Mam już dom! :)
TIMON - powiesz zwykły kundel... Niczym niewyróżniający się pies, jak każdy inny.
Środek tygodnia, wczesny ranek, telefon. Pies wałęsający się samotnie ulicami. Ot historia jakich bardzo wiele w realiach schroniska.
Okazało się, że Timon przypuszczalnie nie miał lekkiego, kolorowego życia. Nie był psem rozpieszczanym, kochanym i zaopiekowanym, który w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności wydostał się z posesji, ponieważ nikt go nie szukał, nikt nie pytał...
Psiak wprost przeraźliwie rozpacza, chce być blisko człowieka, a w schronisku takich, jak on jest około 160.
Nikt nie ma dla Timona wystarczająco dużo czasu, a on ogromnie cierpi w samotności, wciąż głośno płacze, przywołując do siebie ludzi...
To malutki, szczupły, cudowny, niesamowicie proludzki psiak. Jest otwarty na każdego człowieka całym swoim serduszkiem, a bijące od niego ufność i dziecięca radość są wprost obezwładniające.
Na ten moment Timon nie miał kontaktu z innymi psiakami, choć przypuszczamy, że dogada się z ułożoną, spokojną suczką.
Na smyczy radzi sobie dobrze. Spaceruje grzecznie, spokojnie, choć jest nieco rozbrykany.
Timon to doskonały materiał na psa rodzinnego!
Chcemy mu pomóc, chcemy znaleźć dom, by nie musiał już dłużej cierpieć w schronisku... Pomożecie?
Prosimy o wsparcie! W was i waszych udostępnieniach cała nasza nadzieja...
Timon jest zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany – gotowy do adopcji.