Zwykle mówimy, że znalezienie nowego domu dla naszego kolejnego podopiecznego to po prostu kwestia czasu. Ale co w wypadku, gdy tego czasu nie mamy?
Dziś czas nie jest sprzymierzeńcem, a w tej chwili tak naprawdę toczymy walkę o życie...
ASTON całe lata spędził najprawdopodobniej w warunkach niegodnych żadnego żywego zwierzęcia, na co wskazywał jego wygląd zewnętrzny w momencie, gdy do nas trafił. Pewnie nierzadko brakowało odpowiedniej opieki, co mocno odbiło się także na stanie psychicznym Astona.
Teoretycznie trafienie do schroniska można uznać w tym przypadku za ratunek i szansę na nowe, lepsze życie, ale...
No właśnie, Aston bardzo kiepsko znosi zamknięcie i w schroniskowych warunkach jest kłębkiem nerwów oraz przerażenia. Każdy kolejny dzień w boksie wzmaga u niego poziom stresu, a ten nie jest wskazany u lękliwego psiaka...
Serce boli, gdy patrzymy na tego pięknego, ale tak niezwykle smutnego psa. On po prostu z dnia na dzień całkowicie opada z sił i chęci walki. Aston jest niewielkim, urodziwym, statecznym psiakiem. W dodatku o niezwykle głębokim i zapadającym w pamięć spojrzeniu. W stosunku do ludzi jest lekko nieufny w pierwszym kontakcie - to pewnie skutek nieodpowiedniego traktowania przez ludzi.
Aston początkowo bardzo kiepsko radził sobie na smyczy, ale dziś kompletnie się to zmieniło. Uwielbia spacerki, niucha z zainteresowaniem, a smycz nie stanowi dla niego najmniejszej przeszkody. Na ten moment Aston nie miał kontaktu z innymi psiakami, ale zauważamy, że jest ich ciekaw, więc przypuszczalnie dogada się ze stonowaną suczką.
To spokojny, stateczny, ale wciąż lękliwy i zdystansowany wobec nowych osób, psiak, który pilnie musi opuścić schroniskowy boks!
Kochani, wiele razy udowodniliście nam, jaką moc mają wasze udostępnienia. Prosimy, nie zawiedźcie nas i tym razem!
Aston jest zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany – gotowy do adopcji.