo należy zmodyfikować jej ukątowanie, w efekcie czego odciążany jest staw biodrowy. Wykonuje się ją tylko u zwierząt do 10. miesiąca życia i o masie do 30 kg.
💚Całkowita wymiana stawu biodrowego – endoproteza. Do takiego zabiegu, co ciekawe, stosuje się metalowe albo plastikowe implanty stawu.
💡Ciekawostka💡
Problem dysplazji dotyczy niemal wszystkich ras. W głównej mierze, najczęściej, są to rasy średnie, duże i olbrzymie.
Kiedy pies jest wolny od choroby?
Okazuje się, że całkiem trudno na podstawie zaledwie kilku zdjęć RTG stwierdzić u rocznego psa, że jest ze 100% pewnością wolny od choroby. Co ciekawe, równocześnie u psów z niewielkimi zmianami można już mówić o skłonności do dysplazji i zalecać dalszą obserwację psiego pacjenta.
Ważne jest więc to, by każdy właściciel był świadomy, że mimo odpowiednich badań i idealnych genów rodziców dysplazja u szczeniaka może się pojawić.
💡Ciekawostka💡
Hodowcy często zapewniają, ze nie ma potrzeby wykonywania RTG, często podważają decyzję właścicieli psich dzieciaków. Pamiętaj, że obok genetyki na rozwój dysplazji mają wpływ czynniki środowiskowe.
Wciąż jednak najważniejsze jest to, by obserwować pacjentów oraz wykonywać badania RTG stawów. Co więcej wiedza właściciela o tym, że dysplazja w ogóle istnieje i może dotknąć jego psa – jest najbardziej istotna. Często bowiem zdarza się, że po 2‑3 latach szczeniak pojawia się w gabinecie, kulejąc z bólu.