KODI

Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane...
Jego własne piekło, własna gehenna każdego, długiego dnia.
Kilka lat temu ktoś adoptował KODIEGO. Dobre chęci.
Kilka lat później ktoś oddał Kodiego. Piekło.
Podobno ludzie nie są już w stanie zajmować się psem. Podobno im przykro. Podobno tak będzie dla niego lepiej...
Trudno w to uwierzyć, biorąc pod uwagę, że Kodi wraz z dwoma innymi psiakami został do schroniska odwieziony w brudnej, zardzewiałej, mikroskopijnej klatce...
Do schroniska po raz pierwszy trafił z ulicy. Był bardzo wycofany, wylękniony, mnóstwo czasu zajęło, nim się otworzył i przekonał, że warto po raz kolejny zaufać człowiekowi.
Wkrótce jego przyjaciel ze schroniskowego boksu znalazł dom, a Kodi dalej oczekiwał na szansę.
Mijały miesiące, aż w końcu i dla niego zaświeciło światełko w tunelu. Miało być dobrze, miał być uratowany przed życiem za kratami, w zamknięciu.
Niestety, pozytywny scenariusz nie sprawdził się w jego przypadku.
To ogromnie delikatny, wrażliwy i emocjonalny psiak. Bardzo mocno potrzebuje spokoju, stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa.
Obecnie jest niezwykle pozytywnie nastawiony do ludzi. Uwielbia także dzieciaki.
Ładnie radzi sobie na smyczy. Dogaduje się również z innymi psami, nie jest konfliktowy, wręcz przeciwnie – mocno uległy.
Doskonale odnajdzie się zarówno w domu z ogrodem, jak i w mieszkaniu.
Bardzo, bardzo pilnie szukamy dla niego domu!
Kodi kompletnie nie poradzi sobie z ponownym, długotrwałym wegetowaniem za kratami betonowego boksu. Tu chodzi o ratowanie psiego życia!

Kodi jest zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany - gotowy do adopcji.