Mam już dom! :)
Silnie niedowidzący Dymek z Ukrainy pójdzie za człowiekiem w ogień
Nie, nie jest odważny, nie szuka przygód, nie można go nazwać wszędobylskim. Odwrotnie – jest raczej nieśmiały i niepewny siebie. Być może doświadczył w swoim krótkim życiu wiele strachu. W końcu przybył wprost z wojennej pożogi.
Dymek ponad wszystko pragnie być blisko ludzi. Jak gdyby doskonale wiedział, że potrzebuje miłości swojego człowieka, aby przeżyć. Gdy przyjechał do naszej fundacji Ja Pacze Sercem, był całym ciałem wtulony w swoją towarzyszkę niedoli i prawdopodobnie siostrę. Najwidoczniej była ona do tej pory jego przewodniczką i jedynym oparciem. Pierwsze dni w domu tymczasowym z przerażenia spędzał w kryjówkach. Gdy zaufał, okazało się, że najchętniej nie rozstawałby się z nami.
Dymek jest bardzo spokojnym, uległym i cichym kocurkiem. Bardzo potrzebuje bliskości, ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Tak bardzo nie chce być sam. W domu tymczasowym jest zrównoważonym i wyrozumiałym kompanem dla innych kotów. Jest także dobrym „starszym bratem” dla małych kociąt – choć stonowanym i poważnym, a nie kumplem do ganianek. Jeśli więc masz już kota i chcesz sprawić mu towarzystwo, to możesz do niego iść jak w dym... z Dymkiem.
Dymek urodził się w lipcu 2024 roku. Przez zrosty po kocim katarze jego oczy, wyglądają jak spowite dymem. Silnie przez to niedowidzi. Poza tym jest zdrowy, zaszczepiony, wykastrowany, ma chip, testy FIV/FeLF ma ujemne.
Czeka na osobę, która podaruje mu dom* „niewychodzący”z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Najlepiej z kocim towarzystwem, aby miał się do kogo przytulić pod nieobecność opiekuna.
Pokochaj Dymka i podaruj mu świat, w którym już nigdy nie będzie się bac.
* Nasza miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w kraju i za granicą.
