OWCZAREK RASTI KAŻDEGO DNIA BŁAGA O POMOC ZZA KRAT
RASTI - BEZDUSZNIE PORZUCONY I TOTALNIE PRZERAŻONY WEGETUJE W SCHRONISKU..
Jego przepiękne oczy błagają nas każdego dnia o pomoc..
Dlatego błagamy o pomoc w jego imieniu..
Kochani, nasza ostatnia wizyta w schronisku zwaliła nas z nóg..
Potrzebny jest RATUNEK dla naszego podopiecznego
Do schroniska trafił Rasti, przepiękny piesek o dostojnej, wyjątkowej urodzie i absolutnie hipnotyzujących oczach...
Ale tak bardzo zagubiony i przerażony miejscem do którego trafił..
JEGO WIDOK ROZKRUSZYŁ NASZE SERCA...
Rasti kompletnie nie radzi sobie w schroniskowych warunkach.
Całe dnie spędza z nosem wlepionym w kraty, popiskuje, błaga o pomoc człowieka...
Atmosfera schroniska kompletnie go przytłacza.
Bardzo boi się hałasu, trzęsie się z zimna...
Piesek miał chyba straszne życie...
Na widok smyczy ucieka, chowa się w budzie i zastyga, jakby myślał, że smycz służy do bicia.
Badawczo rozgląda się wokół, jakby z każdej strony wypatrywał zagrożenia.
Rasti nadal boi się dotyku (nie broni się przed nim, nie jest agresywny, po prostu ze strachu ucieka)..
Podchodzi dopiero po chwili, zachęcony smaczkiem i pewien, że człowiek nie przyszedł do niego by robić krzywdę.
To taki wrażliwy..
Skrzywdzony..
Smutny piesek...
JAKIM CUDEM TAKIE PSY ZNAJDUJĄ SIĘ NA ULICY?
KTO CIĘ PORZUCIŁ PIĘKNY PSIJACIELU?
Rasti cudem uniknął śmierci pod kołami samochodów, został znaleziony na ruchliwej drodze gdy biegał za samochodami... Jak się tam znalazł, możemy się tylko domyślać..
Dokarmiały go życzliwe osoby, lecz był tak przerażony, że nie pozwolił im się złapać..
Aż w końcu trafił do schroniska..
A tu jego przerażenie sięga zenitu..
Na ten moment wiemy jedno...
RASTI MUSI JAK NAJSZYBCIEJ OPUŚCIĆ SCHRONISKO, ON SOBIE NIE PORADZI..
Każdy dzień w kojcu to dla niego męka, pomóżcie nam ją skrócić
Rasti ma ok. 5 lat, waży ok. 35 kg
boi się smyczy, będzie wymagał przyuczenia
na ten moment nie odnajdzie się w mieszkaniu, szukamy domu z ogrodem
póki co nie znamy reakcji na inne psy, sugerujemy zapoznanie z psim "rodzeństwem"
przebywa w schronisku w woj. łódzkim
pomagamy w skoordynowaniu transportu do domu na koszt adoptującego
Kontakt w sprawie adopcji: 668 318 821
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Nie wydamy Rastiego na łańcuch ani do kojca.
Chcemy by był traktowany jak psi przyjaciel, członek rodziny.OWCZAREK RASTI KAŻDEGO DNIA BŁAGA O POMOC ZZA KRAT RASTI - BEZDUSZNIE PORZUCONY I TOTALNIE PRZERAŻONY WEGETUJE W SCHRONISKU.. Jego przepiękne oczy błagają nas każdego dnia o pomoc.. Dlatego błagamy o pomoc w jego imieniu.. Kochani, nasza ostatnia wizyta w schronisku zwaliła nas z nóg.. Potrzebny jest RATUNEK dla naszego podopiecznego Do schroniska trafił Rasti, przepiękny piesek o dostojnej, wyjątkowej urodzie i absolutnie hipnotyzujących oczach... Ale tak bardzo zagubiony i przerażony miejscem do którego trafił.. JEGO WIDOK ROZKRUSZYŁ NASZE SERCA... Rasti kompletnie nie radzi sobie w schroniskowych warunkach. Całe dnie spędza z nosem wlepionym w kraty, popiskuje, błaga o pomoc człowieka... Atmosfera schroniska kompletnie go przytłacza. Bardzo boi się hałasu, trzęsie się z zimna... Piesek miał chyba straszne życie... Na widok smyczy ucieka, chowa się w budzie i zastyga, jakby myślał, że smycz służy do bicia. Badawczo rozgląda się wokół, jakby z każdej strony wypatrywał zagrożenia. Rasti nadal boi się dotyku (nie broni się przed nim, nie jest agresywny, po prostu ze strachu ucieka).. Podchodzi dopiero po chwili, zachęcony smaczkiem i pewien, że człowiek nie przyszedł do niego by robić krzywdę. To taki wrażliwy.. Skrzywdzony.. Smutny piesek... JAKIM CUDEM TAKIE PSY ZNAJDUJĄ SIĘ NA ULICY? KTO CIĘ PORZUCIŁ PIĘKNY PSIJACIELU? Rasti cudem uniknął śmierci pod kołami samochodów, został znaleziony na ruchliwej drodze gdy biegał za samochodami... Jak się tam znalazł, możemy się tylko domyślać.. Dokarmiały go życzliwe osoby, lecz był tak przerażony, że nie pozwolił im się złapać.. Aż w końcu trafił do schroniska.. A tu jego przerażenie sięga zenitu.. Na ten moment wiemy jedno... RASTI MUSI JAK NAJSZYBCIEJ OPUŚCIĆ SCHRONISKO, ON SOBIE NIE PORADZI.. Każdy dzień w kojcu to dla niego męka, pomóżcie nam ją skrócić Rasti ma ok. 5 lat, waży ok. 35 kg boi się smyczy, będzie wymagał przyuczenia na ten moment nie odnajdzie się w mieszkaniu, szukamy domu z ogrodem póki co nie znamy reakcji na inne psy, sugerujemy zapoznanie z psim "rodzeństwem" przebywa w schronisku w woj. łódzkim pomagamy w skoordynowaniu transportu do domu na koszt adoptującego Kontakt w sprawie adopcji: 668 318 821 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Nie wydamy Rastiego na łańcuch ani do kojca. Chcemy by był traktowany jak psi przyjaciel, członek rodziny.
