Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane...
Jego własne piekło, własna gehenna każdego, długiego dnia.
Kilkanaście miesięcy temu ktoś prawdopodobnie przygarnął CORSO. Dobre chęci.
Kilkanaście miesięcy później Corso trafił do schroniska z ulicy. Nie wiadomo, jak się tam znalazł, jednak nikt o niego nie pytał, nikt go nie szukał… Piekło.
Nie trudno w to uwierzyć, biorąc pod uwagę, że Corso bardzo źle radzi sobie w schronisku. Boi się panującego tu zgiełku i hałasu, jest mocno przygnębiony, większość czasu spędza smutno wypatrując człowieka, który poświęci mu choć chwilę uwagi. W dodatku za wszelką cenę próbuje się wydostać 🙁
Corso to ogromnie wrażliwy i emocjonalny psiak. Jest jeszcze młodziutki i bardzo potrzebuje spokoju, stabilizacji oraz poczucia bezpieczeństwa.
Jest niezwykle pozytywnie nastawiony do ludzi. Mocno zabiega o ich zainteresowanie, z łatwością wchodzi w interakcje nawet z nowo poznanymi osobami.
Ładnie radzi sobie na smyczy. Na ten moment nie miał jeszcze kontaktu z innymi psimi kumplami, choć podejrzewamy, że powinien dogadać się z zarówno z ułożoną suczką, jak i z samcem.
Sądzimy, że Corso doskonale odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem.
Bardzo, bardzo pilnie szukamy dla niego domu!
Ten piękny psiak kompletnie nie poradzi sobie z długotrwałym wegetowaniem za kratami betonowego boksu. I dla niego musi zaświecić światełko w tunelu. Wierzymy, że i tym razem sprawdzi się pozytywny scenariusz. Tu chodzi o ratowanie psiego życia!
Corso jest zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany - gotowy do adopcji.