Gordon

Jak wytłumaczyć psu, że człowiek któremu ufał już nigdy po niego nie wróci? Że to nie żadna zabawa ani przypadek, że zostawił Go na poboczu i odjechał nie odwracając się za siebie. Gordon nie rozumiał i cierpliwie czekał na skraju zagajniku, gdzie został porzucony przez człowieka, który miał dbać i kochać. Na szczęście nie musiał długo na tego kogoś czekać. Trafił pod naszą opiekę, gdzie od razu dał się poznać jako bardzo przyjazny, pełny energii i szalony psi podrostek. Gordon ma dopiero rok, to jeszcze trochę psi dzieciak, który potrzebuje uwagi i nauki chodzenia na smyczy, bo bardzo lubi spacery. Dogaduje się z innymi psami.

Znajduje się w schronisku w okolicach Radomia woj. Mazowieckie