Mam już dom! :)
Kazik ma ok. 8 lat. Niestety jest jednym z tych psów, które nie zwracają na siebie szczególnej uwagi: niski, czarny piesek na krótkich łapkach. A Kazio ma wiele do zaoferowania i bardzo chce kochać ludzi.
Zanim do nas trafił, całe życie spędził w kojcu. Z tego powodu wiele rzeczy go dziwi i potrzebuje trochę czasu, żeby się rozkręcić. Do nowych osób podchodzi z rezerwą, lubi się z nimi zapoznawać pomalutku i we własnym tempie. Kiedy ktoś jest zbyt nachalny, może go postraszyć pokazaniem ząbków - raczej żeby dodać sobie animuszu. Niemniej osoba, która będzie chciała zdobyć miłość tego psiaka, musi być spokojna, cierpliwa i łagodna.
Kiedy Kazik kogoś pokocha, okazuje się przemiłym towarzyszem - lubi głaskanie, drapanie po brzuszku i wspólne spacery, cierpliwie też znosi zabiegi pielęgnacyjne. Najbardziej jednak lubi towarzyszyć swojemu opiekunowi na kanapie (i w ogóle we wszelkich codziennych czynnościach - wspólny odpoczynek jednak wygrywa 😉 ).
Nie oznacza to jednak, że Kazik nie może być psem aktywnym! Wiadomo, maratonów wygrywać nie będzie, ale uwielbia spacery, węszenie w trawie i odkrywanie nowych miejsc. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, w ruchliwych miejscach trzyma się opiekuna, w tych mniej ruchliwych z radością eksploruje.
Zostawiony sam zachowuje się grzecznie (chociaż czasem przez chwilę wyraża niezadowolenie z powodu porzucenia), doskonale trzyma czystość.
Wobec psów jest przyjazny i zainteresowany zawieraniem znajomości, w domu jednak lubi grać pierwsze skrzypce i bywa zaborczy jeśli chodzi o uwagę człowieka. Zapewne mógłby zamieszkać ze zrównoważonym, spokojnym, pewnym siebie psem.
Kazik dobrze odnajduje się w mieście, całkiem ładnie podróżuje komunikacją miejską i samochodem.
Kazik ma niedoczynność tarczycy i musi przyjmować leki. Koszt nie jest duży, to ok. kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
Kazio przebywa w domu tymczasowym w Warszawie.
Obowiązują procedury adopcyjne (ankieta, wizyta, umowa).