RUBIN na własnej skórze przekonał się, co znaczy zostać porzuconym i jak to jest, gdy cały dotychczasowy świat legnie w gruzach. Już od jakiegoś czasu, nie wiemy jak długiego, jego domem była ulica. Nie miał prawdziwego azylu, nie miał też opiekuna, który zadbałby o niego i o jego bezpieczeństwo. To niezwykle smutna historia, pewnie nie raz Rubin musiał zabiegać o odrobinę jedzenia, a zamiast ciepła i opieki, spotykały go przeganianie i obojętność.
Dziś jego „domem” jest schroniskowy boks, a on sam zdaje się być pozbawiony wszelkich nadziei na odmianę swojego smutnego losu. Choć wydaje się radosny i rozbrykany, tak naprawdę większość czasu spędza z nosem wtulonym pomiędzy kraty i tęsknym wzrokiem szuka kogoś, kto poświęciłby mu choć odrobinę uwagi i zainteresowania, którego tak bardzo pragnie, a jednocześnie tak bardzo mu go brak.
Rubin to średniej wielkości, długowłosy, niezwykle majestatyczny psiak. Jest bardzo energiczny, rozbrykany, chętny do wszelkiego rodzaju aktywności – spaceru, wybiegu czy zabawy. Zaskakująco dobrze radzi sobie na smyczy.
W stosunku do ludzi jest niesamowicie otwarty, ufny i czuły. Nawet nowo poznanym osobom potrafi oddać całe swoje psie serce.
Rubin trafił do schroniska z poważnymi problemami ortopedycznymi tylnych łap. Prawdopodobnie jest to następstwo starych urazów lub wad wrodzonych, które pozostawiły po sobie ślad w postaci zaawansowanych zwyrodnień stawów. Pomimo tych trudności, Rubin wciąż stara się cieszyć życiem i nie traci pogody ducha. Przed nim konsultacje ortopedyczne, które pomogą dokładniej ocenić stan jego zdrowia i ustalić najlepszą drogę dalszego postępowania. Zrobimy wszystko, by zapewnić mu jak największy komfort i szansę na lepsze jutro.
Na ten moment Rubin nie miał kontaktu z innymi psiakami, choć sądzimy, że powinien się z nimi dogadać bez większych komplikacji.
Pilnie szukamy odpowiedzialnego domu dla tego kawalera. Takiego prawdziwego, na całe jego psie życie. Nie pozwólmy mu dłużej marnować najlepszych lat za kratami schroniskowego boksu!
Rubin jest zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany – gotowy do adopcji.
Nie wydajemy psów do budy, kojca i na łańcuch. Nie znamy ich stosunku do kotów, a także do zwierząt gospodarskich.
