Mam już dom! :)
ZAGŁODZONA OFIARA CzłoWIEKA..
ZAMARZA W SCHRONISKOWYM KOJCU - PUZON.
BARDZO BIEDNY PSIAK TRAFIŁ DO SCHRONISKA..
PILNE
PO CIĘŻKIM ŻYCIU KOMPLETNIE NIE RADZI SOBIE ZA KRATAMI
Patrząc na Puzonka łzy same cisną się do oczu..
Kochany piesek, tak okrutnie potraktowany, a wciąż rozkochany w człowieku i radosny niczym promyczek..
TRAFIŁ ZA KRATY UPODLONY..
Był tak wychudzony, że dosłownie leciał przez ręce..
Jego przepełniony bólem wzrok rozerwał nam serce na milion kawałków..
Nie było w nim cienia nadziei i chęci życia..
Patrzył jakby już w nicość..
Wygrał jednak walkę o życie i okazał się cudownym psem, nadal do szaleństwa zakochanym w człowieku.
Wygrał i co dalej?
Buda, kraty, samotność.. Tak nie dojdzie do siebie, a czeka go "odsiadka" po ciężkim życiu, jakie miał.
W końcu dla większości z ludzi to tylko kolejny zabiedzony kundelek, którego nikt nie zechce..
A przecież Puzonek TO PIES WYJĄTKOWY
Delikatny, zakochany w ludziach (o dziwo po tym jak go zagłodzili) i tak bardzo pokorny..
A przede wszystkim przygnębiająco smutny..
Brak słów by opisać, jak mu ciężko.
Czym zawinił?
Tym, że był wierny i oddany?
A może tym, że za bardzo kochał?
Gdy trafił do schroniska, był obrazem nędzy i rozpaczy, można było uczyć się na nim anatomii, licząc każdą kosteczkę, miał też na szyi "prezent" po poprzednim życiu, koło od łańcucha przy szyi..
Puzon był w opłakanym stanie, myśleliśmy że..on już się poddał..
A to taki kochany i oddany pies..
Walczy jednak dzielnie o przetrwanie tu, gdzie przyszło mu trafić, ale w warunkach schroniska nie dojdzie w pełni do siebie.
Brutalnie skrzywdzony, a wciąż pokornie wpatrzony w człowieka...i bezgranicznie kochający..
Wtulał się w nas i nieruchomiał.. jakby chciał zatrzymać tę chwilę na zawsze.
Tak bardzo jest zagubiony... szuka kontaktu i ratunku.
Nie narzuca się, ale pragnie być blisko.
Nie ma w nim cienia agresji. Jest jedynie smutny życiorys i zaniedbanie, jakie zafundował mu cZŁOwiek.
Puzonek jest cudownym pieskiem w wieku ok. 4 lat.
Jest niewielki i drobny - waży ok. 12kg.
Niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić.
W kojcu mieszka z innym psem, podejrzewamy, że mógłby mieć psie "rodzeństwo".
Spaceruje na smyczy, podejrzewamy, że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem.
Przebywa w schronisku w woj. łódzkim.
Pomagamy w transporcie do domku na koszt adoptującego.
Możliwa jest adopcja zagraniczna.
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną.
Nie wydamy Puzona do budy.ZAGŁODZONA OFIARA CzłoWIEKA.. ZAMARZA W SCHRONISKOWYM KOJCU - PUZON. BARDZO BIEDNY PSIAK TRAFIŁ DO SCHRONISKA.. PILNE PO CIĘŻKIM ŻYCIU KOMPLETNIE NIE RADZI SOBIE ZA KRATAMI Patrząc na Puzonka łzy same cisną się do oczu.. Kochany piesek, tak okrutnie potraktowany, a wciąż rozkochany w człowieku i radosny niczym promyczek.. TRAFIŁ ZA KRATY UPODLONY.. Był tak wychudzony, że dosłownie leciał przez ręce.. Jego przepełniony bólem wzrok rozerwał nam serce na milion kawałków.. Nie było w nim cienia nadziei i chęci życia.. Patrzył jakby już w nicość.. Wygrał jednak walkę o życie i okazał się cudownym psem, nadal do szaleństwa zakochanym w człowieku. Wygrał i co dalej? Buda, kraty, samotność.. Tak nie dojdzie do siebie, a czeka go "odsiadka" po ciężkim życiu, jakie miał. W końcu dla większości z ludzi to tylko kolejny zabiedzony kundelek, którego nikt nie zechce.. A przecież Puzonek TO PIES WYJĄTKOWY Delikatny, zakochany w ludziach (o dziwo po tym jak go zagłodzili) i tak bardzo pokorny.. A przede wszystkim przygnębiająco smutny.. Brak słów by opisać, jak mu ciężko. Czym zawinił? Tym, że był wierny i oddany? A może tym, że za bardzo kochał? Gdy trafił do schroniska, był obrazem nędzy i rozpaczy, można było uczyć się na nim anatomii, licząc każdą kosteczkę, miał też na szyi "prezent" po poprzednim życiu, koło od łańcucha przy szyi.. Puzon był w opłakanym stanie, myśleliśmy że..on już się poddał.. A to taki kochany i oddany pies.. Walczy jednak dzielnie o przetrwanie tu, gdzie przyszło mu trafić, ale w warunkach schroniska nie dojdzie w pełni do siebie. Brutalnie skrzywdzony, a wciąż pokornie wpatrzony w człowieka...i bezgranicznie kochający.. Wtulał się w nas i nieruchomiał.. jakby chciał zatrzymać tę chwilę na zawsze. Tak bardzo jest zagubiony... szuka kontaktu i ratunku. Nie narzuca się, ale pragnie być blisko. Nie ma w nim cienia agresji. Jest jedynie smutny życiorys i zaniedbanie, jakie zafundował mu cZŁOwiek. Puzonek jest cudownym pieskiem w wieku ok. 4 lat. Jest niewielki i drobny - waży ok. 12kg. Niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić. W kojcu mieszka z innym psem, podejrzewamy, że mógłby mieć psie "rodzeństwo". Spaceruje na smyczy, podejrzewamy, że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem. Przebywa w schronisku w woj. łódzkim. Pomagamy w transporcie do domku na koszt adoptującego. Możliwa jest adopcja zagraniczna. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną. Nie wydamy Puzona do budy.