A gdy zestarzejesz się mój WIERNY PRZYJACIELU
Wyrzucę cię jak śmiecia, bo przecież już do niczego mi nie przydasz się...
Poczciwy dziadziuś Alex..
TRAFIŁ DO SCHRONISKA W OPŁAKANYM STANIE..
Całe życie spędził przykuty do łańcucha pilnując "Pana", a gdy pan zmarł, rodzina powiedziała że psa można wyrzucić na ulicę, bo "to stary kundel, i tak niedługo zdechnie"...
Taką "zapłatę" za wierną służbę i oddanie dostał biedny Alex..
Pytamy GDZIE PODZIAŁO SIĘ CZŁOWIECZEŃSTWO..
GDZIE EMPATIA
Pomijając już podłe zachowanie rodziny..
Łapiemy się za głowę nad losem Alexa, jak tak cudowne stworzenie wytrzymało lata poniżenia na łańcuchu w niewoli, głodzie, zimnie..
Aluś to ostoja dobroci i pokory, kochany, zrównoważony pies, który ma w sobie tyle przywiązania, miłości i oddania człowiekowi, że pomimo tego, jak go potraktowano on tęskni za panem..
Całe dnie stoi przy kratach, popiskuje cichutko jakby błagał o pomoc, o wolność..
Patrzy tak smutnym wzrokiem, jakby wypatrywał Pana za tęczowym mostem
JEGO HISTORIA NIE MOŻE SIĘ TAK SKOŃCZYĆ
Alex musi zdążyć poznać co to dobro człowieka, co to ciepło domowego ogniska, szacunek dla żywej istoty, dla psa, dla najlepszego przyjaciela człowieka.
Ściska nas w gardle na myśl, że może nie zdążyć poznać niczego pozytywnego w swoim marnym życiu i skończy równie marnie, porzucony jak śmieć w schronisku, w najgorszym czasie, w którym cierpiał co roku... Zimą
Zaśnie jak jeden z tych niechcianych, niepotrzebnych nikomu starych kundli, tak wspaniały, dobry, oddany i... skrzywdzony pies..
ON POTRZEBUJE RATUNKU, OD ZARAZ
ON PRAGNIE BYĆ PRZY CZŁOWIEKU
ON W SCHRONISKU NIE WYTRZYMA..
BŁAGAMY O TAK NIEWIELE, A DLA ALEXA O WSZYSTKO
Wystarczy ciepły kącik w domu, kawałek kocyka, pełna micha..
By Alex nie odszedł z rozpaczy samotnie w schroniskowym kojcu..
Alex to piesek średniej wielkości oceniony na 10 lat, ale jest bardzo zaniedbany.. Może jest młodszy, "rodzinka" nawet nie wiedziała ile ma lat.
Jego Pan miał go "gdzieś", żył, a raczej wegetował służąc za żywy alarm...w życiu jadł chyba tylko same kości...
Każde inne jedzenie jest dla niego teraz jak największy rarytas..
ALEX to cudowny, kochany dziadzio, który do szczęścia potrzebuje jedynie jedzonka, podrapania za uchem od czasu do czasu i ciepłego kąta w domu.
JEST TAKI BIEDNY... KOCHANY, WRAŻLIWY I SPRAGNIONY CZŁOWIEKA..
KOCHANI, BŁAGAMY O RATUNEK DLA ALUSIA...
Ten poturbowany przez życie dziadzio spędza nam sen z powiek..
Nie chcemy nawet myśleć o tym, że odszedłby w schronisku.
Nie tak cudowny, wrażliwy charakter... Pocieszny, kochany pies.
Alex ma ok. 10 lat, waży ok. 20 kg
spaceruje na smyczy, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem
w kojcu mieszka sam, ale neutralnie reaguje na mijane w schronisku psy, podejrzewamy że może mieć psie "rodzeństwo"
nie znamy jego stosunku do kotów i niestety nie mamy jak go sprawdzić
przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy w zorganizowaniu transportu na koszt adoptującego
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej.
Nie wydamy Alexa do budy, proszę nie proponować, zasługuje na ciepły kąt po ciężkim życiu, jakie miał.A gdy zestarzejesz się mój WIERNY PRZYJACIELU Wyrzucę cię jak śmiecia, bo przecież już do niczego mi nie przydasz się... Poczciwy dziadziuś Alex.. TRAFIŁ DO SCHRONISKA W OPŁAKANYM STANIE.. Całe życie spędził przykuty do łańcucha pilnując "Pana", a gdy pan zmarł, rodzina powiedziała że psa można wyrzucić na ulicę, bo "to stary kundel, i tak niedługo zdechnie"... Taką "zapłatę" za wierną służbę i oddanie dostał biedny Alex.. Pytamy GDZIE PODZIAŁO SIĘ CZŁOWIECZEŃSTWO.. GDZIE EMPATIA Pomijając już podłe zachowanie rodziny.. Łapiemy się za głowę nad losem Alexa, jak tak cudowne stworzenie wytrzymało lata poniżenia na łańcuchu w niewoli, głodzie, zimnie.. Aluś to ostoja dobroci i pokory, kochany, zrównoważony pies, który ma w sobie tyle przywiązania, miłości i oddania człowiekowi, że pomimo tego, jak go potraktowano on tęskni za panem.. Całe dnie stoi przy kratach, popiskuje cichutko jakby błagał o pomoc, o wolność.. Patrzy tak smutnym wzrokiem, jakby wypatrywał Pana za tęczowym mostem JEGO HISTORIA NIE MOŻE SIĘ TAK SKOŃCZYĆ Alex musi zdążyć poznać co to dobro człowieka, co to ciepło domowego ogniska, szacunek dla żywej istoty, dla psa, dla najlepszego przyjaciela człowieka. Ściska nas w gardle na myśl, że może nie zdążyć poznać niczego pozytywnego w swoim marnym życiu i skończy równie marnie, porzucony jak śmieć w schronisku, w najgorszym czasie, w którym cierpiał co roku... Zimą Zaśnie jak jeden z tych niechcianych, niepotrzebnych nikomu starych kundli, tak wspaniały, dobry, oddany i... skrzywdzony pies.. ON POTRZEBUJE RATUNKU, OD ZARAZ ON PRAGNIE BYĆ PRZY CZŁOWIEKU ON W SCHRONISKU NIE WYTRZYMA.. BŁAGAMY O TAK NIEWIELE, A DLA ALEXA O WSZYSTKO Wystarczy ciepły kącik w domu, kawałek kocyka, pełna micha.. By Alex nie odszedł z rozpaczy samotnie w schroniskowym kojcu.. Alex to piesek średniej wielkości oceniony na 10 lat, ale jest bardzo zaniedbany.. Może jest młodszy, "rodzinka" nawet nie wiedziała ile ma lat. Jego Pan miał go "gdzieś", żył, a raczej wegetował służąc za żywy alarm...w życiu jadł chyba tylko same kości... Każde inne jedzenie jest dla niego teraz jak największy rarytas.. ALEX to cudowny, kochany dziadzio, który do szczęścia potrzebuje jedynie jedzonka, podrapania za uchem od czasu do czasu i ciepłego kąta w domu. JEST TAKI BIEDNY... KOCHANY, WRAŻLIWY I SPRAGNIONY CZŁOWIEKA.. KOCHANI, BŁAGAMY O RATUNEK DLA ALUSIA... Ten poturbowany przez życie dziadzio spędza nam sen z powiek.. Nie chcemy nawet myśleć o tym, że odszedłby w schronisku. Nie tak cudowny, wrażliwy charakter... Pocieszny, kochany pies. Alex ma ok. 10 lat, waży ok. 20 kg spaceruje na smyczy, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem w kojcu mieszka sam, ale neutralnie reaguje na mijane w schronisku psy, podejrzewamy że może mieć psie "rodzeństwo" nie znamy jego stosunku do kotów i niestety nie mamy jak go sprawdzić przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy w zorganizowaniu transportu na koszt adoptującego Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej. Nie wydamy Alexa do budy, proszę nie proponować, zasługuje na ciepły kąt po ciężkim życiu, jakie miał.