Pampi lekko niedowidzi, ale mocno kocha
Wystarczy, że poczuje ciepło ludzkiej dłoni, a od razu mruczy. Nawet wtedy, gdy trzeba zakroplić jej chore oko. Kocha to, że wreszcie ktoś się nią opiekuje, dba, karmi, głaszcze po brzuchu. To nic, że czasem dotyk kończy się jakimś zabiegiem medycznym. Pampi wybacza i kocha dalej. Ceni każdy kontakt z człowiekiem, bo wcześniej, zanim trafiła pod czułą opiekę wolontariusza naszej fundacji dla ślepaczków Ja Pacze Sercem czuła dotyk, ale dotkliwego głodu, bólu, strachu. Stres i niedożywienie osłabiły jej odporność i już jako maleńki kociak zachorowała na „koci katar”.
Ta niewinnie brzmiąca nazwa skrywa za sobą wielkie cierpienie. Wirus na początku faktycznie wywołuje katar, ale bardzo szybko zmienia się w gorączkę, a następnie niszczy oczy, powodując silny i wciąż narastający ból. Najczęściej kończy się to śmiercią, ponieważ nieprzytomny z powodu gorączki i oślepiony koci dzieciak ląduje pod kołami samochodu lub kończy swój żywot w inny tragiczny sposób. Pampi czuje się już świetnie, ma w sobie mnóstwo energii, uwielbia zabawy, nawet przynosi zabawki, żeby się z nią bawić – kocha życie. Kocha ludzi. Kocha świat. I to bardzo mocno!
A to, że niedowidzi na jedno oko nie jest w stanie tej miłości zmniejszyć. Mamy nadzieje, że to nie zmniejszy też jej szans na własnego człowieka do kochania. Rozglądamy się za kimś takim.
Pampi urodziła się w czerwcu 2024 roku. Jest zdrowa, zaszczepiona, wykastrowana, ma chip, testy FIV/FeLV ujemne. Potrzebuje domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Może dołączyć do stada zwierząt, bo ma przyjacielski, a jednocześnie stanowczy charaker, więc poradzi sobie w nowej grupie.
Podaruj dom Pampi i odwzajemnij jej wyjątkowe uczucie!
*Nasza miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w kraju i za granicą.