Mam już dom! :)
JAK MOŻNA WYRZUCIĆ NA ULICĘ I ZAGŁODZIĆ TAK PIĘKNY SKARB JAK TY, PIESKU... JAK?
POMOCY DLA MIKRUSKA W TYPIE "AZJATY" - OWCZARKA ŚRODKOWOAZJATYCKIEGO
WYRZUCONY NA ULICĘ W STANIE ZAGŁODZENIA..
ŚMIERTELNIE WYSTRASZONY MŁODZIAK ZA KRATAMI..
JEGO WIDOK ZŁAMAŁ NASZE SERCA..
Mikrusek (imię oczywiście dość przekorne... to młodziutki, majestatycznie piękny, dostojnej budowy, około 2-letni piesek w typie azjaty.
Trafił do schroniska JAKO ŻYWY SZKIELET..
Ledwo trzymał się na łapach, można było policzyć każde żebro...
Nie rozumiemy jak można tak zaniedbać młodego, pięknego psa, a później bezdusznie porzucić i skazać na cierpienie w schronisku..
Mikrusek gdy trafił do schroniska był śmiertelnie przerażony, całymi dniami zaszywał się w budzie, nie chciał mieć z nikim kontaktu, pomimo zagłodzenia bał się nawet jeść, załatwiać.. Jedynym słowem DRAMAT
WIDOK TAK PIĘKNEGO...
DUMNEGO..
DOSTOJNEGO.
PSA W TAK STRASZYM STANIE PSYCHICZNYM I FIZYCZNYM BYŁ ZATRWAŻAJĄCY
Widzieliśmy już wiele...
Ale widok załamanego i upokorzonego Mikrusa za kratami na długo pozostanie w naszych najgorszych snach..
Pomalutku, małymi krokami ten przepiękny pies otwiera się już na świat, zaczyna pierwsze spacery.
Nadal jednak chwilami bardzo BOI SIĘ CZŁOWIEKA..
Naprawdę nie chcemy nawet myśleć jak go traktowano, skoro tak bardzo boi się uniesionej ręki, podniesionego głosu, nagłych ruchów...
Gdy się go głaszcze, jest tak zaskoczony, jakby nigdy nikt go nie dotykał, nie pomiział, nie pogłaskał...
Wszystko jest dla tego pięknego młodzieńca nowe, nieznane, budzące strach i niepokój..
Opiekun Mikruska musiałby wykazać się empatią, cierpliwością i zrozumieniem, że piesio przeszedł już wiele i nie były to dobre przeżycia...
Że zanim zaufa człowiekowi i otworzy się na niego, będzie trzeba jeszcze chwilę poczekać, by Mikrusek poczuł się w końcu, pewnie po raz pierwszy w życiu, bezpiecznie.. i mógł być psem, jakim powinien i zasługuje - młodym, beztroskim, kochanym...
Mikrusek ma ok. 2 lat, waży ok. 35kg, jest nadal wychudzony, powinien przybrać na wadze, ale schroniskowy stres temu nie sprzyja
w kojcu mieszka sam, zalecamy wcześniejsze zapoznanie jeśli miałby zamieszkać z innym psem
spaceruje na smyczy, choć wymaga jeszcze przyuczenia, bo chwilami się "zacina" i obawia
niestety nie znamy jego reakcji na koty
przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale w razie potrzeby pomagamy skoordynować transport
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 666 296 853
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną.JAK MOŻNA WYRZUCIĆ NA ULICĘ I ZAGŁODZIĆ TAK PIĘKNY SKARB JAK TY, PIESKU... JAK? POMOCY DLA MIKRUSKA W TYPIE "AZJATY" - OWCZARKA ŚRODKOWOAZJATYCKIEGO WYRZUCONY NA ULICĘ W STANIE ZAGŁODZENIA.. ŚMIERTELNIE WYSTRASZONY MŁODZIAK ZA KRATAMI.. JEGO WIDOK ZŁAMAŁ NASZE SERCA.. Mikrusek (imię oczywiście dość przekorne... to młodziutki, majestatycznie piękny, dostojnej budowy, około 2-letni piesek w typie azjaty. Trafił do schroniska JAKO ŻYWY SZKIELET.. Ledwo trzymał się na łapach, można było policzyć każde żebro... Nie rozumiemy jak można tak zaniedbać młodego, pięknego psa, a później bezdusznie porzucić i skazać na cierpienie w schronisku.. Mikrusek gdy trafił do schroniska był śmiertelnie przerażony, całymi dniami zaszywał się w budzie, nie chciał mieć z nikim kontaktu, pomimo zagłodzenia bał się nawet jeść, załatwiać.. Jedynym słowem DRAMAT WIDOK TAK PIĘKNEGO... DUMNEGO.. DOSTOJNEGO. PSA W TAK STRASZYM STANIE PSYCHICZNYM I FIZYCZNYM BYŁ ZATRWAŻAJĄCY Widzieliśmy już wiele... Ale widok załamanego i upokorzonego Mikrusa za kratami na długo pozostanie w naszych najgorszych snach.. Pomalutku, małymi krokami ten przepiękny pies otwiera się już na świat, zaczyna pierwsze spacery. Nadal jednak chwilami bardzo BOI SIĘ CZŁOWIEKA.. Naprawdę nie chcemy nawet myśleć jak go traktowano, skoro tak bardzo boi się uniesionej ręki, podniesionego głosu, nagłych ruchów... Gdy się go głaszcze, jest tak zaskoczony, jakby nigdy nikt go nie dotykał, nie pomiział, nie pogłaskał... Wszystko jest dla tego pięknego młodzieńca nowe, nieznane, budzące strach i niepokój.. Opiekun Mikruska musiałby wykazać się empatią, cierpliwością i zrozumieniem, że piesio przeszedł już wiele i nie były to dobre przeżycia... Że zanim zaufa człowiekowi i otworzy się na niego, będzie trzeba jeszcze chwilę poczekać, by Mikrusek poczuł się w końcu, pewnie po raz pierwszy w życiu, bezpiecznie.. i mógł być psem, jakim powinien i zasługuje - młodym, beztroskim, kochanym... Mikrusek ma ok. 2 lat, waży ok. 35kg, jest nadal wychudzony, powinien przybrać na wadze, ale schroniskowy stres temu nie sprzyja w kojcu mieszka sam, zalecamy wcześniejsze zapoznanie jeśli miałby zamieszkać z innym psem spaceruje na smyczy, choć wymaga jeszcze przyuczenia, bo chwilami się "zacina" i obawia niestety nie znamy jego reakcji na koty przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale w razie potrzeby pomagamy skoordynować transport Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 666 296 853 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną.