Mam już dom! :)
Będziesz się dusić ze śmiechu, gdy przygarniesz niewidomego Waldusia
Nikomu z nas nie jest do śmiechu, gdy wspominamy przeszłość Waldusia. Stracił oczy i nie wyrósł z powodu skrajnie złych warunków, w jakich żył przez pierwsze miesiące. Właściwie ledwo żył. Gdy trafił do naszej fundacji Ja Pacze Sercem był tak zabiedzony, że już niewiele mu brakowało, by odejść z tego świata. Oczy bolały go niewyobrażalnie, bo toczył je stan zapalny, który również zagrażał życiu. Z tego powodu to, co zostało z gałek ocznych musiało być natychmiast usunięte.
Malec długo dochodził do odpowiedniej wagi i powoli zyskiwał siły. Wymagał długiego leczenia. Nic nie zapowiadało, co z niego wyrośnie…. Po paromiesięcznym leczeniu, okazało się, że mamy do czynienia z postacią wybitną. Nie bójmy się tego powiedzieć – to talent komiczny na miarę Waldusia Kiepskiego. Nasi wolontariusze donoszą, że co chwila duszą się ze śmiechu. Wszystko - poczynając od tego, jak śpi, przez to jak uprawia koci parkour obijając się o ściany, po to, jak zasypia – jest zabawne. Zachowuje się i wygląda zupełnie nie jak kot. Zero gracji, elegancji ani tajemniczości. Zamiast tego robi głupie miny, chodzi z otwartym pyszczkiem i jest tak wyluzowany, że często zapada w sen „aż tu nagle” w pozycji, w której akurat zastanie go nagłe i gwałtowne zmęczenie wymagające odpczynku. Zeskakuje z drapaka „na rympał” z prostymi łapami, podczas zabaw wbiega w ściany i w ogóle się tym nie przejmuje.
Ogólnie niczym się nie przejmuje, bo jest prawdopodobnie najbardziej wyluzowanym kociakiem na świecie. A nie, raz na jakiś czas woła opiekunów. W takiej sytuacji po prostu trzeba się do niego odezwać, żeby pozwolić się „namierzyć”. Wtedy Walduś przybiega do cudownie odnalezionego człowieka po swoją porcję głasków i przytulania. Bo Walduś, jak każde dziecko, kocie także, potrzebuje miłości, czułości i bliskości.
Walduś urodził się we wrześniu 2023 roku. jest zaszczepiony, wykastrowany, zachipowany, testy FIV/FeLV ma ujemne. Z powodu niedożywienia we wczesnej fazie życia jest niewielki jak na swój wiek i wygląda na to, że nie będzie wielkim kocurem. Szuka teraz domu* „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Jest bezproblemowym kociakiem, który lubi bawić się z innymi kotami, więc może dołączyć do kociego stada.
Czy Ty też widzisz, jaki to cudowny kociak do pokochania? Nie duś tego uczucia – adoptuj Waldusia!
*Miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w całej Polsce i za granicą.
[email protected]