Mam już dom! :)
Niewidoma Rozalia w schronisku nie miała widoków na miłość
Każde schronisko jest pełne wypatrujących swojego człowieka zwierząt. Nawet te w pełni sprawne nie mają łatwo. A co dopiero stworzenia takie jak niewidoma Rozalka. Ale czy ona nie zasługuje na miłość tak, jak każda inna czująca istota?
To oczywiście pytanie retoryczne, bo my – załoga fundacji Ja Pacze Sercem – mówimy na niewidome koty „ślepaczki”, kochamy je i pomagamy znaleźć swoich wyjątkowych ludzi. Wyjątkowych bo takich, którzy patrzą nie tylko oczami, ale i sercem.
Czują wtedy lepiej to, co taki niedowidzący lub niewidzący kociak przeszedł – cały ten ból choroby, przez które stracił wzrok, a także strach związany z błąkaniem się po omacku po ulicy czy z szokiem jaki odczuwał, gdy trafił do schroniska albo głód, którego nie można zaspokoić, bo po prostu trudniej mu było wygrać w walce o jedzenie. A opieki, miłości, czułości czy poczucia bezpieczeństwa i posiadania swojej rodziny potrzebuje tak samo.
Tak, jak Rozalka, która przyjechała do nas ze schroniska, a historia jej wcześniejszej tułaczki jest nikomu nieznana. Teraz jest spokojną kicią, która lubi być blisko człowieka, lubi inne koty, w domu tymczasowym mieszka i dogaduje się z psem.
Jaka jest Rozalka? Rozalka urodziła się na początku roku 2022, jest zaszczepiona, zachipowana, wykastrowana, testy FIV/FeLV ma ujemne. Ma już wszystko, czego potrzebuje, żeby szukać domu dla siebie. Może właśnie u Ciebie? Rozalka potrzebuje domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Podaruj Rozalce dom i miłość, której od tak dawna wygląda.
*Miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w całej Polsce i za granicą.
[email protected]