Mam już dom! :)
ZAMKNIĘCIE W SCHRONISKU GO WYKAŃCZA, POMOCY!
Ivo w typie golden retrievera to "doskonały" przykład tego jak można upodlić psa..
JEGO NĘDZNE ŻYCIE BYŁO I NADAL JEST PASMEM CIERPIENIA I UPOKORZENIA..
"Mam tylko jedno marzenie, Ciociu..
Chciałbym żyć normalnie... i poznać dobrego człowieka..
Ale nie wiem czy go doczekam, bo nie daję sobie tutaj rady
NAJPIERW ŁAŃCUCH I MÓJ ZŁY "PAN"..
I TA SAMOTNOŚĆ I STRACH..
A teraz w kojcu stres, frustracja, rozpacz..
Chciałbym za wszelką cenę próbował uciec z tego strasznego więzienia..
Ivo rafił do schroniska przerażony i wychudzony z "ozdobą" w postaci łańcucha na szyi.
Czym można nazwać los jaki go spotkał?
Nigdy nie zapomnimy momentu gdy Ivo wszedł do schroniska..
Na trzęsących się jak galareta łapkach, z przerażeniem w oczach, ze strachu zwymiotował..
Jest sfrustrowany zamknięciem w kojcu, targają nim emocje, nie radzi sobie w surowych warunkach schroniska.
Gdy piesek opuści kojec, zmienia się nie do poznania, zaczyna lubić kontakt z ludźmi, pierwsze spacery, delikatne pieszczoty i magia tych chwil znika...
Ivo z powrotem do jego "więzienia" trzeba zaciągać go siłą, i znowu jest frustracja, rozpacz, która wiele schroniskowych i łańcuchowych psów... Tych najbardziej wrażliwych, delikatnych, tych które sobie po prostu nie radzą.
Ivo w stosunku do człowieka jest nadal ostrożny, mamy wrażenie, że dopiero od wolontariusza doznał w życiu ciepła, szacunku i pieszczoty.
Dał się nam poznać jako pies cudownie delikatny, wrażliwy, spokojny.
Piesio potrzebuje czasu by zaufać, wtedy w pełni się otwiera, jest naprawdę kochanym stworzeniem
Tym bardziej jesteśmy wściekli jak można było tak delikatnego psa skazać na łańcuch, a na dobitkę poniewierkę na ulicy.
Dopiero w schronisku pierwszy raz ktoś go pogłaskał, podrapał za uszkiem, powiedział dobre słowo...
Ivo był zszokowany każdym takim gestem...jakby nie wierzył, że to właśnie go spotyka, że na to zasługuje, że człowiek może traktować go z miłością i szacunkiem
Ivo ma ok. 5 lat, waży ok. 30 kg
dopiero zaczyna spacerować na smyczy, ale świetnie sobie radzi, sądzimy, że odnajdzie się zarówno w domu jak i w mieszkaniu w spokojnej okolicy
przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy skoordynować transport na koszt przyszłego opiekuna
mieszka w kojcu sam, jeśli miałby mieć psie "rodzeństwo", sugerujemy zapoznanie psów przed adopcją
niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy możliwości sprawdzenia
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 668 318 821
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną w miejscu gdzie pies miałby zamieszkać.
Nie wydamy Ivo do zamknięcia w kojcu czy na łańcuch - gdyby dla kogoś nie było to już oczywiste.ZAMKNIĘCIE W SCHRONISKU GO WYKAŃCZA, POMOCY! Ivo w typie golden retrievera to "doskonały" przykład tego jak można upodlić psa.. JEGO NĘDZNE ŻYCIE BYŁO I NADAL JEST PASMEM CIERPIENIA I UPOKORZENIA.. "Mam tylko jedno marzenie, Ciociu.. Chciałbym żyć normalnie... i poznać dobrego człowieka.. Ale nie wiem czy go doczekam, bo nie daję sobie tutaj rady NAJPIERW ŁAŃCUCH I MÓJ ZŁY "PAN".. I TA SAMOTNOŚĆ I STRACH.. A teraz w kojcu stres, frustracja, rozpacz.. Chciałbym za wszelką cenę próbował uciec z tego strasznego więzienia.. Ivo rafił do schroniska przerażony i wychudzony z "ozdobą" w postaci łańcucha na szyi. Czym można nazwać los jaki go spotkał? Nigdy nie zapomnimy momentu gdy Ivo wszedł do schroniska.. Na trzęsących się jak galareta łapkach, z przerażeniem w oczach, ze strachu zwymiotował.. Jest sfrustrowany zamknięciem w kojcu, targają nim emocje, nie radzi sobie w surowych warunkach schroniska. Gdy piesek opuści kojec, zmienia się nie do poznania, zaczyna lubić kontakt z ludźmi, pierwsze spacery, delikatne pieszczoty i magia tych chwil znika... Ivo z powrotem do jego "więzienia" trzeba zaciągać go siłą, i znowu jest frustracja, rozpacz, która wiele schroniskowych i łańcuchowych psów... Tych najbardziej wrażliwych, delikatnych, tych które sobie po prostu nie radzą. Ivo w stosunku do człowieka jest nadal ostrożny, mamy wrażenie, że dopiero od wolontariusza doznał w życiu ciepła, szacunku i pieszczoty. Dał się nam poznać jako pies cudownie delikatny, wrażliwy, spokojny. Piesio potrzebuje czasu by zaufać, wtedy w pełni się otwiera, jest naprawdę kochanym stworzeniem Tym bardziej jesteśmy wściekli jak można było tak delikatnego psa skazać na łańcuch, a na dobitkę poniewierkę na ulicy. Dopiero w schronisku pierwszy raz ktoś go pogłaskał, podrapał za uszkiem, powiedział dobre słowo... Ivo był zszokowany każdym takim gestem...jakby nie wierzył, że to właśnie go spotyka, że na to zasługuje, że człowiek może traktować go z miłością i szacunkiem Ivo ma ok. 5 lat, waży ok. 30 kg dopiero zaczyna spacerować na smyczy, ale świetnie sobie radzi, sądzimy, że odnajdzie się zarówno w domu jak i w mieszkaniu w spokojnej okolicy przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy skoordynować transport na koszt przyszłego opiekuna mieszka w kojcu sam, jeśli miałby mieć psie "rodzeństwo", sugerujemy zapoznanie psów przed adopcją niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy możliwości sprawdzenia Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 668 318 821 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną w miejscu gdzie pies miałby zamieszkać. Nie wydamy Ivo do zamknięcia w kojcu czy na łańcuch - gdyby dla kogoś nie było to już oczywiste.