Mam już dom! :)
Rosie jest wyżłowatą sunią, kompletnie zakochaną w człowieku. Ma ok. 2 lata i waży ok. 20 kg.
Za swoich ludzi da się pokroić, do obcych podchodzi ze sporą ostrożnością. Jest jednak łakoma, więc jeśli ten obcy ma przy sobie smaczny kąsek, to Rosie łatwo daje się przekonać, że nie taki diabeł straszny.
Ulubione zajęcie? Mizianie! I nie ma, że tak ją po prostu zostawisz! Jak nie poczuje się spełniona, to będzie próbowała wcisnąć się na kanapę, że niby tylko pyszczek, potem jedna łapka, druga, a później, że niby nie rozumie, że ma zejść i rozjeżdża się na kanapie jak żaba, dopóki się nie wstanie i nie wyda komendy…
Skoro już o komendach mowa, to Rosie jest bardzo mądra i chętnie się uczy, ale… ponieważ jest mądra, to robi to tylko, jeśli ma wrażenie że jej się to opłaci. Umie już kilka prostych komend, ale jeśli jej się bardzo nie chce, to nie umie – i co zrobisz, nic nie zrobisz, człowieku… Trzeba mieć do uparciuszka dobre podejście – czułe, ale konsekwentne.
Nie da się ukryć, że Rosie to wulkan energii i potrzebuje mądrego opiekuna, który pomoże jej spożytkować te moce przerobowe w fajny, konstruktywny sposób. Rosie wyraża też swoje emocje w bardzo płomienny sposób – biega, skacze i szaleje. Z tego powodu nie polecamy jej do małych dzieci, bo bywa trochę niedelikatna i w ataku miłości mogłaby małego człowieka przewrócić i nawet nie zauważyć.
Kocha inne pieski, natomiast nie nadaje się do domu w którym mieszkają koty i inne małe zwierzątka. Kiedy Rosie je widzi, budzi się w niej pies myśliwski.
Rosie zasługuje na najlepszy dom, w którym będzie kochanym i rozpieszczanym członkiem rodziny. Człowiek jest jej potrzebny jak powietrze. Absolutnie nie zostanie wydana do budy albo kojca.
Rosie przebywa w domu tymczasowym w Warszawie.
Obowiązują procedury adopcyjne (ankieta, umowa).