Atena i Arielka

ATENA I ARIELKA. ZOSTAŁY SAME PO ŚMIERCI CZŁOWIEKA 💔
One nie trafiły do schroniska, bo były niechciane.
Trafiły, bo ich człowiek zmarł.
A potem… nikt nie chciał się nimi zająć.
Atena i Arielka — matka i córka.
Dwa czarne, podpalane pieski średniego wzrostu, które straciły wszystko, co znały.
ATENA (ok. 4-5 lat) — matka, niższa, ta odważniejsza.
Z charakterystycznym podpalanym pyszczkiem.
Podchodzi do wolontariuszy, chętnie zjada smaczki, pozwala się pogłaskać. W jej oczach wciąż widać ciekawość świata… choć bardzo ostrożną.
ARIELKA (ok. 1 roku) — córka, wyższa,  z czarnym pyszczkiem.
Jest nieufna, boi się człowieka, chowa się w budzie. Jakby wciąż czekała, że jej świat wróci na swoje miejsce. Że jej człowiek znów przyjdzie.
Na razie nie ma mowy o spacerach.
Dla nich to wciąż zbyt wiele.
One potrzebują czasu. Spokoju. Bezpiecznego miejsca.
Najtrudniejsze jest to, że najbezpieczniej czują się razem.
Dla Atena obecność Arielki to jedyna kotwica.
Dla Arielki — mama to cały znany świat.
Szukamy dla nich domu z ogromnym sercem.
Takiego, który zrozumie, że miłość czasem nie przychodzi od razu.
Najlepiej wspólnego — bo rozdzielenie ich byłoby kolejną stratą.
Jeśli nie możesz adoptować — udostępnij.
Jeśli możesz dać im dom tymczasowy albo pomóc inaczej — odezwij się.
One już raz zostały same.
Nie pozwólmy, by zostały zapomniane. 🖤🐾
Przebywają w schronisku pod Radomiem. Zainteresowanych adopcją prosimy o wypełnienie ankiety: https://forms.gle/JDjUJGaSLEh4aQaJ6