Mam już dom! :)
Piąteczka! Jestem Sezamek, straciłem wzrok, ale mam serce pełne miłości
W Ukrainie, gdzie się urodził, miał małe szanse na dom, dlatego przyjechał do Polski po bezpieczne życie. Do tej pory zdążył poznać jedynie cierpienie: samotność, głód, ból wynikający z choroby, która ostatecznie odebrała mu wzrok. Uratowany został przez panie o wielkich sercach, które wiedziały, że niewidomy kociak nie przeżyje na ulicy. Tam też przeszedł operację usunięcia oka. Drugie nie widzi, ale nie wymaga interwencji chirurgicznej.
W domu tymczasowym fundacji Ja Pacze Sercem dał się poznać jako niezwykle czułe i przyjazne stworzenie. Nade wszystko pragnie kontaktu z człowiekiem – lubi być noszony na rękach i przytulany na wszystkie możliwe sposoby. Zaczepia swoich tymczasowych opiekunów łapką, przybijając „piątkę” – zawsze ze schowanymi pazurami. Gdy ma ochotę pobrykać, znajduje sobie zabawkę i szaleje z nią po domu. Jest też towarzyski i opiekuńczy wobec innych kotów. Każde inne żywe stworzenie traktuje z łagodnością i zawsze ma dobre intencje. Nawet kotce na kwarantannie, którą spędza w łazience, dotrzymuje towarzystwa przez drzwi, jak gdyby podtrzymując ją na duchu. Kiedy jest głodny, spokojnie kładzie się przy misce i czeka. Nigdy niczego się nie domaga, nie wymusza, nie żąda. Zawsze za to okazuje wdzięczność za wszystko, co dostaje. Jest naprawdę wyjątkowym zwierzęciem.
Sezamek urodził się w maju 2024 roku. Jest zupełnie zdrowy, testy FIV/FELV ma ujemne, został wykastrowany, zaszczepiony, ma chip. Wymaga domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem.
Poszukuje kogoś, komu ofiaruje całą swoją miłość, a bije w nim jej niewyczerpane źródło. Może być kocim jedynakiem, ale równie dobrze odnajdzie się w większym stadzie. To jak, przybijesz piątkę niewidomemu Sezamkowi i podarujesz mu kochający dom?
*Nasza miłość do Ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w Polsce i za granicą.