Mam już dom! :)
A JA JESTEM NIKIM, CIOCIU...
TYLKO BYLE JAKIM CZARNYM KUNDLEM, KTÓREGO NIKT NIE ZECHCE..
A PRZECIEŻ JA TAK BARDZO KOCHAM LUDZI, CIOCIU..
Mam tylko jedno marzenie, Ciociu..
Chciałbym być jeszcze czyimś pieskiem..
Nie chcę umierać tu, za kratami..
Ale powiedzieli mi, że takie byle jakie tak kończą..
NAJPIERW ŁAŃCUCH I MÓJ ZŁY "PAN"..
I TEN GŁÓD I STRACH OD KIEDY MNIE UWIĄZAŁ JAK BYŁEM JESZCZE SZCZENIĘCIEM..
"Pomoc" była schroniskiem... Gdzie trafiłem po śmierci złego Pana..
BŁAGAM WAS, LUDZIE
ZABIERZCIE MNIE DO DOMKU... znajdźcie choć ciepły kącik..
WIEM, ŻE NIE JESTEM RASOWY, ŁADNY..
ALE PRZECIEŻ TAK BARDZO WAS KOCHAM..
Prymusek to nieduży, jeszcze młody, około 4 - letni psiak, który trafił do schroniska po śmierci właściciela.
Niestety całe jego życie było pasmem upokorzeń i nieszczęścia...spędził je na łańcuchu.
Jesteśmy załamane, bo Prymusek jak imię wskazuje to bardzo mądry piesek, ale przede wszystkim też cudowny, proludzki kawaler, lecz jego kolor sierści skazuje go na długie lata za kratami..
Pewnie będzie jednym z wielu... kolejnym czarnym psem o którego nikt nigdy nie zadzwoni..
TO TAKIE NIESPRAWIEDLIWE..
TO TAKI CUDOWNY, WSPANIAŁY PIES
Prymusek to wyjątkowa psinka, która od czubka ogonka aż po koniuszek noska jest wypełniona miłością do człowieka...
Ten kochany słodziak uwielbia głaski, przytulanie, uwielbia spacerki u boku ukochanego opiekuna
W SCHRONISKU JEST JEDNAK ZAŁAMANY.
Najpierw całe życie na łańcuchu, teraz zamknięcie w ciasnym kojcu..
SCHRONISKO GO DOBIJA PO CIĘŻKIM, PRZYKRYM ŻYCIU..
CZY LOS MOŻE BARDZIEJ ZAKPIĆ Z PSA?
Piesek o tak wspaniałym charakterze powinien spędzać młodość biegając za piłeczką, przytulając się do swojej ukochanej rodzinki, a nie samotnie wisząc w mrozie i upale na łańcuchu, a teraz wegetując za kratami ciasnego kojca w zimnej budzie..
PĘKA NAM SERCE NA MYŚL O TYM JAK OKRUTNY JEST PRYMUSKOWY LOS..
Prymusek dosłownie umiera za kratami, z tęsknoty za normalnością, ciepłem i uściskiem człowieka..
Lecz mimo wszystko w jego pięknych, wiernych, psich oczach tli się małe światełko i nadzieja... na dom, miłość i normalne życie.
Prymusek zerkając na nas swoimi mądrymi oczami wygląda zawsze tak jakby marzył tylko o jednym..
By być blisko człowieka..
Dzielimy z nim jego ogromny ból gdy musimy go odprowadzić do kojca, nadzieja w jego oczach gaśnie, a nam pęka serce..
WSPÓLNYMI SIŁAMI POKAŻMY PRYMUSKA ŚWIATU
Niech nie odejdzie w schronisku po marnym życiu jako jeden z wielu, zwykłych, omijanych, czarnych psów...
Niech ktoś dostrzeże cudowne usposobienie Prymuska i oddane, wierne psie serducho.
TLI SIĘ W NIM NADAL UFNOŚĆ I NADZIEJA, ALE CZY NA DŁUGO MU JEJ STARCZY?
WĄTPIMY..
Bo jak długo można być omijanym i znosić tak podły psi los.
Prymusek ma ok. 4 lat, jest niedużym pieskiem, waży ok. 15 kg
w kojcu mieszka sam, jeśli miałby mieć psie "rodzeństwo", sugerujemy wcześniejsze zapoznanie psiaków
spaceruje na smyczy, odnajdzie się zarówno w domu jak i w mieszkaniu
przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy skoordynować transport na koszt przyszłego opiekuna
możliwa jest adopcja zagraniczna
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 692 347 958
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.A JA JESTEM NIKIM, CIOCIU... TYLKO BYLE JAKIM CZARNYM KUNDLEM, KTÓREGO NIKT NIE ZECHCE.. A PRZECIEŻ JA TAK BARDZO KOCHAM LUDZI, CIOCIU.. Mam tylko jedno marzenie, Ciociu.. Chciałbym być jeszcze czyimś pieskiem.. Nie chcę umierać tu, za kratami.. Ale powiedzieli mi, że takie byle jakie tak kończą.. NAJPIERW ŁAŃCUCH I MÓJ ZŁY "PAN".. I TEN GŁÓD I STRACH OD KIEDY MNIE UWIĄZAŁ JAK BYŁEM JESZCZE SZCZENIĘCIEM.. "Pomoc" była schroniskiem... Gdzie trafiłem po śmierci złego Pana.. BŁAGAM WAS, LUDZIE ZABIERZCIE MNIE DO DOMKU... znajdźcie choć ciepły kącik.. WIEM, ŻE NIE JESTEM RASOWY, ŁADNY.. ALE PRZECIEŻ TAK BARDZO WAS KOCHAM.. Prymusek to nieduży, jeszcze młody, około 4 - letni psiak, który trafił do schroniska po śmierci właściciela. Niestety całe jego życie było pasmem upokorzeń i nieszczęścia...spędził je na łańcuchu. Jesteśmy załamane, bo Prymusek jak imię wskazuje to bardzo mądry piesek, ale przede wszystkim też cudowny, proludzki kawaler, lecz jego kolor sierści skazuje go na długie lata za kratami.. Pewnie będzie jednym z wielu... kolejnym czarnym psem o którego nikt nigdy nie zadzwoni.. TO TAKIE NIESPRAWIEDLIWE.. TO TAKI CUDOWNY, WSPANIAŁY PIES Prymusek to wyjątkowa psinka, która od czubka ogonka aż po koniuszek noska jest wypełniona miłością do człowieka... Ten kochany słodziak uwielbia głaski, przytulanie, uwielbia spacerki u boku ukochanego opiekuna W SCHRONISKU JEST JEDNAK ZAŁAMANY. Najpierw całe życie na łańcuchu, teraz zamknięcie w ciasnym kojcu.. SCHRONISKO GO DOBIJA PO CIĘŻKIM, PRZYKRYM ŻYCIU.. CZY LOS MOŻE BARDZIEJ ZAKPIĆ Z PSA? Piesek o tak wspaniałym charakterze powinien spędzać młodość biegając za piłeczką, przytulając się do swojej ukochanej rodzinki, a nie samotnie wisząc w mrozie i upale na łańcuchu, a teraz wegetując za kratami ciasnego kojca w zimnej budzie.. PĘKA NAM SERCE NA MYŚL O TYM JAK OKRUTNY JEST PRYMUSKOWY LOS.. Prymusek dosłownie umiera za kratami, z tęsknoty za normalnością, ciepłem i uściskiem człowieka.. Lecz mimo wszystko w jego pięknych, wiernych, psich oczach tli się małe światełko i nadzieja... na dom, miłość i normalne życie. Prymusek zerkając na nas swoimi mądrymi oczami wygląda zawsze tak jakby marzył tylko o jednym.. By być blisko człowieka.. Dzielimy z nim jego ogromny ból gdy musimy go odprowadzić do kojca, nadzieja w jego oczach gaśnie, a nam pęka serce.. WSPÓLNYMI SIŁAMI POKAŻMY PRYMUSKA ŚWIATU Niech nie odejdzie w schronisku po marnym życiu jako jeden z wielu, zwykłych, omijanych, czarnych psów... Niech ktoś dostrzeże cudowne usposobienie Prymuska i oddane, wierne psie serducho. TLI SIĘ W NIM NADAL UFNOŚĆ I NADZIEJA, ALE CZY NA DŁUGO MU JEJ STARCZY? WĄTPIMY.. Bo jak długo można być omijanym i znosić tak podły psi los. Prymusek ma ok. 4 lat, jest niedużym pieskiem, waży ok. 15 kg w kojcu mieszka sam, jeśli miałby mieć psie "rodzeństwo", sugerujemy wcześniejsze zapoznanie psiaków spaceruje na smyczy, odnajdzie się zarówno w domu jak i w mieszkaniu przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy skoordynować transport na koszt przyszłego opiekuna możliwa jest adopcja zagraniczna Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 692 347 958 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.