Mam już dom! :)
Pasta jest radosną sunią, – kiedy się cieszy, to całą sobą. A radość sprawia jej wiele rzeczy. Wystarczy, że zadzwoni poranny budzik – rozkręca się najpierw machanie ogonka, a potem całe ciałko niecierpliwie domaga się uwagi ze strony człowieka. Uciech w ciągu dnia jest wiele, nie ma czasu na brojenie w mieszkaniu.
Można uczyć się nowych rzeczy. „Siad”, „do mnie”, „zostań” – nie ma problemu, dajcie smaczka, wszystko zrobię, „zamerdam” przy tym ogonem całą podłogę. Pasta to sunia bystra i w mig łapie wszystkie zasady. Gdy człowieki wychodzą do pracy, królowa kanapy zajmuje swoje ulubione miejsce, mości się na kocyku, przymyka oko i… a to już trzeba wstawać i się cieszyć! Wrócili, więc można się witać, podskakiwać i domagać głasków. Wie już, że ludzi nie trzeba się bać. Ufa i roztapia serca swoim oddaniem. A spacery? Wiadomo, że toaleta na dworze, takich rzeczy Paście tłumaczyć nie trzeba.
Wyjście z domu to też kolejna porcja radości. Za każdym rogiem coś czeka, więc należy czujnie węszyć w poszukiwaniu przygód. I te wszystkie psy, koty – dużo emocji, nie wiadomo jeszcze, jak się spokojnie przywitać, ale wszystko po kolei, nabierze ogłady. Jest jeszcze tyle do poznania. Te wszystkie zabawki, patyczki, piłeczki, – dlaczego oni wszyscy tak biegają za tym? Mali ludzie – z daleka wydają się interesujący; ciekawe, jak przy bliższym poznaniu?
Pasta wprowadzi radość do każdego domu. Pojętna z niej bestyjka, współpracuje wspaniale, więc wszystko, co nowe, po krótkim czasie staje się kolejnym elementem jej radosnej układanki. Tylko dajcie kawałek kanapy – królowa jest tylko jedna, wymaga odpowiedniego tronu 🙂Pasta jest radosną sunią, – kiedy się cieszy, to całą sobą. A radość sprawia jej wiele rzeczy. Wystarczy, że zadzwoni poranny budzik – rozkręca się najpierw machanie ogonka, a potem całe ciałko niecierpliwie domaga się uwagi ze strony człowieka. Uciech w ciągu dnia jest wiele, nie ma czasu na brojenie w mieszkaniu. Można uczyć się nowych rzeczy. „Siad”, „do mnie”, „zostań” – nie ma problemu, dajcie smaczka, wszystko zrobię, „zamerdam” przy tym ogonem całą podłogę. Pasta to sunia bystra i w mig łapie wszystkie zasady. Gdy człowieki wychodzą do pracy, królowa kanapy zajmuje swoje ulubione miejsce, mości się na kocyku, przymyka oko i… a to już trzeba wstawać i się cieszyć! Wrócili, więc można się witać, podskakiwać i domagać głasków. Wie już, że ludzi nie trzeba się bać. Ufa i roztapia serca swoim oddaniem. A spacery? Wiadomo, że toaleta na dworze, takich rzeczy Paście tłumaczyć nie trzeba. Wyjście z domu to też kolejna porcja radości. Za każdym rogiem coś czeka, więc należy czujnie węszyć w poszukiwaniu przygód. I te wszystkie psy, koty – dużo emocji, nie wiadomo jeszcze, jak się spokojnie przywitać, ale wszystko po kolei, nabierze ogłady. Jest jeszcze tyle do poznania. Te wszystkie zabawki, patyczki, piłeczki, – dlaczego oni wszyscy tak biegają za tym? Mali ludzie – z daleka wydają się interesujący; ciekawe, jak przy bliższym poznaniu? Pasta wprowadzi radość do każdego domu. Pojętna z niej bestyjka, współpracuje wspaniale, więc wszystko, co nowe, po krótkim czasie staje się kolejnym elementem jej radosnej układanki. Tylko dajcie kawałek kanapy – królowa jest tylko jedna, wymaga odpowiedniego tronu 🙂