Hotel dla niewidomego Arona
Aron potrzebuje na hotel , o domu stałym może tylko pomażyć
Prawda że jestem śliczny? Ale co z tego, kiedy kilka dni temu straciłem wszystko, wszystko co miałem, a miałem pana który dbał o mnie , z którym codziennie robiliśmy kilometrowe spacery, który miał tylko mnie bo nie miał innych człowieków. I byliśmy szczęśliwi pomimo mojej postępującej choroby.Pamiętam kiedyś nawet uratowałem innego psiaka, tak - jak byłem na spacerze znalazłem w rowie rannego staruszka, byłem dumny i mój pan też, razem uratowaliśmy czyjeś życie. Teraz nie ma mojego pana, moje życie straciło sens, nie rozumiem co się stalo, dlaczego nie ma długich spacerów, gdzie są ręce które mnie głaskały, nie słyszę głosu który wołał - Aron idziemy , a ja szczęśliwy ,pomimo wady wzroku szedłem, szedłem dumnie obok mojego pana i byliśmy szczęśliwi. Bo tylko Ja i mój pan, po drodze spotykaliśmy innych człowieków i inne psy, ale ja nie jestem zły, nie szczekam nie atakuje innych psów, bo wiem że tak nie wolno. Co teraz? Słyszałem że są człowieki które chcą mi pomóc, robią wszystko żebym nie trafił do schroniska, nawet znaleźli mi jakiś hotel ,choć nie wiem co to jest, ale chyba dobrze. Słyszałem tylko że to wszystko będzie kosztowało... ja nie wiem jak pomóc człowiekom, chociaż chyba mam pomysł, każdy kto mi pomoże będzie mógł dostać zdjęcie bohatera ( przepraszam że jestem nieskromny) ale teraz walczę o swoje życie.Błagam pomóżciePrawda że jestem śliczny? Ale co z tego, kiedy kilka dni temu straciłem wszystko, wszystko co miałem, a miałem pana który dbał o mnie , z którym codziennie robiliśmy kilometrowe spacery, który miał tylko mnie bo nie miał innych człowieków. I byliśmy szczęśliwi pomimo mojej postępującej choroby.Pamiętam kiedyś nawet uratowałem innego psiaka, tak - jak byłem na spacerze znalazłem w rowie rannego staruszka, byłem dumny i mój pan też, razem uratowaliśmy czyjeś życie. Teraz nie ma mojego pana, moje życie straciło sens, nie rozumiem co się stalo, dlaczego nie ma długich spacerów, gdzie są ręce które mnie głaskały, nie słyszę głosu który wołał - Aron idziemy , a ja szczęśliwy ,pomimo wady wzroku szedłem, szedłem dumnie obok mojego pana i byliśmy szczęśliwi. Bo tylko Ja i mój pan, po drodze spotykaliśmy innych człowieków i inne psy, ale ja nie jestem zły, nie szczekam nie atakuje innych psów, bo wiem że tak nie wolno. Co teraz? Słyszałem że są człowieki które chcą mi pomóc, robią wszystko żebym nie trafił do schroniska, nawet znaleźli mi jakiś hotel ,choć nie wiem co to jest, ale chyba dobrze. Słyszałem tylko że to wszystko będzie kosztowało... ja nie wiem jak pomóc człowiekom, chociaż chyba mam pomysł, każdy kto mi pomoże będzie mógł dostać zdjęcie bohatera ( przepraszam że jestem nieskromny) ale teraz walczę o swoje życie.Błagam pomóżcie
Anonimowy Wpłacający
478 dni temu
Anonimowy Wpłacający
479 dni temu
Adam
481 dni temu
Placam wszystko co mam. Powodzenia Aron💪❤️
Anonimowy Wpłacający
483 dni temu
Mam nadzieję, że się przyda.
492 dni temu
Anonimowy Wpłacający
500 dni temu
Iza
507 dni temu
Anonimowy Wpłacający
523 dni temu
Anonimowy Wpłacający
537 dni temu
455 zł
Cel: 400 zł
Anonimowy Wpłacający
475 dni temu