Mam już dom! :)
Niewidomy Roki dostał nokaut, ale walczy dalej o szczęśliwe życie
Bardzo ciężkie warunki życia sprawiły, że już jako mały kociak stracił wzrok. Był to nokaut, który o mało co nie skończył się całkowitym wyeliminowaniem tego malutkiego zawodnika z gry. Na szczęście wybiedzonego malca znaleźli dobrzy ludzie. Ze względu na chore oczy kociak trafił do naszej fundacji Ja Pacze Sercem.
W jego jednym oku było tzw. małoocze, dlatego zostało ono usunięte. Drugie „Eye of the tiger” nic nie widzi, ale jest zdrowe, co oznacza, że nie sprawia żadnych kłopotów.
Teraz Roki jest zdrowy i pełen życiowej energii. Potrafi bawić się sam ganiając myszki i piłeczki, ale świetnie czuje się też w grupie kotów. Sam zaczepia i chętnie odpowiada na zaczepki kocich towarzyszy. Brak wzroku nadrabia innymi zmysłami. Jest niepokonany w zabawie wędkami. Potrafi wspiąć się na duży drapak, a i tak zawsze znajdzie drogę do jeszcze wyżej położonego miejsca.
Jest mistrzem świata w mizianiu. Bliskość z człowiekiem bowiem, jest dla niego najważniejsza. Codzienny trening bycia noszonym na rękach, głaskania, całowania w czółko i przytulania musi być. Roki relaksuje się w takich chwilach całkowicie, ugniata przednimi łapkami i wygląda jakby się uśmiechał. I chociaż przez problemy ze wzrokiem od początku nie miał łatwo, to jest bardzo pozytywnym kotem cieszącym się z każdej chwili, a najbardziej z tej spędzonej z człowiekiem.
Roki urodził się w lipcu 2023 roku. Jest zaszczepiony, odrobaczony. Testy FIV/FELV ma ujemne.
Ten słodziak wagi nie tak znowu ciężkiej poszukuje swojego człowieka do kochania i domu* niewychodzącego z „zabezpieczonymi” oknami i balkonem.
Pozwól kociakowi po przejściach wygrać walkę o szczęśliwe życie - adoptuj Rokiego!
*Nasza miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w całej Polsce i za granicą
[email protected]