Mam już dom! :)
FREDZIO - cudowny, delikatny psiaczek w typie terierka właśnie trafił za kraty schroniska po śmierci ukochanego Pana..
I JEGO ŚWIAT LEGŁ W GRUZACH..
CAŁYMI DNIAMI WYPATRUJE CZŁOWIEKA.. KTÓREGO WŁAŚNIE STRACIŁ..
Jest zbyt nieśmiały.. Żeby prosić o cokolwiek..
Nie wierzy, że na cokolwiek zasługuje..
Bardzo cierpi po stracie Pana, tęsknota rozrywa jego małe, drżące ciałko...
Lecz nieśmiało, powolutku macha ogonkiem przy pogłaskaniu, jakby bał się cieszyć...
Jednak bije z niego pragnienie bliskości...tak bardzo chce być znowu pokochany...znowu czyjś... ABY ŻYĆ...
W schronisku nie wychodzi z budy
Jest przerażony hałasem, szczekaniem innych piesków..
Żyje w wiecznym strachu i napięciu..
Dziś przez chwilę poczuł się znowu kochany, a my zostawiając go nie mogłyśmy powstrzymać łez..
Bo łzy same cisną się do oczu na widok tej kruchej nieszczęśliwej istotki- tak bardzo zdezorientowanej i przygaszonej..
NIEWIDZIALNY FREDZIO O ZŁOTYM SERCU..
ON PRZEPRASZA, ŻE ŻYJE..
A JEGO PAN JUŻ NIE.
I FREDZIO ZOSTAŁ NA TYM ŚWIECIE CAŁKOWICIE SAM..
Patrzy tak przeszywająco smutnym i tęsknym wzrokiem..
Widać w nim ogrom bólu i cierpienia..
A jednocześnie chęć zaufania ponownie człowiekowi.. szuka w nim ratunku i wsparcia po swojej stracie... tak bardzo brak mu ukochanego opiekuna... znowu chciałby kochać i być kochanym...
Jest bardzo nieśmiały w pierwszym kontakcie, ale widać, że mimo traumy jaka go spotkała, nadal szuka bliskości i ratunku w objęciach człowieka.
Bez problemu da się wziąć na ręce, do zaufanej osoby wtula się całym swoim ciałkiem..
Moment odstawienia go do kojca jest wielką traumą i dla niego i dla nas..
Fredzio zapiera się łapkami z całych sił, boi się dalszego strachu i samotności..
Fredzio ma ok. 4 latek, jest niewielkim pieskiem, waży ok. 12-14kg
w kojcu mieszka sam, ale sądzimy że być może towarzystwo innego, przyjaznego pieska doda mu otuchy i pomoże przełamać lęk
niestety nie znamy jego reakcji na koty i nie mamy jak jej sprawdzić
póki co boi się smyczy, trzeba liczyć się z koniecznością przyuczenia go spacerów
Fredzio przebywa w schronisku w województwie łódzkim.
Pomagamy w skoordynowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna.
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748
Jeśli aktualnie nie odbieramy zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przed adopcyjną w miejscu gdzie pies miałby zamieszkać.
Proszę nie proponować budy i warunków zewnętrznych.FREDZIO - cudowny, delikatny psiaczek w typie terierka właśnie trafił za kraty schroniska po śmierci ukochanego Pana.. I JEGO ŚWIAT LEGŁ W GRUZACH.. CAŁYMI DNIAMI WYPATRUJE CZŁOWIEKA.. KTÓREGO WŁAŚNIE STRACIŁ.. Jest zbyt nieśmiały.. Żeby prosić o cokolwiek.. Nie wierzy, że na cokolwiek zasługuje.. Bardzo cierpi po stracie Pana, tęsknota rozrywa jego małe, drżące ciałko... Lecz nieśmiało, powolutku macha ogonkiem przy pogłaskaniu, jakby bał się cieszyć... Jednak bije z niego pragnienie bliskości...tak bardzo chce być znowu pokochany...znowu czyjś... ABY ŻYĆ... W schronisku nie wychodzi z budy Jest przerażony hałasem, szczekaniem innych piesków.. Żyje w wiecznym strachu i napięciu.. Dziś przez chwilę poczuł się znowu kochany, a my zostawiając go nie mogłyśmy powstrzymać łez.. Bo łzy same cisną się do oczu na widok tej kruchej nieszczęśliwej istotki- tak bardzo zdezorientowanej i przygaszonej.. NIEWIDZIALNY FREDZIO O ZŁOTYM SERCU.. ON PRZEPRASZA, ŻE ŻYJE.. A JEGO PAN JUŻ NIE. I FREDZIO ZOSTAŁ NA TYM ŚWIECIE CAŁKOWICIE SAM.. Patrzy tak przeszywająco smutnym i tęsknym wzrokiem.. Widać w nim ogrom bólu i cierpienia.. A jednocześnie chęć zaufania ponownie człowiekowi.. szuka w nim ratunku i wsparcia po swojej stracie... tak bardzo brak mu ukochanego opiekuna... znowu chciałby kochać i być kochanym... Jest bardzo nieśmiały w pierwszym kontakcie, ale widać, że mimo traumy jaka go spotkała, nadal szuka bliskości i ratunku w objęciach człowieka. Bez problemu da się wziąć na ręce, do zaufanej osoby wtula się całym swoim ciałkiem.. Moment odstawienia go do kojca jest wielką traumą i dla niego i dla nas.. Fredzio zapiera się łapkami z całych sił, boi się dalszego strachu i samotności.. Fredzio ma ok. 4 latek, jest niewielkim pieskiem, waży ok. 12-14kg w kojcu mieszka sam, ale sądzimy że być może towarzystwo innego, przyjaznego pieska doda mu otuchy i pomoże przełamać lęk niestety nie znamy jego reakcji na koty i nie mamy jak jej sprawdzić póki co boi się smyczy, trzeba liczyć się z koniecznością przyuczenia go spacerów Fredzio przebywa w schronisku w województwie łódzkim. Pomagamy w skoordynowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748 Jeśli aktualnie nie odbieramy zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przed adopcyjną w miejscu gdzie pies miałby zamieszkać. Proszę nie proponować budy i warunków zewnętrznych.