Ten sympatyczny chłopak to 6-7 letni kocurek żyjący dotychczas na działkach. Wpatrzony w człowieka bystrzak, który kombinował, co tu zrobić, żeby przegonić inne koty.
Jakiś czas temu bystry Gacek zaczął odskakiwać od miski, pojawiła się gęsta ślina, futerko już nie było takie wymyte, a on sam zmizerniał – tuż przed zimą.
Nie trzeba było długo szukać, żeby znaleźć winowajcę stanu Gacka. Chłopak miał popsute zęby. Pani doktor usunęła mu wszystkie, co do jednego. Zabieg przeszedł w narkozie wziewnej – w badaniach krwi parametry nerkowe były delikatnie przekroczone, ale chuchamy na zimne i z takimi bystrzakami obchodzimy się wyjątkowo delikatnie. Kocurek miał wykonane też testy, niestety jest FIV+ (aktualnie bezobjawowy).
Po zabiegu Gacka zabezpieczyła karmicielka i zadbała o jego rekonwalescencję, z którą też nie było łatwo. Chłopak bardzo źle zniósł pierwsze dni po zabiegu, myśleliśmy, że się nie podniesie. Totalny strajk głodowy i brak sił do życia. Kilka dni kroplówek i leków i bystrzak znowu ma swój błysk w oku.
Czarnuszek aktualnie mieszka w garażu karmicielki. To nie jest miejsce dla takiego kochanego kota, ale schronienie zdecydowanie lepsze od wolności lub długoterminowego siedzenia w klatce kennelowej. Jego karmicielka bardzo chciałaby uniknąć wypuszczenia go z powrotem na wolność. Gacek nie wybrzydza, śpi na rurach grzewczych, grzecznie czyści miseczki, a na samą myśl o głaskaniu i kolanach zaczyna wyrabiać ciasto. To fajny przyjemniaczek, idealnie byłoby, gdyby jakimś cudem znalazł dom, normalny dom, nie garaż. Prosimy.
To dojrzały kocurek, który większość dnia będzie wylegiwał się przy kaloryferze, a jak już przyjdzie wieczór to razem z pańciem będzie oglądał ulubiony serial przy kocyku i kubku herbaty z miodem. Gacek ma dobre plany, tylko musi znaleźć się ktoś, kto pomoże w ich realizacji.
Polecamy chłopaka! Jest w Toruniu, ale domu szuka na terenie całej Polski.
Do adopcji na jedynaka.