Mam już dom! :)
DROBIK SIĘ PODDAŁ!
W JEGO MAŁYM CIAŁKU ZGASŁA OSTATNIA ISKIERKA NADZIEI..
W schronisku jego dni są policzone..
To w jakim stanie go dziś zastaliśmy doprowadziło nas do łez
Wcześniej radosny, żywotny, spragniony ruchu i spacerków...
Dziś zrezygnowany, smutny, bez nadziei na lepsze jutro...
Dopadła go apatia, to wygląda jak psia depresja, ta zima go wykończyła..
Patrzy tępo przez siebie, jakby już za tęczowy most..
Ten pies umiera kolejny rok za kratami, z samotności, z braku człowieka, z braku wolności..
JAK TO MOŻLIWE, ŻE NIKT GO NIE CHCE?
To takie piękne małe psiątko, wygląda jak miniaturka berneńczyka
Fakt, jest nieufny w pierwszym kontakcie..
Fakt, nie lubi dotyku w okolicy szyi..
Fakt, ma prawo do nieufności, bo trafił do schroniska z kawałkiem sznurka wyrośniętym w szyję, dlatego to miejsce jest dla niego niczym bolesne znamię przypominające o strasznej przeszłości..
PRZEGRAŁEM WSZYSTKO..
NĘDZNIE ŻYCIE ZA MNĄ
I NĘDZNA ŚMIERĆ PRZEDE MNĄ..
A TO ŻE CIĘ KOCHAM CZŁOWIEKU, NIC DLA CIEBIE NIE ZNACZY..
Więc po co mam żyć?
Jeśli żyć chciałem tylko dla Ciebie, ale Ty mnie nie chcesz?
Drobik - młody, lecz doświadczony ciężkim życiem, około 5-letni, niewielki piesek trafił do schroniska z ulicy z wyrośniętym w szyję kawałkiem sznurka.
Nie chcemy oceniać domu ale.....doskonale wie, co to głód, łańcuch, przeszywający mróz i niemiłosierny upał...
Do schroniska trafił potwornie chudy, zaniedbany, brudny, kompletnie nie ufając ludziom.
W schronisku docenił zwłaszcza towarzystwo jednej z opiekunek, starszej osoby, ale i w młodych na ten moment jest zakochany i łaknie kontaktu z każdym człowiekiem, jest mu potrzebny niczym tlen...
Bez niego ten biedny malec traci wolę życia.
Drobik niestety nadal jeszcze boi się ludzkiej ręki, ale jak zaufa to już na zawsze.
Drobik to niewielki około 10-12 kg, ok. 5 letni piesek
w nowym domu powinien być raczej jedynakiem, ewentualnie być może zgodzi się z większą przyjazną suczką, która nie da sobie wejść na głowę i podporządkuje sobie malucha
jest po kastracji
spaceruje na smyczy, powinien odnaleźć się zarówno w domu z ogrodem, jak i w mieszkaniu, lecz w bardzo spokojnej okolicy
nie znamy jego stosunku do kotów
nie przepada za zabiegami pielęgnacyjnymi i weterynaryjnymi, jednej z wolontariuszek pozwala na wszystko... lecz cała reszta korzysta z kagańca i tak też powinien (przynajmniej początkowo) nowy opiekun
Przebywa w schronisku w woj. łódzkim.
Pomagamy w skoordynowaniu transportu.
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji/ domu tymczasowego: 609 212 748
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.DROBIK SIĘ PODDAŁ! W JEGO MAŁYM CIAŁKU ZGASŁA OSTATNIA ISKIERKA NADZIEI.. W schronisku jego dni są policzone.. To w jakim stanie go dziś zastaliśmy doprowadziło nas do łez Wcześniej radosny, żywotny, spragniony ruchu i spacerków... Dziś zrezygnowany, smutny, bez nadziei na lepsze jutro... Dopadła go apatia, to wygląda jak psia depresja, ta zima go wykończyła.. Patrzy tępo przez siebie, jakby już za tęczowy most.. Ten pies umiera kolejny rok za kratami, z samotności, z braku człowieka, z braku wolności.. JAK TO MOŻLIWE, ŻE NIKT GO NIE CHCE? To takie piękne małe psiątko, wygląda jak miniaturka berneńczyka Fakt, jest nieufny w pierwszym kontakcie.. Fakt, nie lubi dotyku w okolicy szyi.. Fakt, ma prawo do nieufności, bo trafił do schroniska z kawałkiem sznurka wyrośniętym w szyję, dlatego to miejsce jest dla niego niczym bolesne znamię przypominające o strasznej przeszłości.. PRZEGRAŁEM WSZYSTKO.. NĘDZNIE ŻYCIE ZA MNĄ I NĘDZNA ŚMIERĆ PRZEDE MNĄ.. A TO ŻE CIĘ KOCHAM CZŁOWIEKU, NIC DLA CIEBIE NIE ZNACZY.. Więc po co mam żyć? Jeśli żyć chciałem tylko dla Ciebie, ale Ty mnie nie chcesz? Drobik - młody, lecz doświadczony ciężkim życiem, około 5-letni, niewielki piesek trafił do schroniska z ulicy z wyrośniętym w szyję kawałkiem sznurka. Nie chcemy oceniać domu ale.....doskonale wie, co to głód, łańcuch, przeszywający mróz i niemiłosierny upał... Do schroniska trafił potwornie chudy, zaniedbany, brudny, kompletnie nie ufając ludziom. W schronisku docenił zwłaszcza towarzystwo jednej z opiekunek, starszej osoby, ale i w młodych na ten moment jest zakochany i łaknie kontaktu z każdym człowiekiem, jest mu potrzebny niczym tlen... Bez niego ten biedny malec traci wolę życia. Drobik niestety nadal jeszcze boi się ludzkiej ręki, ale jak zaufa to już na zawsze. Drobik to niewielki około 10-12 kg, ok. 5 letni piesek w nowym domu powinien być raczej jedynakiem, ewentualnie być może zgodzi się z większą przyjazną suczką, która nie da sobie wejść na głowę i podporządkuje sobie malucha jest po kastracji spaceruje na smyczy, powinien odnaleźć się zarówno w domu z ogrodem, jak i w mieszkaniu, lecz w bardzo spokojnej okolicy nie znamy jego stosunku do kotów nie przepada za zabiegami pielęgnacyjnymi i weterynaryjnymi, jednej z wolontariuszek pozwala na wszystko... lecz cała reszta korzysta z kagańca i tak też powinien (przynajmniej początkowo) nowy opiekun Przebywa w schronisku w woj. łódzkim. Pomagamy w skoordynowaniu transportu. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji/ domu tymczasowego: 609 212 748 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.