Mam już dom! :)
3-MIESIĘCZNE PSIE DZIECKO UMIERA ZE STRACHU W SCHRONISKU
BŁAGAMY CHOĆ O DOM TYMCZASOWY, NA WCZORAJ, MALUTKA SOBIE NIE PORADZI
JEST ŚMIERTELNIE PRZERAŻONA..
Maleńka jest zrezygnowana, zrozpaczona, trzęsie się ze strachu w kącie budy.
Sprawia wrażenie jakby wiedziała, że jest przegrana...
Jakby wiedziała, że na starcie swojego życia ma pecha - jest czarna, zwyczajna, nijaka, takich byle jakich są tysiące w schroniskach..
W nas jest jednak płomyk nadziei, że kogoś poruszy wrażliwe młodziutkie serducho, to, że malutka tak bardzo się boi, po cichutku płacze i popiskuje w kącie budy...
Jakby chciała nam powiedzieć:
"Nikt mnie nie chce, nikogo przecież nie obchodzę...
Nikt mnie nie pogłaszcze tak jak ty ciociu...
WIĘC NIE ODCHODŹ SZYBKO CIOCIU, BĄDŹ PRZY MNIE, CHOĆ TĘ JEDNĄ CHWILKĘ..
ZAŁAMANE PSIE DZIECKO..
SAMOTNE MARZNIE W SCHRONISKOWYM KOJCU.
Złamało nasze serca...jej widok przerażonej i popiskującej w kącie budy śni nam się po nocy, nie robimy nic innego, tylko myślimy jak jej pomóc.
Widok malutkiego przerażonego szczenięcia za ciężkimi kratami schroniskowego kojca długo nie znika z pamięci.
Błagamy żeby ktoś ją dostrzegł i zabrał do ciepłego, kochającego domu...
Bo Niunia nie wie co to dom, nie miała go nigdy, skoro ktoś bezmyślnie rozmnożył jej mamę, a ją niepotrzebną rzecz podrzucił do scjroniska..
Bo przecież kundel sobie poradzi... To przecież "tylko pies..
A teraz maleńka jest tylko jednym z wielu niechcianych i porzuconych, nijakich czarnych szczeniąt..
Co ją czeka? W schronisku nic dobrego..
DLATEGO BŁAGAMY WAS
CHOĆ O DOM TYMCZASOWY DLA PSIEGO DZIECKA
Które wręcz przeprasza, że żyje..
Że nie urodziła się biała, kudłata, rasowa.. Już by na pewno miała dom, a raczej nikt by jej nie wyrzucił ze swojego, bo takim psem to się można pochwalić, nie to co biedną szarą myszką.
Tylko, że ta szara myszka ogromnie cierpi każdej minuty w schronisku... i potrzebuje pomocy, tak jak każde psie dziecko.
Niunia ma ok. 3 miesięcy, na ten moment jest malutka, ok. 3kg, nie damy gwarancji jak duża urośnie, bo nie znamy jej rodziców, prawdopodobnie na maksymalnie średniego pieska
to szczenię, tzw. "czysta karta", jej nową rodzinę czeka nauka czystości, spacerowania i to, jakim pieskiem będzie
pozytywnie reaguje na inne pieski, podejrzewamy więc, że będzie wspaniałą towarzyszką dla dorosłego psiego "rodzeństwa"
nie znamy jej stosunku do kotów, ale jest pieskiem o łagodnym usposobieniu
szczenię to nie jest odpowiedni pies dla osób w podeszłym wieku
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji/ domu tymczasowego: 609 212 748
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Niunia przebywa w schronisku w woj. łódzkim.
Pomagamy w skoordynowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna.
Nie wydamy suni do zamieszkania w budzie na zewnątrz, tylko do domu/ mieszkania.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej.3-MIESIĘCZNE PSIE DZIECKO UMIERA ZE STRACHU W SCHRONISKU BŁAGAMY CHOĆ O DOM TYMCZASOWY, NA WCZORAJ, MALUTKA SOBIE NIE PORADZI JEST ŚMIERTELNIE PRZERAŻONA.. Maleńka jest zrezygnowana, zrozpaczona, trzęsie się ze strachu w kącie budy. Sprawia wrażenie jakby wiedziała, że jest przegrana... Jakby wiedziała, że na starcie swojego życia ma pecha - jest czarna, zwyczajna, nijaka, takich byle jakich są tysiące w schroniskach.. W nas jest jednak płomyk nadziei, że kogoś poruszy wrażliwe młodziutkie serducho, to, że malutka tak bardzo się boi, po cichutku płacze i popiskuje w kącie budy... Jakby chciała nam powiedzieć: "Nikt mnie nie chce, nikogo przecież nie obchodzę... Nikt mnie nie pogłaszcze tak jak ty ciociu... WIĘC NIE ODCHODŹ SZYBKO CIOCIU, BĄDŹ PRZY MNIE, CHOĆ TĘ JEDNĄ CHWILKĘ.. ZAŁAMANE PSIE DZIECKO.. SAMOTNE MARZNIE W SCHRONISKOWYM KOJCU. Złamało nasze serca...jej widok przerażonej i popiskującej w kącie budy śni nam się po nocy, nie robimy nic innego, tylko myślimy jak jej pomóc. Widok malutkiego przerażonego szczenięcia za ciężkimi kratami schroniskowego kojca długo nie znika z pamięci. Błagamy żeby ktoś ją dostrzegł i zabrał do ciepłego, kochającego domu... Bo Niunia nie wie co to dom, nie miała go nigdy, skoro ktoś bezmyślnie rozmnożył jej mamę, a ją niepotrzebną rzecz podrzucił do scjroniska.. Bo przecież kundel sobie poradzi... To przecież "tylko pies.. A teraz maleńka jest tylko jednym z wielu niechcianych i porzuconych, nijakich czarnych szczeniąt.. Co ją czeka? W schronisku nic dobrego.. DLATEGO BŁAGAMY WAS CHOĆ O DOM TYMCZASOWY DLA PSIEGO DZIECKA Które wręcz przeprasza, że żyje.. Że nie urodziła się biała, kudłata, rasowa.. Już by na pewno miała dom, a raczej nikt by jej nie wyrzucił ze swojego, bo takim psem to się można pochwalić, nie to co biedną szarą myszką. Tylko, że ta szara myszka ogromnie cierpi każdej minuty w schronisku... i potrzebuje pomocy, tak jak każde psie dziecko. Niunia ma ok. 3 miesięcy, na ten moment jest malutka, ok. 3kg, nie damy gwarancji jak duża urośnie, bo nie znamy jej rodziców, prawdopodobnie na maksymalnie średniego pieska to szczenię, tzw. "czysta karta", jej nową rodzinę czeka nauka czystości, spacerowania i to, jakim pieskiem będzie pozytywnie reaguje na inne pieski, podejrzewamy więc, że będzie wspaniałą towarzyszką dla dorosłego psiego "rodzeństwa" nie znamy jej stosunku do kotów, ale jest pieskiem o łagodnym usposobieniu szczenię to nie jest odpowiedni pies dla osób w podeszłym wieku Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji/ domu tymczasowego: 609 212 748 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Niunia przebywa w schronisku w woj. łódzkim. Pomagamy w skoordynowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna. Nie wydamy suni do zamieszkania w budzie na zewnątrz, tylko do domu/ mieszkania. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej.