Mam już dom! :)
Andrusek - tak pokorny, spokojny, proludzki pies.
Pies z tak straszną historią...
MIAŁ STRASZNE ŻYCIE U BOKU "PANA" - OPRAWCY
Znaleziony z wrośniętym w szyję fragmentem łańcucha, potwornie wychudzony, w takim strasznym stanie trafił za kraty
CO CI ZROBIŁ CzłoWIEK, KOCHANY, POCZCIWY PIESKU?
Tego Andrusek nam nie powie, rany od łańcucha się zagoiły... przeżył.
TAK BEZBRONNY, JAKBY PRZEPRASZAŁ ŻE ŻYJE..
JAKBY PROSIŁ O WYBACZENIE, ŻE ON, ZWYKŁY, NIJAKI KUNDEL ŚMIE MARZYĆ O SZCZĘŚCIU I MIŁOŚCI CZŁOWIEKA..
A to przecież taki kochany, spragniony miłości pies...
Powinien radośnie bawić się piłeczką, przytulać i spacerować u boku ukochanego człowieka..
TEN WIDOK... JEGO KOSZMAR... ŚNI MI SIĘ PO NOCACH..
Od chwili gdy pojawił się w schronisku nie wychodził z budy... Bardzo bał się ludzi.
Ale Kochani..
Gdy Andrusek poznał co to spacer, pogłaskanie za uszkiem, pieszczoty i dobre słowo, JAK ON BARDZO POKOCHAŁ OBECNOŚĆ CZŁOWIEKA
Jest cudownie łagodnym, delikatnym i kochającym pieskiem, uwielbiającym pieszczoty, przytulasy, mógłby dosłownie nie odklejać się od opiekuna.
CZŁOWIEK TO DLA NIEGO GURU, PRZEWODNIK I NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ ŻYCIA
Dziś przez chwilę poczuł szansę na ratunek i bliskość człowieka, a my zostawiając go znowu samego, nie mogłyśmy powstrzymać łez....
Bo łzy same cisną się do oczu na widok tej kruchej nieszczęśliwej istotki - tak bardzo skrzywdzonej i porzuconej po strasznych przejściach w schronisku..
JAK CUDOWNĄ ISTOTĄ JEST PIES, ŻE PO TAKIEJ KRZYWDZIE ZE STRONY CzłoWIEKA NADAL TAK BARDZO POTRAFI GO KOCHAĆ?
Andrusek przeżył i wyrwał się spod ręki złego "Pana"...
Ale jego delikatny i wrażliwy charakter sprawia, że kompletnie nie radzi sobie w surowych i smutnych warunkach schroniska.
Boimy się o Andruska, że nie poradzi sobie w twardych realiach schroniskowych..
Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co czuje ten delikatny, wrażliwy i kruchy piesek..
Samotny, niczyj, zamarzający za kratami.
Patrzy tak przeszywająco smutnym i błagalnym wzrokiem....ból w jego oczach złamał moje serce..
Szukamy choćby domu tymczasowego, od zaraz
Musimy w końcu zakończyć koszmar tego kochającego, skrzywdzonego psa o złotym sercu..
Andrusek jest średniej wielkości pieskiem pieskiem, waży około 14 kg.
Ma ok. 4 lat.
Pięknie spaceruje, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem.
W kojcu mieszka sam, ale neutralnie reaguje na mijane na spacerach pieski, podejrzewamy że mógłby mieć psie "rodzeństwo".
Nie znamy jego stosunku do kotów, niestety nie mamy jak go sprawdzić.
Andrusek przebywa w schronisku w województwie łódzkim.
Pomagamy w zorganizowaniu transportu do domku na koszt przyszłego opiekuna.
Możliwa jest adopcja zagraniczna.
Kontakt do wolontariuszki w sprawie adopcji: 609 212 748
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę sms z imieniem pieska.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, tj. wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną w przyszłym miejscu zamieszkania pieska.
Nie wydamy Andruska do kojca i na łańcuch, proszę tego nie proponować.Andrusek - tak pokorny, spokojny, proludzki pies. Pies z tak straszną historią... MIAŁ STRASZNE ŻYCIE U BOKU "PANA" - OPRAWCY Znaleziony z wrośniętym w szyję fragmentem łańcucha, potwornie wychudzony, w takim strasznym stanie trafił za kraty CO CI ZROBIŁ CzłoWIEK, KOCHANY, POCZCIWY PIESKU? Tego Andrusek nam nie powie, rany od łańcucha się zagoiły... przeżył. TAK BEZBRONNY, JAKBY PRZEPRASZAŁ ŻE ŻYJE.. JAKBY PROSIŁ O WYBACZENIE, ŻE ON, ZWYKŁY, NIJAKI KUNDEL ŚMIE MARZYĆ O SZCZĘŚCIU I MIŁOŚCI CZŁOWIEKA.. A to przecież taki kochany, spragniony miłości pies... Powinien radośnie bawić się piłeczką, przytulać i spacerować u boku ukochanego człowieka.. TEN WIDOK... JEGO KOSZMAR... ŚNI MI SIĘ PO NOCACH.. Od chwili gdy pojawił się w schronisku nie wychodził z budy... Bardzo bał się ludzi. Ale Kochani.. Gdy Andrusek poznał co to spacer, pogłaskanie za uszkiem, pieszczoty i dobre słowo, JAK ON BARDZO POKOCHAŁ OBECNOŚĆ CZŁOWIEKA Jest cudownie łagodnym, delikatnym i kochającym pieskiem, uwielbiającym pieszczoty, przytulasy, mógłby dosłownie nie odklejać się od opiekuna. CZŁOWIEK TO DLA NIEGO GURU, PRZEWODNIK I NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ ŻYCIA Dziś przez chwilę poczuł szansę na ratunek i bliskość człowieka, a my zostawiając go znowu samego, nie mogłyśmy powstrzymać łez.... Bo łzy same cisną się do oczu na widok tej kruchej nieszczęśliwej istotki - tak bardzo skrzywdzonej i porzuconej po strasznych przejściach w schronisku.. JAK CUDOWNĄ ISTOTĄ JEST PIES, ŻE PO TAKIEJ KRZYWDZIE ZE STRONY CzłoWIEKA NADAL TAK BARDZO POTRAFI GO KOCHAĆ? Andrusek przeżył i wyrwał się spod ręki złego "Pana"... Ale jego delikatny i wrażliwy charakter sprawia, że kompletnie nie radzi sobie w surowych i smutnych warunkach schroniska. Boimy się o Andruska, że nie poradzi sobie w twardych realiach schroniskowych.. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co czuje ten delikatny, wrażliwy i kruchy piesek.. Samotny, niczyj, zamarzający za kratami. Patrzy tak przeszywająco smutnym i błagalnym wzrokiem....ból w jego oczach złamał moje serce.. Szukamy choćby domu tymczasowego, od zaraz Musimy w końcu zakończyć koszmar tego kochającego, skrzywdzonego psa o złotym sercu.. Andrusek jest średniej wielkości pieskiem pieskiem, waży około 14 kg. Ma ok. 4 lat. Pięknie spaceruje, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem. W kojcu mieszka sam, ale neutralnie reaguje na mijane na spacerach pieski, podejrzewamy że mógłby mieć psie "rodzeństwo". Nie znamy jego stosunku do kotów, niestety nie mamy jak go sprawdzić. Andrusek przebywa w schronisku w województwie łódzkim. Pomagamy w zorganizowaniu transportu do domku na koszt przyszłego opiekuna. Możliwa jest adopcja zagraniczna. Kontakt do wolontariuszki w sprawie adopcji: 609 212 748 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę sms z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, tj. wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną w przyszłym miejscu zamieszkania pieska. Nie wydamy Andruska do kojca i na łańcuch, proszę tego nie proponować.