Mam już dom! :)
JEST BARDZO ŹLE...
ŚLEPE OCZKA GUCIA PATRZĄ JUŻ CHYBA TYLKO W JEDNYM KIERUNKU..
ZA TĘCZOWY MOST..
PSI DZIADZIO GUTEK TRAFIŁ DO SCHRONISKA W STANIE WYWOŁUJĄCYM U NAS ŁZY ROZPACZY...
Gucio jest kolejnym "dowodem" na ludzkie okrucieństwo..
Gdy trafił za kraty miał na szyi, w futerku larwy much..
Wygłodniały i wychudzony... A do tego wszystkiego ślepy..
Na co komu przecież stary, ślepy pies..
Nie będzie bronił domu tak jak kiedyś, gdy był w sile wieku..
Biedny, pokorny pies, który przeżył już kawał ciężkiego, podłego życia..
Czy u jego kresu będzie widział już tylko schroniskowe kraty?
Bardzo się boimy, że jego podły los może mieć taki koniec...
Historia Gucia?
To historia psiego nieszczęścia..
W zasadzie słowa są zbędne... Popatrzcie na tego staruszka...Poczujcie jego lęk, rozpacz i rezygnację...
Ból w jego ślepych oczach i ta bezradność i niemoc rozdziera serce..
Gucio właśnie do schroniska...z deszczu pod rynnę.
Jego stan jest opłakany, dziadek był wychudzony, a do tego ślepy...
Oczywiście miał wytarty ślad od łańcucha... Jak większość psów, która trafia do schroniska...
Albo ostatkami sił się zrywają albo zostają wyrzucone, bo się "zużyły"..
Jak można pozbyć się tak wspaniałego psijaciela..
SKORO TEN PIES TO UOSOBIENIE ŁAGODNOŚCI I POKORY...
To najbiedniejszy pies w schronisku- DELIKATNY, ZŁAMANY, PRZERAŻONY, i tak bardzo ZAGUBIONY..
I te bezradne, ślepe oczka przepełnione skromnością i pokorą... tak bardzo smutne.
Gutek chyba wie, że nie ma już NIC..
Trafił przecież z deszczu pod rynnę, od oprawcy, który o niego nie dbał i porzucił, wprost do ciasnego kojca i zimnej budy... on nie żyje, on WEGETUJE
Odprowadzony do kojca trzęsie się z zimna i ze strachu...
Szuka ratunku w ramionach człowieka..
TAK BARDZO SIĘ O NIEGO BOIMY..
ON NIE PRZETRWA DŁUGO W SCHRONISKU
Przykro nam to pisać, ale takie są fakty...
Jego umęczone ciałko potrzebuje tak bardzo ciepła, spokoju i zrozumienia...
Gucio NIE POTRZEBUJE WIELE
TYLKO CIEPŁEGO KĄCIKA I SPOKOJU...
W swojej ogromnej niemocy i rozpaczy, jest bardzo spokojnym psem o łagodnym charakterze.
Nie ma w nim agresji.
Jest tak pokorny i skromny, że aż łzy cisną się do oczu - nie zawalczy o siebie...
Może przeczyta ten post jedna na milion wyjątkowa osoba, która podejmie się opieki nad umęczonym seniorkiem...
NIE URATUJESZ CAŁEGO ŚWIATA..
ALE MOŻESZ URATOWAĆ CAŁY ŚWIAT DLA JEDNEGO PSA...
Gucio czeka za kratami być może na właśnie Twoją pomoc..
Gucio waży ok. 14kg
ma około 12 lat lub jest tak zaniedbany i dlatego już nie widzi...
mieszka w kojcu sam, ale obojętnie mija inne psy na spacerze, możliwe, że zgodziłby się z innym pieskiem
nie znamy jego stosunku do kotów, ale to piesio o łagodnym usposobieniu
stawia pierwsze kroki na smyczy, sądzimy, że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu jak i w domu z ogrodem
Gucio przebywa w schronisku w województwie łódzkim.
Pomagamy w skoordynowaniu transportu do domku na koszt adoptującego.
Możliwa jest adopcja zagraniczna.
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.JEST BARDZO ŹLE... ŚLEPE OCZKA GUCIA PATRZĄ JUŻ CHYBA TYLKO W JEDNYM KIERUNKU.. ZA TĘCZOWY MOST.. PSI DZIADZIO GUTEK TRAFIŁ DO SCHRONISKA W STANIE WYWOŁUJĄCYM U NAS ŁZY ROZPACZY... Gucio jest kolejnym "dowodem" na ludzkie okrucieństwo.. Gdy trafił za kraty miał na szyi, w futerku larwy much.. Wygłodniały i wychudzony... A do tego wszystkiego ślepy.. Na co komu przecież stary, ślepy pies.. Nie będzie bronił domu tak jak kiedyś, gdy był w sile wieku.. Biedny, pokorny pies, który przeżył już kawał ciężkiego, podłego życia.. Czy u jego kresu będzie widział już tylko schroniskowe kraty? Bardzo się boimy, że jego podły los może mieć taki koniec... Historia Gucia? To historia psiego nieszczęścia.. W zasadzie słowa są zbędne... Popatrzcie na tego staruszka...Poczujcie jego lęk, rozpacz i rezygnację... Ból w jego ślepych oczach i ta bezradność i niemoc rozdziera serce.. Gucio właśnie do schroniska...z deszczu pod rynnę. Jego stan jest opłakany, dziadek był wychudzony, a do tego ślepy... Oczywiście miał wytarty ślad od łańcucha... Jak większość psów, która trafia do schroniska... Albo ostatkami sił się zrywają albo zostają wyrzucone, bo się "zużyły".. Jak można pozbyć się tak wspaniałego psijaciela.. SKORO TEN PIES TO UOSOBIENIE ŁAGODNOŚCI I POKORY... To najbiedniejszy pies w schronisku- DELIKATNY, ZŁAMANY, PRZERAŻONY, i tak bardzo ZAGUBIONY.. I te bezradne, ślepe oczka przepełnione skromnością i pokorą... tak bardzo smutne. Gutek chyba wie, że nie ma już NIC.. Trafił przecież z deszczu pod rynnę, od oprawcy, który o niego nie dbał i porzucił, wprost do ciasnego kojca i zimnej budy... on nie żyje, on WEGETUJE Odprowadzony do kojca trzęsie się z zimna i ze strachu... Szuka ratunku w ramionach człowieka.. TAK BARDZO SIĘ O NIEGO BOIMY.. ON NIE PRZETRWA DŁUGO W SCHRONISKU Przykro nam to pisać, ale takie są fakty... Jego umęczone ciałko potrzebuje tak bardzo ciepła, spokoju i zrozumienia... Gucio NIE POTRZEBUJE WIELE TYLKO CIEPŁEGO KĄCIKA I SPOKOJU... W swojej ogromnej niemocy i rozpaczy, jest bardzo spokojnym psem o łagodnym charakterze. Nie ma w nim agresji. Jest tak pokorny i skromny, że aż łzy cisną się do oczu - nie zawalczy o siebie... Może przeczyta ten post jedna na milion wyjątkowa osoba, która podejmie się opieki nad umęczonym seniorkiem... NIE URATUJESZ CAŁEGO ŚWIATA.. ALE MOŻESZ URATOWAĆ CAŁY ŚWIAT DLA JEDNEGO PSA... Gucio czeka za kratami być może na właśnie Twoją pomoc.. Gucio waży ok. 14kg ma około 12 lat lub jest tak zaniedbany i dlatego już nie widzi... mieszka w kojcu sam, ale obojętnie mija inne psy na spacerze, możliwe, że zgodziłby się z innym pieskiem nie znamy jego stosunku do kotów, ale to piesio o łagodnym usposobieniu stawia pierwsze kroki na smyczy, sądzimy, że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu jak i w domu z ogrodem Gucio przebywa w schronisku w województwie łódzkim. Pomagamy w skoordynowaniu transportu do domku na koszt adoptującego. Możliwa jest adopcja zagraniczna. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 212 748 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.