Ares

Ares już gotów do szukania nowego domu. Okazał się fajnym psiakiem, przytył, jest kontaktowy, nie niszczy i nie brudzi. Szukamy osób aktywnych, które maja czas na dłuuugie spacery z pitbullem.

Ares ... no cóż Jego nikt nie chciał, wsiadł przypadkowej osobie do auta i co dalej. Fundacje po kolei odmawiały pomocy, kierowały niefartownego tymczasowego opiekuna do schronisk, schroniska również umywały ręce, bo przecież pies już się nie błąka. Podano poprzez fora internetowe, gdzie pies był ogłaszany telefon do 1 właścicieli niestety oceniamy ich jako mocno smutny temat dla psa ( aby nie okreslić tego dosadniej) Wiemy jednak, że Ares był psem domowym ma 4 lata i został wydany z powodu ciąży właścicielki i licznych rad środowiska, że pies zagryzie nowonarodzone dziecko do domu do patologii skąd trafił na ulicę. 1 właściciele wydali psa bez żadnych umów, dokumentów, ot tak z ręki do ręki. Ares trafił, bardzo wychudzony, z tragicznymi wynikami krwi, ma liczne przypalane zmiany skórne, które świadczą zdecydowanie, że wiele przeszedł w ostatnim czasie. To fajny, nieco nieufny pies, który z jednej strony chce zaufać człowiekowi, a z drugiej nie wie czego spodziewać się z Jego strony. Widać, że chciałby mieć stały kontakt z człowiekiem, gdy pozostawiany jest w hotelikowym pokoiku troszkę płacze aby nie zostać znów sam. Od byłej 1 właścicielki wiemy, że zajmował się nim 16 letni chłopiec i tylko on wychodził z psem na spacery.Pies mieszkał w mieście. U nas na spacerach bardziej wyluzowany, szczęśliwy, chętnie eksploruje teren i zachęca zachęca do zabawy. Czysty wesoły psiak niebawem będziemy opisywać szczegółowo jaki jest i jakie piętno wywarły na nim ostatnie miesiące. Na ten moment jeszcze stawiamy Go na łapy zdrowotnie. Kontakt w sprawie Aresa po dodz. 16 503305077