Mam już dom! :)
O Magdaleno, tyś serce nam skradła. Choć nigdy ci nie zapomnimy, że kapcie zeżarłaś 🙂 Na początku Madzia po prostu czuła się szczeniaczkiem na etacie i sumiennie pogryzła co tam pod nos wpadło. Już z tego wyrosła, ale wspomnienia zostały.
Madzia jest totalnym przytulaskiem i fantastycznym kompanem do życia dla domowników. Wszystkich domowników, bez rozróżniania czy mają dwie czy cztery nogi (ale żeby ten na czterech nie był zbyt duży, bo zostanie brutalnie obszczekany). Z każdym się chętnie przywita a nawet zaprzyjaźni. Te na dwóch to głaszczą, to się zawsze przyda, no i karmią. Z Madzi to jednak łakomczuch jest, żeby nie powiedzieć żarłok. W dobrej kondycji utrzymują ją spacery, które bardzo lubi. Najlepiej w psim towarzystwie, zawsze w zespole jej raźniej, bo pies to najlepszy przyjaciel, czyż nie ?
Do zupełnie obcych osób podchodzi z rezerwą, ale krótkoterminową. Za to psy uwielbia! W ich towarzystwie jest niewiarygodnie radosna 🙂
Dzień Madzi wygląda z grubsza tak. Prześpi całą noc, potem spacer na wiadomo co, bo jasnym jest, że w domu nie brudzimy. Z jedzeniem nie wybrzydza absolutnie. Jak wyjdą ludzie na karmę zarabiać to trochę postoi pod drzwiami, ale w końcu pójdzie spać. Poczeka, wrócicie i nakarmicie psa 🙂 Dalej to już z górki – spacer, zabawa, zabawa, dużo głaskania i tulenia i można udać się na zasłużony wypoczynek.
Potrafi Madzia sięgać wysoko. Dodajcie do tego jej zamiłowanie do dobrej kuchni i już może wam pieczeń na obiad zniknąć w tajemniczy sposób. 🙂
O Magdaleno, tyś serce nam skradła. Choć nigdy ci nie zapomnimy, że kapcie zeżarłaś 🙂 Na początku Madzia po prostu czuła się szczeniaczkiem na etacie i sumiennie pogryzła co tam pod nos wpadło. Już z tego wyrosła, ale wspomnienia zostały. Madzia jest totalnym przytulaskiem i fantastycznym kompanem do życia dla domowników. Wszystkich domowników, bez rozróżniania czy mają dwie czy cztery nogi (ale żeby ten na czterech nie był zbyt duży, bo zostanie brutalnie obszczekany). Z każdym się chętnie przywita a nawet zaprzyjaźni. Te na dwóch to głaszczą, to się zawsze przyda, no i karmią. Z Madzi to jednak łakomczuch jest, żeby nie powiedzieć żarłok. W dobrej kondycji utrzymują ją spacery, które bardzo lubi. Najlepiej w psim towarzystwie, zawsze w zespole jej raźniej, bo pies to najlepszy przyjaciel, czyż nie ? Do zupełnie obcych osób podchodzi z rezerwą, ale krótkoterminową. Za to psy uwielbia! W ich towarzystwie jest niewiarygodnie radosna 🙂 Dzień Madzi wygląda z grubsza tak. Prześpi całą noc, potem spacer na wiadomo co, bo jasnym jest, że w domu nie brudzimy. Z jedzeniem nie wybrzydza absolutnie. Jak wyjdą ludzie na karmę zarabiać to trochę postoi pod drzwiami, ale w końcu pójdzie spać. Poczeka, wrócicie i nakarmicie psa 🙂 Dalej to już z górki – spacer, zabawa, zabawa, dużo głaskania i tulenia i można udać się na zasłużony wypoczynek. Potrafi Madzia sięgać wysoko. Dodajcie do tego jej zamiłowanie do dobrej kuchni i już może wam pieczeń na obiad zniknąć w tajemniczy sposób. 🙂