Mam już dom! :)
MALUTKI 7KG PRZERAŻONY MIKRUSEK TRAFIŁ DO SCHRONISKA PO CIĘŻKIM POGRYZIENIU..
Ledwo przeżył, krew aż poszła mu do oczu, musiał być niemal zaduszony.
Cudem przeżył, jednak schronisko to najgorsze miejsce, w jakim mógł dojść do siebie po takiej traumie.
Siedzi bezradny ze zwieszoną główką w kącie boksu, zdruzgotany, przerażony... ma już dość... traci siły by wytrzymać dzień dłużej..
Mikrusek jest spokojnym, ale dość zdystansowanym w pierwszym kontakcie pieskiem.
Ma kruchy, delikatny charakter.
Nic dziwnego, po traumie jaka go spotkała... Potrzebuje czasu by zaufać.
W schronisku takie wrażliwe psychiki mają najgorzej.
Są dominowane przez towarzyszy z kojca...
Na szczęście Mikrusek nie zraził się całkowicie do psów i toleruje łagodną suczkę, z którą dzieli kojec.
Mikrusek jednak nie potrafi zawalczyć o siebie, jest bardzo wystraszony schroniskiem, jego pełne bezradności, zagubione spojrzenie na długo pozostaje w pamięci...
Mikrusek za kratami jest bardzo zgaszonym pieskiem.
Ma w sobie dużo spokoju, a jednocześnie bólu i rezygnacji.
Spójrzcie w jego przerażone oczy..
Widać w nich sam smutek..
To przygnębiająco smutny malec..
Na zdjęciach zastygał na długie minuty, jakby chciał zatrzymać czas... zatrzymać nas przy sobie.
Przy życiu trzyma go chyba jedynie nadzieja, że ktoś go zauważy i wyciągnie z tego strasznego dla niego miejsca.
Mikrusek ma około 3 lat, waży ok. 7 kg
Zyje w kojcu z suczką, sądzimy, że mimo tego, co go spotkało, powinien zgodzić się z psim "rodzeństwem", nie reaguje agresywnie na psy
zaczyna spacerować na smyczy, będzie przyuczenia
niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić
Przebywa w schronisku w województwie łódzkim.
W razie potrzeby pomagamy w transporcie do domu na koszt przyszłego opiekuna.
Możliwa jest adopcja zagraniczna.
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 21 27 48
Jeśli aktualnie nie odbieramy, napisz proszę SMS z imieniem pieska.MALUTKI 7KG PRZERAŻONY MIKRUSEK TRAFIŁ DO SCHRONISKA PO CIĘŻKIM POGRYZIENIU.. Ledwo przeżył, krew aż poszła mu do oczu, musiał być niemal zaduszony. Cudem przeżył, jednak schronisko to najgorsze miejsce, w jakim mógł dojść do siebie po takiej traumie. Siedzi bezradny ze zwieszoną główką w kącie boksu, zdruzgotany, przerażony... ma już dość... traci siły by wytrzymać dzień dłużej.. Mikrusek jest spokojnym, ale dość zdystansowanym w pierwszym kontakcie pieskiem. Ma kruchy, delikatny charakter. Nic dziwnego, po traumie jaka go spotkała... Potrzebuje czasu by zaufać. W schronisku takie wrażliwe psychiki mają najgorzej. Są dominowane przez towarzyszy z kojca... Na szczęście Mikrusek nie zraził się całkowicie do psów i toleruje łagodną suczkę, z którą dzieli kojec. Mikrusek jednak nie potrafi zawalczyć o siebie, jest bardzo wystraszony schroniskiem, jego pełne bezradności, zagubione spojrzenie na długo pozostaje w pamięci... Mikrusek za kratami jest bardzo zgaszonym pieskiem. Ma w sobie dużo spokoju, a jednocześnie bólu i rezygnacji. Spójrzcie w jego przerażone oczy.. Widać w nich sam smutek.. To przygnębiająco smutny malec.. Na zdjęciach zastygał na długie minuty, jakby chciał zatrzymać czas... zatrzymać nas przy sobie. Przy życiu trzyma go chyba jedynie nadzieja, że ktoś go zauważy i wyciągnie z tego strasznego dla niego miejsca. Mikrusek ma około 3 lat, waży ok. 7 kg Zyje w kojcu z suczką, sądzimy, że mimo tego, co go spotkało, powinien zgodzić się z psim "rodzeństwem", nie reaguje agresywnie na psy zaczyna spacerować na smyczy, będzie przyuczenia niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić Przebywa w schronisku w województwie łódzkim. W razie potrzeby pomagamy w transporcie do domu na koszt przyszłego opiekuna. Możliwa jest adopcja zagraniczna. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 609 21 27 48 Jeśli aktualnie nie odbieramy, napisz proszę SMS z imieniem pieska.