Tobi

Człowiek w zderzeniu z samochodem jest praktycznie bez szans a co dopiero kot. A jednak Tobiaszek przeżył..., przeżył, bo bardzo chciał żyć. Trafił do schroniska w opłakanym stanie. Złamany kręgosłup, miednica, liczne rany wymagające zaopatrzenia chirurgicznego. Jednak nie poddawał się, walczył. Mimo swojego stanu dzielnie znosił wszystkie zabiegi i operacje. A nie było łatwo....., transfuzje krwi, operacja na jelitach, amputacja ogonka...., ach, było trochę tego.😖 Z powodu złamanej miednicy nie poruszał się, miał kłopoty z samodzielnym jedzeniem więc był karmiony strzykawką... 😢 Ale to już było, bo teraz Tobiaszek to niezwykle przytulaśny, mruczący nam do ucha kotek. Widząc nas, radośnie wyskakuje z klatki, domaga się głasków i przytulasów. Sierść pięknie odrasta, apetyt dopisuje (je tylko mokrą karmę). Patrząc na niego, nasuwa się tylko jedna myśl, warto było.😃 Tobiaszek niestety przebywa większość czasu sam w klatce.:( Brakuje mu człowieka i bliskiego kontaktu z nim. By radość zagościła na tym cudnym pyszczku musimy zrobić jeszcze jedno. Znaleźć mu najwspanialszy domek na świecie! Tobiaszek ma około 4 lat. Szukamy domku niewychodzącego, w którym będzie jedynakiem lub z innym spokojnym, przyjaznym kotem. Nie znamy jego stosunku do psów. Tobiaszek jest wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony. Testy na białaczkę i FIV ujemne. W schronisku zarejestrowana jest pod numerem 3618/122/19. Dowieziemy w każdy zakątek kraju. On tak czeka😔