Mam już dom! :)
Bunia to prawie 70 kg czystej miłości i słodyczy w typie leonbergera. Suczka ma 6 lat i z tego co wiemy, większość życia przeżyła w fatalnych warunkach, na ohydnej, zagraconej działce. Była pozbawiona kontaktu z człowiekiem i należytej opieki zdrowotnej; jej zachowanie wskazuje też na to, że była bita (boi się podniesionego głosu, gwałtownych ruchów albo podłużnych obiektów w ręce człowieka…). Ma smutną pamiątkę po urazie głowy – dużych rozmiarów zagojoną blizną, która nie zarosła futrem.
Mimo swoich przeżyć suczka jest bardzo łagodna i kocha ludzi! Uwielbia się przytulać, miziać i wciskać mordkę w człowieka, żeby ją głaskać bardziej i więcej. Na widok kochanych ludzi cieszy się całą sobą. Jak do tej pory nie odkryła jeszcze, że istnieją psie zabawki, za to z przyjemnością zajmuje się gryzakami.
Bunia bardzo lubi spacery, których w poprzednim życiu jej brakowało. Podczas pobytu u nas zgubiła zbędne kilogramy i wyrobiła sobie mięśnie, które zanikły podczas lat bez praktycznie żadnego ruchu… Nie należy jednak do psów bardzo aktywnych, na spacerach zwykle dostojnie kroczy. Ładnie chodzi na smyczy, a w domu głównie leży (ze skrzyżowanymi łapkami, jak prawdziwa arystokratka!) albo śpi. Nie należy do absorbujących psów, bez problemu zajmuje się sobą. Grzecznie zostaje też sama w domu, nie brudzi, nie niszczy i nie hałasuje.
To niesamowicie karna suczka, która z anielską cierpliwością znosi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne. Każdy kontakt z człowiekiem jest dla niej atrakcyjny: czy chodzi o czesanie, mycie i wycieranie łap, zakładanie szelek, czy też o zastrzyki, badania, oględziny u weterynarza.
Z psami dogaduje się bardzo dobrze, ale jest asertywna. Jeśli któryś będzie zbyt namolny, nie zawaha się odszczeknąć – a potem kroczy dostojnie dalej.
Bunia lubi być w domu, z ludźmi. Dobrze by było, gdyby zamieszkała w domu z ogrodem, na pewno jednak nie zostanie wydana do kojca ani budy. Ona już się nasiedziała na podwórzu. Teraz należą się jej pieszczoty, smaczne kąski i bycie ukochanym członkiem rodziny…
Bunia przebywa w domu tymczasowym w Warszawie.
Obowiązują procedury adopcyjne (ankieta, umowa).