Mam już dom! :)
ALARM
DZIADZIO SIĘ PODDAŁ, NIE WYCHODZI Z BUDY, NIE MA APETYTU.
NIE POZWÓLMY, ABY ODSZEDŁ SAMOTNY
W SCHRONISKU
A KIEDY ZESTARZEJESZ SIĘ MÓJ WIERNY PSIE, PORZUCĘ CIĘ JAK ŚMIECIA , BO DO NICZEGO JUŻ SIĘ NIE PRZYDASZ
STRASZY BARDZO ZANIEDBANY PIESEK TRAFIŁ POD NA SCHRONISKA :(
Łzy same cisną się do oczu widząc psa tak zaniedbanego i zniszczonego do granic możliwości. Jego życie musiało być bardzo ciężkie, pewnie nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić
Dziadzio zrezygnowany, stary, obojętny światu i ludziom pies.
Jego wzrok wyraża tylko smutek i rezygnację. Nie ma w nich cienia nadziei.. On już nawet nie patrzy w oczy...całkowicie się poddał..
Pies ma problemy ze, słuchem i wzrokiem, po jego zachowaniu widać, że nigdy nie miał dobrego kontaktu z człowiekiem, pewnie żył gdzieś obok na łańcuchu służąc za żywy alarm.
BYŁ GŁODZONY BO NA JEDZENIE SIĘ RZUCA I ŁYKA BARDZO SZUBKO
A gdy zaczął niedomagać wylądował na ulicy. Właściciel doskonale wiedział, że pies sam nie trafi do domu..
Czy jest szansa, że choć przez chwilę Dziadzo poczuje się kochany?
Czy choć przez chwilę poczuje jak to jest mieć swój dom?
Nie wiemy ile psiakowi zostało czasu, kilka dni, tygodni czy miesięcy..
Dziadzio ma ponad 13 lat .I WAZY 10 KG Jest bardzo uległy I spokojny.
Zgadza się z innymi psami.
Obecnie przebywa w schronisku w województwie łódzkim.
Możliwe jest zorganizowanie transportu do nowego domu.
Kontakt w sprawie adopcji
609 212 748ALARM DZIADZIO SIĘ PODDAŁ, NIE WYCHODZI Z BUDY, NIE MA APETYTU. NIE POZWÓLMY, ABY ODSZEDŁ SAMOTNY W SCHRONISKU A KIEDY ZESTARZEJESZ SIĘ MÓJ WIERNY PSIE, PORZUCĘ CIĘ JAK ŚMIECIA , BO DO NICZEGO JUŻ SIĘ NIE PRZYDASZ STRASZY BARDZO ZANIEDBANY PIESEK TRAFIŁ POD NA SCHRONISKA :( Łzy same cisną się do oczu widząc psa tak zaniedbanego i zniszczonego do granic możliwości. Jego życie musiało być bardzo ciężkie, pewnie nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić Dziadzio zrezygnowany, stary, obojętny światu i ludziom pies. Jego wzrok wyraża tylko smutek i rezygnację. Nie ma w nich cienia nadziei.. On już nawet nie patrzy w oczy...całkowicie się poddał.. Pies ma problemy ze, słuchem i wzrokiem, po jego zachowaniu widać, że nigdy nie miał dobrego kontaktu z człowiekiem, pewnie żył gdzieś obok na łańcuchu służąc za żywy alarm. BYŁ GŁODZONY BO NA JEDZENIE SIĘ RZUCA I ŁYKA BARDZO SZUBKO A gdy zaczął niedomagać wylądował na ulicy. Właściciel doskonale wiedział, że pies sam nie trafi do domu.. Czy jest szansa, że choć przez chwilę Dziadzo poczuje się kochany? Czy choć przez chwilę poczuje jak to jest mieć swój dom? Nie wiemy ile psiakowi zostało czasu, kilka dni, tygodni czy miesięcy.. Dziadzio ma ponad 13 lat .I WAZY 10 KG Jest bardzo uległy I spokojny. Zgadza się z innymi psami. Obecnie przebywa w schronisku w województwie łódzkim. Możliwe jest zorganizowanie transportu do nowego domu. Kontakt w sprawie adopcji 609 212 748