Mam już dom! :)
Czy ktoś doceni urok pięknej Beni?
Czy ktoś zobaczy w niej kogoś więcej niż niewidzialnego bezdomnego kotka? Benia spędziła dzieciństwo w Ukrainie, w mieście pochłoniętym wojną, które, rozjechane przez czołgi, zniknęło z mapy świata. Cudem przetrwała w wojennej zawierusze - niewidoczny dla świata kociak, ukryty w cieniu, przemykający cichutko w ciemnościach. Od strasznej śmierci uratowali ją dobrzy ludzie, dzięki którym najpierw trafiła do ukraińskiego schroniska, a po długiej, męczącej podróży do Polski – do nas, Fundacji Ja Pacze Sercem.
Benitka nigdy nie miała problemów z oczami, została więc honorowym ślepaczkiem. Jej zdrowe oczy widziały na wojnie wiele, zdecydowanie za wiele jak na małego, kruchego kociaka. A Benia jakby od razu wiedziała, że dzięki podróży do Polski wygrała los na loterii, wygrała życie. Odkąd tylko do nas przyjechała, jest chodzącą radością życia. A właściwie radością życia biegającą, pląsającą i latającą wszędzie, gdzie się da! Benia cieszy się życiem całą sobą, każdego dnia na tysiąc sposobów. Wszędzie jej pełno, jej radosna energia wypełnia cały dom. I kocha dzielić się tym szczęściem z innymi. W jej małej główce rodzi się sto pomysłów na minutę jak umilić czas sobie, ludziom i innym zwierzakom w domu. Bo Benia kocha ogromną miłością wszystkie istoty – w domu tymczasowym jest przyjaciółką psa, duszą towarzystwa w kocim stadzie, a nade wszystko wielką miłością obdarza swoich tymczasowych Opiekunów. Uwielbia sesje czułości z ludźmi i cała się rozpływa, kiedy jest przytulana, głaskana, miziana. Uwielbia być w centrum uwagi, jak gdyby już nigdy nie chciała być ukryta w cieniu. Ten smutny rozdział jest na szczęście daleko za nią. Teraz Benia prowadzi życie kolorowe jak jej futerko.
Benitka jest już w pełni zdrową kocią nastolatką. Urodziła się w kwietniu 2024 roku. Jest wysterylizowana, zaszczepiona, zaczipowana, a testy FIV/FeLV ma ujemne. To kotka w pełni gotowa, by pakować swój plecaczek i rozpocząć przygodę życia u boku swoich na zawsze, ukochanych ludzi! By już nigdy nie musiała się bać, szukamy dla niej odpowiedzialnego domu, „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Ponieważ Benitka to wulkan energii nieustająco zapraszający innych do wspólnych zabaw, najlepszy byłby dla niej dom ze zwierzakami o podobnym temperamencie.
Może to za Twoją sprawą wreszcie się odmieni życie naszej Beni? Może to Ty dasz się zaprosić do jej magicznego świata, w którym uratowane życie to czysta radość, wyrażana codziennie na tysiąc sposobów?
*Nasza miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w całej Polsce i za granicą.