TUPUŚ – KOCHANY, POKORNY PIESEK, KTÓREMU WŁAŚNIE ZAWALIŁ SIĘ ŚWIAT... ON NIE PORADZI SOBIE W SCHRONISKU..
Tupuś od szczeniaka miał wszystko, co kochał – ciepły kąt, swoją ukochaną opiekunkę, codzienną rutynę i spokój.
Niestety, jego świat rozpadł się w jednej chwili. Gdy jego pani trafiła do szpitala, on – niczemu winny, zdezorientowany i przerażony – trafił do schroniska.
Tupuś nie radzi sobie w tym miejscu.
Jest załamany. Większość dnia spędza w budzie, zrezygnowany, z oczkami pełnymi smutku, jakby czekał... aż ktoś go stąd zabierze. Jego Pani już nie przyjdzie, a biedny Tupuś nie przestaje czekać..
Nie szczeka, nie podchodzi – jakby nie miał już siły wierzyć, że ktoś się o niego upomni.
Wiemy, że starszy, duży pies nie jest już nikomu potrzebny, nikt nie chce takich psów... Niezależnie od tego jak miałyby cudowny charakter, tak jak kochany Tupuś.
Wiemy, że takich jak on są tysiące.
Ale Tupuś nie jest tylko „kolejnym psem” – to złamane serce, które właśnie straciło wszystko, sens życia - swoją opiekunkę i nie rozumie, dlaczego zostało porzucone.
Dlatego nie prosimy. My błagamy
O szansę. Choćby na kilka ostatnich lat jego życia.
Dajmy mu jeszcze raz poczuć, że ktoś go kocha.
Tupuś ma około 10 lat
Waży około 30 kg
W kojcu mieszka sam, ale na spacerze jest obojętny w stosunku do innych psów, sądzimy że może mieć psie "rodzeństwo"
Przebywa w schronisku w woj. łódzkim, w razie potrzeby pomagamy skoordynować transport do domu na koszt adoptującego
Możliwa jest adopcja zagraniczna
Szukamy dla niego domu, gdzie będzie pełnoprawnym członkiem rodziny, za kojec czy budę dziękujemy, Tupuś potrzebuje ciepłego kąta na jesień życia w mieszkaniu lub domu z ogrodem
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji 784 96 86 20, jeśli aktualnie nie odbieram proszę o sms z imieniem psaTUPUŚ – KOCHANY, POKORNY PIESEK, KTÓREMU WŁAŚNIE ZAWALIŁ SIĘ ŚWIAT... ON NIE PORADZI SOBIE W SCHRONISKU.. Tupuś od szczeniaka miał wszystko, co kochał – ciepły kąt, swoją ukochaną opiekunkę, codzienną rutynę i spokój. Niestety, jego świat rozpadł się w jednej chwili. Gdy jego pani trafiła do szpitala, on – niczemu winny, zdezorientowany i przerażony – trafił do schroniska. Tupuś nie radzi sobie w tym miejscu. Jest załamany. Większość dnia spędza w budzie, zrezygnowany, z oczkami pełnymi smutku, jakby czekał... aż ktoś go stąd zabierze. Jego Pani już nie przyjdzie, a biedny Tupuś nie przestaje czekać.. Nie szczeka, nie podchodzi – jakby nie miał już siły wierzyć, że ktoś się o niego upomni. Wiemy, że starszy, duży pies nie jest już nikomu potrzebny, nikt nie chce takich psów... Niezależnie od tego jak miałyby cudowny charakter, tak jak kochany Tupuś. Wiemy, że takich jak on są tysiące. Ale Tupuś nie jest tylko „kolejnym psem” – to złamane serce, które właśnie straciło wszystko, sens życia - swoją opiekunkę i nie rozumie, dlaczego zostało porzucone. Dlatego nie prosimy. My błagamy O szansę. Choćby na kilka ostatnich lat jego życia. Dajmy mu jeszcze raz poczuć, że ktoś go kocha. Tupuś ma około 10 lat Waży około 30 kg W kojcu mieszka sam, ale na spacerze jest obojętny w stosunku do innych psów, sądzimy że może mieć psie "rodzeństwo" Przebywa w schronisku w woj. łódzkim, w razie potrzeby pomagamy skoordynować transport do domu na koszt adoptującego Możliwa jest adopcja zagraniczna Szukamy dla niego domu, gdzie będzie pełnoprawnym członkiem rodziny, za kojec czy budę dziękujemy, Tupuś potrzebuje ciepłego kąta na jesień życia w mieszkaniu lub domu z ogrodem Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji 784 96 86 20, jeśli aktualnie nie odbieram proszę o sms z imieniem psa