REKSIO – Z ŁAŃCUCHA DO NADZIEI
Przez osiem długich lat nie widział świata poza długością łańcucha. Jego domem była rozpadająca się buda, a towarzyszem ciszy — zimno, głód i samotność. Reksio… kundelek, który dla wielu był tylko “psem z podwórka”, a dla swojego “opiekuna” — tylko dodatkiem do butelki. Mieszkał w wiejskiej melinie, gdzie zamiast miłości i troski było tylko przekleństwo, hałas i obojętność.
Nie wiemy, jak przetrwał zimy. Jak znosił letnie upały bez cienia. Nie wiemy, jakim cudem zachował ufność do człowieka, ale… zachował. Bo Reksio to pies o złotym sercu. Gdy po niego przyjechaliśmy — nie warknął. Nie uciekał. Popatrzył tylko, jakby mówił: “Czy to już? Czy naprawdę?”
Zabraliśmy go.
Dziś jest w hoteliku. Ma pełną miskę, miękkie posłanie i pierwszy raz w życiu może… biegać. I biega! Z radością, jakby chciał nadrobić wszystkie lata uwięzienia.
Ale to nie koniec tej historii. To dopiero jej początek.
Reksio ma około 8 lat. Waży ok. 20 kg i sięga do kolana dorosłej osoby. Jest piękny — nie tylko z wyglądu, ale z duszy. Kocha ludzi, cieszy się z każdego kontaktu, ale… nie jest typem kanapowca. To nie pies, który będzie leżeć na Twoich kolanach. On potrzebuje przestrzeni. Słońca. Biegania. Powietrza.
Szukamy dla niego domu z ogrodem, ogrodzonym miejscem do hasania. Domu, gdzie człowiek będzie towarzyszem, nie właścicielem. Gdzie ktoś zrozumie, że ten pies zasługuje na spokojną starość — z szacunkiem, wolnością i odrobiną psiego szczęścia.
Czy podarujesz mu nowy świat?
Czy staniesz się jego prawdziwym początkiem?
Dom dla Kundelka – pomóż nam pisać lepsze historie. Dla Reksia. Dla innych. Dla serca.
Przebywa w woj łódzkim okolice Poddębic