Bianka walczy z FIP potrzebne wsparcie na drogi lek
Bianka bardzo chce żyć , mimo bolesnej terapi podchodzi do głaskania i patrzy nam w oczy udalo nam sie zakupić pierwszą dawkę leku , jednak leczenie potrwa bardzo długo
Historia Bianki zaczęła się 30 listopada 2022 r. Dostaliśmy zgłoszenie z gminy Warta, że trzeba natychmiast zabrać chorego kota, kiedy ją zobaczyliśmy, to nie wiedzieliśmy od czego zacząć. Kotka była cała w odchodach, z wypadniętym odbytem, odwodniona i wychudzona. Wykonaliśmy jej test na FeLV i Fiv, który na szczęście był ujemny. Wdrożone zostało leczenie i systematyczne odrobaczanie i powoli stan kotki zaczął się poprawiać. I kiedy już myśleliśmy o jej kastracji, bo był na widoku domek, nagle dostała wysokiej gorączki 41.9, która nawet po podaniu leków szybko się pojawiała i nie można jej było zbić.Kolejny raz wdrożone zostało leczenie ale kiedy kolejne antybiotyki, poprawiały stan zdrowa na dwa- trzy dni, wykonaliśmy kolejne usg, pobraliśmy płyn z otrzewnej i wykonaliśmy test Rivalty. Diagnoza jest okrutna i bardzo przygnębiająca. Bianca ma FIP, jest to choroba śmiertelna i nie ma na nią w Polsce leku. Decyzja, którą podjęliśmy była dla nas jedyna, ratujemy Biankę, jeśli jest nadzieja. A nadzieja jak wiemy zawsze umiera ostatnia a tej lekarze naszej Biance nie odebrali. Dzięki ludziom, którzy przetarli szlak leczenia FIP, udało nam się kupić jedną buteleczkę leku, który wystarczy na dziewięć iniekcji. Każdy zastrzyk jest bardzo bolesny ale taka jest cena życia. Bianca jest po dwóch dawkach ale tych dawek musi dostać ok 90. Wszystko zależy od reakcji organizmu na lek i wchłania się płynu z otrzewnej. Jeszcze trzy dni temu, Bianka zapadała w sen, nie jadła i nie piła. Po podaniu drugiej dawki leku, rano przywitała nas miauczeniem. Zaczyna interesować się tym co w misce i lizać specjalną odżywkę. Póki co, karmimy i tulimy. Niestety koszt leczenia Bianki, to astronomia i oscyluje w granicach 12-15 tys zł. Nie potrafimy jej spojrzeć w oczy i powiedzieć „musisz odejść” bo twoje leczenie zrujnuje nasz budżet. Nie potrafimy, ratujemy Biankę już 72 dni, karmimy, nosimy na rękach i tulimy, bo ona kocha człowieka i na pewno go kiedyś miała. Teraz my jesteśmy jej najbliższą rodziną, która jej w tej strasznej chorobie nie zostawi.. Jeśli ktoś z państwa chce dołączyć do rodziny Bianki i wspomóc jej powrót do zdrowia będziemy bardzo wdzięczni. zamieszczamy też wyniki Badań u góry. Oraz Potwierdzenie zakupu leku
Zakupiliśmy Biance wartościową karmę aby mogła nabrać sił
Anonimowy Wpłacający
650 dni temu
Łukasz Tokarz
656 dni temu
Anonimowy Wpłacający
656 dni temu
Lola
657 dni temu
Anonimowy Wpłacający
660 dni temu
Anonimowy Wpłacający
661 dni temu
Anonimowy Wpłacający
664 dni temu
Alicja
664 dni temu
Anonimowy Wpłacający
665 dni temu
1 885 zł
Cel: 15 000 zł
Anonimowy Wpłacający
41 dni temu