Przytulaj, przytulaj i kochaj mnie śmiało – zachęca Bilbao
Bilbao całym malutkim serduszkiem wysyła już od dawna to zaproszenie w świat, ale w odpowiedzi cisza. Może dlatego nasz Bilbuś znany jest z tego, że ma wiecznie wielkie zdziwione oczy. Bo przecież wie, że jest kotem idealnym, a nikt dotąd nie zdecydował się go adoptować. Jak to możliwe? – zastanawia się Bilbuś. Codziennie zaczynam dzień od dawania ludziom buziaczków, nie wybrzydzam przy jedzeniu, potrafię sam się bawić i organizować sobie czas. A do tego jestem po prostu rozkoszny – dziwi się Bilbuś. A czas spędzany w naszym domu tymczasowym płynie. Mały łobuziak zasługuje na więcej niż my możemy mu dać – bardzo domaga się uwagi, czułości, zabawy. Będzie idealnym towarzyszem dla kogoś, kto chciałby wprowadzić do swojego domu dużą dawkę radości i pogody ducha.
Bo z Bilbao zawsze jest wesoło. Wszystko jest dla niego super przygodą. Każdego dnia w jego małej główce pojawiają się dziesiątki pomysłów jak urozmaicić sobie czas. Kocha kraść i chować głęboko małe przedmioty, topić myszki w miskach wody, grać w piłkę, obserwować ptaszki. Bardzo docenia wspólne zabawy z Opiekunami, szczególnie kocią wędką oraz w poszukiwania smaczków ukrytych w całym domu. Tak wymęczony i usatysfakcjonowany udanymi łowami Bilbuś kocha odpoczywać w ramionach człowieka. Jest bardzo czułym i zapatrzonym w ludzi kocurkiem. Nic w tym dziwnego – trafił do nas, kiedy był zaledwie trzymiesięcznym kociątkiem, z wczesnego dzieciństwa pamięta przede wszystkim miłość i troskę człowieka.
Dlatego największym marzeniem Bilbusia jest znalezienie tego szczególnego człowieka, który już na zawsze stworzy mu bezpieczny, kochający domek. Taki, w którym będzie mógł być sobą – rozkosznym łobuziakiem, na widok którego trudno się nie uśmiechać. Bilbao jest już w pełni gotowy, by w takim domku zamieszkać – jest zdrowy, pięknie się rozwija. Urodził się w lipcu 2024 r. Dzielnie przeszedł operację usunięcia zniszczonego przez koci katar oczka, rana szybko się wygoiła i kociak już nie potrzebuje opieki okulisty. Do radosnych harców wykorzystuje drugie, w pełni zdrowe oczko. Jest zaszczepiony, zaczipowany, a testy FIV/FeLV ma ujemne. By już nigdy nie spotkało go nic złego, szukamy dla niego domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem.
Może to Ty potrzebujesz pilnie czułego na dzień dobry buziaka od takiego właśnie rozkoszniaka?
*Nasza miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w całej Polsce i za granicą.