Czy pies w bloku się męczy?

C

Pies w bloku to termin, który budzi bardzo dużo różnych – często skrajnych – emocji. Czy pies w bloku się męczy? Czy faktycznie to dom jest lepszy dla czworonoga, a będąc właścicielem mieszkania w ogóle całkowicie powinieneś zrezygnować z chęci posiadania psa? Które z rozwiązań jest lepsze i czy w ogóle jest jakaś opcja na psa w mieszkaniu? Pytań jest wiele i ciężko znaleźć jedną słuszną odpowiedź. 

Dlatego też dziś przyjrzymy się temu mitowi (a może faktowi) o psach w bloku. Będzie to przede wszystkim artykuł oparty o nasze doświadczenia i obserwacje, które na rzecz tegoż poczyniliśmy, a nie naukowa rozprawa o tym, czy wolno, czy nie wolno. Niemniej – wierzymy, że uda się nam pokazać zasadne różnice i możliwości, jakich możesz się podjąć marząc o psiaku w mieszkaniu! 

Okazuje się, bowiem, że 💡będąc właścicielem małego mieszkania wcale nie musisz wykreślać pieskiego pupila z własnego życia💡. Mały metraż nie gwarantuje psiego nieszczęścia, ale prawdą jest, że koniecznie trzeba przemyśleć taką decyzję biorąc równocześnie pod uwagę szereg czynników i własnych możliwości.

Czytaj też: AGRESJA U SZCZENIAKA – CO ZROBIĆ, GDY MASZ W DOMU MINI TERRORYSTĘ?

Pies w bloku – co nie sprzyja?

Związek z psem nie jest bezwarunkowy. Znaczy – trochę jest, a trochę – warto dać psu to, czego potrzebuje. Główny minus, jaki notuje się w kontekście psa w bloku to przede wszystkim mała powierzchnia mieszkania, która zdecydowanie nie sprzyja takiej relacji. Często jest przecież tak, że psiak leży w przejściu, idealnie między krzesłem do biurka, a wejściem do kuchni – taki urok kawalerek. Tutaj rodzi się problem przede wszystkim dla Ciebie – właściciela mieszkania, ponieważ zwyczajnie… Nie możesz się ruszyć we własnym lokum. Za każdym razem trzeba psiaka przesuwać, odsuwać i rozsuwać, żeby tylko dostać się do toalety. Niewygodne, prawda?

Drugim poważnym minusem mieszkania w typowym bloku z wielkiej płyty jest brak dostępu do ogródka. Codziennie więc – a co ważniejsze, regularnie! – trzeba wychodzić z przyjacielem na spacer. Nawet jeśli nie w kontekście uprawiania sportu, to zwyczajnie z psiej potrzeby. Najgorsze, często, zdaniem właścicieli psów, są poranki. Człowiek wówczas wolałby jeszcze doleżeć do budzika – a psiak już potrzebuje wyjść. Niemniej, trzeba też zaznaczyć, że posiadanie ogrodu także nie jest wyjściem idealnym, ponieważ wciąż… Trzeba wstać i otworzyć psu drzwi.

Co na to jednak psy? Jak sobie radzą i czego – oczywiście, z przymrużeniem oka – zazdroszczą tym z domów?

Na tapet weźmiemy dwie rasy, które bardzo różnie oceniane są w sieci przez właścicieli w kontekście życia na małej powierzchni. Na pierwszy rzut weźmy owczarka niemieckiego. A więc pies-przedmiot gorących dyskusji. Bo duży, bo potrzebuje szeregu wyjść i ćwiczeń, żeby utrzymać kondycję, bo włosy itd. Niejednokrotnie pewnie mieliście też do czynienia z taką opinią, że tak duży pies na 30 metrach kwadratowych to piekło na ziemi, zwłaszcza dla niego. 

Z szeregu obserwacji wynika, że jednak… 💡Nawet duży pies nie męczy się zbytnio w małym mieszkaniu. 💡
Owczarek niemiecki przede wszystkim je i odpoczywa po to, żeby wykorzystać zebraną energię w ramach spacerów, zabaw czy aktywności i późniejszych szkoleń. Jeśli potrzebuje wyjść – bardzo sprawnie, z reguły, to komunikuje.

Główny minus notowany przy tak dużym psie to, oczywiście, wspomniana wcześniej przestrzeń, którą w przypadku mieszkania ciężko jest szafować. 

Ta rasa jednak w bloku radzi sobie doskonale, ponieważ sprawnie dzieli dzień na etapy. Kluczem jednak do wychowania i wprowadzenia tej rutyny jest powtarzalność Twojego zachowania i wychowania. Pies powinien wiedzieć, że od 8:00-10:00 wychodzi na spacer, potem do 14:00 odpoczywa, po to, by w okolicach 14:00-16:00 znów wyjść na spacer. Tak przygotowany psiak potrafi sprawnie wejść w Twój rytm dnia i nie będzie hasał po Twoim mieszkaniu jak szalony. 

Samoyed w mieszkaniu – pies do zadań specjalnych?

Za szczeniaka bardzo dobrze uda Ci się przetrwać z samoyedem w bloku! Dla małego psa mieszkanie jest przecież wystarczające. Bawić można się sporo, spacerować też, a potem spanko – dzień odhaczony. Jednak, okazuje się, że tak naprawdę, im bardziej samoyed dorasta – tym gorzej z punktu widzenia chowania go w małym mieszkaniu w bloku. 

W ciągu dnia wielokrotnie potrafi jęczeć i sygnalizować chęć wyjścia na zewnątrz. Co ciekawe – także w nocy! Samoyed jednak nie idzie wówczas za potrzebą, a jedynie spaceruje w blasku księżyca, co zdecydowanie może frustrować człowieka. Stąd – szybki wniosek, że samoyed to akurat pies, który raczej kiepsko znosi małe pomieszczenia bez dostępu do ogrodu czy innych dziur. Jedyną opcją na samoyeda w mieszkaniu jest, zdaje się, trening regularny, który byłby w stanie ujarzmić i okiełznać tę rasę. Taki trening jednak, musisz mieć na uwadze, bardziej ogranicza psa, bo to wciąż zaledwie maskowanie problemu, a nie jego rozwiązanie.

Nie można też powiedzieć, żeby to była dla niego męczarnia sensu stricte. Mowa przede wszystkim o dyskomforcie i mało optymalnych warunkach.

CZY PIES W BLOKU SIĘ MĘCZY?

Czy dom wiele zmienia?

Okazuje się, że dom z ogrodem nie ma tak naprawdę minusów jeśli chodzi o posiadanie psa. Mamy tutaj do dyspozycji zdecydowanie większą powierzchnię, więc nie trzeba się cisnąć z psem na minimalnej ilości metrów kwadratowych. Stąd – rano nie musisz się stresować wcześniejszym wstawaniem, bo wystarczy psu otworzyć drzwi do ogrodu!

Ciekawostką jest fakt, że bardzo wielu właściceli psa, którzy mieszkają w bloku jasno deklarują, że widzą sporo negatywów w domu. Dlaczego? Bo psy w ogrodzie się męczą, ponieważ nie chodzą na spacer. Jest to jednak chyba nieco na wyrost, ponieważ… Przecież nie ma zakazu wychodzenia z psem na spacer, jeśli masz ogród, prawda? 

Warto też mieć na uwadze to, że nie wszystkich lokalizacji będzie dotyczyć to, że dom czy mieszkanie jest dla psa odpowiednie. W bloku na miejsce spacerowe musimy się dostać – na przykład przez ruchliwe ulice. Mijamy się w międzyczasie z szeregiem samochodów, innych psów czy hałasów.

Okazuje się, że jeśli owczarek niemiecki zmieni miejsce zamieszkania z bloku na dom… Zachowuje się bardzo podobnie! Większość dnia wciąż spędza tak, jak wcześniej – głównie siedzi w domu. Na początku właściciele deklarują nawet, że nie muszą pilnować wychodzenia z nią regularnie, ponieważ jeśli tego potrzebuje – zwyczajnie wychodzi do ogrodu. Główne plusy w tym kontekście biorą się przede wszystkim z komfortu właściciela – nie musi spacerować po parku, który nie jest czysty i nie do końca spełnia wszystkie jego oczekiwania. 

Z kolei jeśli chodzi o samoyeda – dom dla niego to zupełnie inny świat! A dla właścicieli – jak sami mówią – zdecydowane ułatwienie! Ta rasa od razu niemal zakochuje się w przestrzeni. Na początku, gdy pies zmienia lokalizację na dom z ogrodem – potrafi bardzo długo w ogóle odmawiać wracania do domu i… Niemal bez przerwy spędza czas na zewnątrz. Naprawdę.

Właściciele deklarują też, że pogoda zupełnie nie miała wpływu na to, czy pies miał ochotę być na zewnątrz. Miał. Zdecydowanie. 

Warto też dodać, że to wciąż pewnego rodzaju generalizowanie, ponieważ mamy niewielką próbę badawczo-obserwacyjną. Jednak już na niej można zauważyć sporo różnic między rasami. I –  wbrew pozorom – większy pies lepiej odnajduje się na małym metrażu.

Pies w mieszkaniu czy pies w domu? Jak to w końcu jest?

Pies w mieszkaniu czy pies w domu? Jak to w końcu jest?

Tak naprawdę – odpowiedź na to pytanie jest jedna: to zależy. Każdy pies potrzebuje innych warunków, nawet w obrębie jednej rasy może się to różnić. Nie ma ku temu żadnych wątpliwości. Prawda jest jednak taka, że duży pies nie zawsze oznacza, że Ty jako mieszkaniec bloku musisz pożegnać się z marzeniem o takim pupilu. Najważniejszy jest czas. Czas, który poświęcasz na aktywność z psem, na interakcje i wszelkie szkolenia czy maty węchowe. 

Wbrew pozorom, może się okazać, że mniejszy pies nie będzie sobie radził na małych przestrzeniach. To znaczy będzie, ale jakim kosztem? Przede wszystkim szczekaniem i upominaniem się wyjścia. A nie o to przecież chodzi w Waszej relacji i w całym precedensie posiadania psa.

Dodatkowo, pamiętaj, że to żaden wstyd, że jeśli już masz psa w bloku nie możesz się przeprowadzić. Rzadko przecież właściciele mają pełną możliwość zapewnić psu wszystko, czego potrzebuje. Czworonogi nie muszą pławić się w luksusach, ale prawda jest taka, że bardzo często i tak znajdziesz wyjście. A slang typu blok to męczarnia dla psa naprawdę nie są zasadne, a przynajmniej – w większości przypadków.

Jest to raczej wpis przeznaczony dla osób, które jeszcze psa nie mają i po prostu zastanawiają się, na co postawić. Doświadczenia, które zebraliśmy jednak mają pokazać różnice i wpływ na zachowanie psa, jakie generuje miejsce zamieszkania.

Wpis ten nie mówi Ci “nie możesz mieć psa w bloku”, ani “możesz mieć jakiego tylko psa sobie zamarzysz – miejsca nie ma znaczenia”. To nieprawda. Jednocześnie nieprawdą jest też to, że duże psy się męczą. Naszym skromnym zdaniem – nie. Pies nie męczy się zbytnio w bloku, jeśli jego właściciel poświęca mu należyty czas i uwagę. Oczywiście – jeden pies potrzebuje więcej interakcji, drugi mniej – ale to wszystko zależy zarówno od rasy, jak i od samego usposobienia charakterologicznego pupila.

Czytaj też: ALERGIA KOTA – PRZYCZYNY, OBJAWY, LECZENIE

Jaki pies w bloku sprawdzi się najbardziej?

Jaki pies w bloku sprawdzi się najbardziej?

Jeśli jednak wciąż nie możecie uwierzyć, że duży pies nadaje się do bloku – istnieje kilkanaście ras, które z pewnością sprawdzą się na małym metrażu. Przede wszystkim w kontekście miejsca, jakiego potrzebujemy.

Dobrym wyborem będzie na przykład:

🐶Yorkshire terrier – jeśli wybierać małe psy do mieszkania w bloku, to tylko Yorki! Ta rasa sprawdza się w małych przestrzeniach z kilku powodów, których pewnie się domyślacie:

📍są małe, mierzą zaledwie 23 cm i ważą około 3 kilogramów,
🎲łatwo je wyszkolić, bo są bardzo inteligentne,
🧸 mają dużo energii, ale są do opanowania, a ponadto – nadają się dla alergików!

🐶Hawańczyk – kolejna rasa psów spełnionych w małych przestrzeniach!

📍są niewielkich rozmiarów, ważą niewiele ponad 7 kg,
🧸 cechuje je raczej miłe usposobienie i są zdecydowanie mniej hałaśliwe,
🎲łatwo je wyszkolić, bardzo szybko się uczą i dają z siebie wszystko!

🐶Cavalier King Charles Spaniel – mimo, że rasa ma królewskie korzenie, zdecydowanie nie potrzebuje luksusowego pałacu do życia! Pupile tej rasy są przede wszystkim:

📍szczupłej budowy,
🧸zakochane w zabawie i pełne energii,
🎲bardzo inteligentne i posłuszne.

🐶Basenji – czyli psiak, który nie szczeka! A co ważniejsze – nie przeszkadza sąsiadom, prawda? Ich naczelną cechą jest to, że:

📍po pierwsze – naprawdę nie szczekają,
🎲po drugie – umieją nauczyć się czystości bardzo szybko i spełniają się będąc posłusznym człowiekowi,
🧸 jedyne na co trzeba uważać, to zostawianie ich na długo w samotności. Szybko się nudzą i – w efekcie – mogą czekać na Ciebie niepożądane efekty domowego rozgardiaszu.

🐶Greyhound – ostatni pies, który faktycznie uwielbia leniuchować. Przede wszystkim w bloku, bo na jednym miejscu! Sprawdzi się, jeśli masz mało miejsca i lubisz spędzać czas raczej statycznie! Te psy są przede wszystkim:

📍duże, ale bardzo uczuciowe,
🧸 ciche,
🎲chętne do nauki!

Ciekawostką jest też to, że💡nie każdego psa można bezkarnie trzymać w bloku.💡

I tak na przykład pies obronny w mieszkaniu jest popularnym wyborem w ostatnich czasach. Jednak niesie za sobą cały szereg obowiązków ze strony właściciela. W Polsce rasy uznane za agresywne określa wykaz zawarty w Rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 28.04.2003 roku:

  • amerykański pit bull terrier,
  • pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin),
  • buldog amerykański,
  • dog argentyński,
  • pies kanaryjski (Perro de Presa Canario,
  • tosa inu,
  • rottweiler,
  • akbash dog,
  • anatolian karabash,
  • moskiewski stróżujący,
  • owczarek kaukaski.

Posiadanie lub hodowanie tych ras wymaga – według polskiego prawa – zgody na przykład burmistrza, wójta lub prezydenta miasta wydawanej na podstawie wcześniej złożonego wniosku. Właściciele psów uznawanych za agresywne mają z kolei obowiązek wyprowadzania ich na spacery w kagańcu oraz na smyczy. 

O autorze

Dodaj komentarz

Fundacja Lead Group

Adres:
ul. 27 Stycznia 9
34-120 Andrychów

Dane rejestrowe:
KRS: 0000808099
NIP: 5512642052

Kontakt z nami:
fundacja@leadgroup.pl
(+48) 736-438-348