Rafik

To kitku powoli zaczyna się rozglądać za własnym domkiem, takim kochającym i na zawsze.

Ma za sobą ciężkie chwile, ale nie pozostawiły one śladów na jego zdrowiu i na psychice też nie.

Jak widać na niektórych zdjęciach, potrafi być bardzo milusińki.

A jak to było? Niełatwo…

Rafik trafił do nas 13 listopada.

Pan, który jest ratownikiem medycznym, przywiózł do współpracującej z Animalią przychodni weterynaryjnej potrąconego kota (dziękujemy, że okazał serce biedakowi i nie zostawił go na pewną śmierć…).

Kotek miał około 6 miesięcy, był przeraźliwie wychudzony i wynędzniały… Widać już przed wypadkiem nie radził sobie na tzw. wolności.

Rafik, bo tak dostał kotek na imię, był w stanie ciężkim: doznał poważnego urazu głowy, miał pęknięte podniebienie, obrzęk jednej gałki ocznej, cofnięcie drugiej. Był we wstrząsie pourazowym, miał niską temperaturę i biegunkę wstrząsową. Miał naprawdę małe szanse…

Ale – tym razem się udało. Szczegółowy początek historii Raficzka, walki lekarzy o jego życie i zdrowie, można przeczytać tutaj:

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kocur-rafik

Leczenie trwało długo, każdy dzień przynosił malutką poprawę, aż wreszcie stało się jasne, że Rafik nie tylko będzie żył, ale i będzie całkowicie sprawny i zdrowy. Nie ma żadnych, absolutnie żadnych trwałych następstw wypadku.

Rafik jest już wykastrowany i odrobaczony. Przytył i wygląda wreszcie jak normalny kot, a nie skóra i kości. Futerko coraz ładniejsze, łyse placki po wenflonach i sondach dożołądkowych (po wypadku był karmiony dożoładkowo…) zarastają.  Kitku kocha jeść. Korzysta z kuwety.

W stosunku do nowych ludzi Rafik jest bardzo ostrożny. Był kotem wolno żyjącym, nie ufa ludziom „na dzień dobry”, o nie. Za to gdy ktoś już zdobędzie jego zaufanie – jest tak, jak widać na zdjęciach: Rafik prezentuje cały arsenał kociej czułości z mruczeniem, ocieraniem się i włażeniem człowiekowi na kolana. Na pewno nie jest kotem „dla początkujących” kociarzy – przynajmniej w tej chwili – ale doświadczeni kociarze z dużą dozą cierpliwości z pewnością szybko uczynią z niego prawdziwego domowego mruczka.

Ogłoszenie ma na celu znalezienie domu dla zwierzątka. Zastrzegamy sobie prawo wyboru odpowiednich opiekunów. Zwierzątko zostanie przekazane nowym opiekunom po podpisaniu umowy adopcyjnej.