- Imię:
Fauna
- Miasto:
Piskorzyna
- Status:
Szuka domu
- Gatunek:
Koń
- Płeć:
Ona
- Wiek:
Senior
- Wielkość:
Duży
- Aktywność:
Kanapowiec
- Data dodania:
14 grudnia 2019
- Aktualizacja:
24 kwietnia 2021
TEN KOŃ JEST WYŁĄCZNIE DO ADOPCJI WIRTUALNEJ!
Fauna ur. 08.04.1989, w Tarze od 2010
O Faunie, o tym skąd pochodzi i jaka jest historia Jej trafienia do handlarza, nie zdołaliśmy się dowiedzieć niczego, jednak siwe włosy na Jej karej sierści i stan zębów zdecydowanie powiedziały nam o Jej podeszłym wieku. Z tych trzech klaczy Fauna miała najprawdopodobniej najwięcej kontaktu z ludźmi. Po przyjeździe do Tary od razu była wobec nas ufna, dawała się pogłaskać.
Wielokrotne wizyty kowala i weterynarza przyniosły jednak wspaniały efekt – teraz po grzybicy nie ma śladu, a kopytka regularnie strugane wyglądają ślicznie! Fauna jest też okrąglutka jak rasowy włochaty pączek 🙂
Niestety siwizny na Jej ciele wcale nie ubywa, a wręcz odwrotnie – klaczka jest coraz starsza, a my potrzebujemy Waszej pomocy, by już nigdy w życiu nie czuła się zawiedziona przez człowieka.
Bo przecież skoro tuż po przyjeździe od handlarza była w stosunku do ludzi ufna, oznacza to, że Jej życie u boku człowieka nie musiało być złe – ktoś Ją kiedyś kochał, a już na pewno dbał o Nią! Nie ma innej możliwości, skoro dożyła tak sędziwego wieku! Niestety, już pod koniec życia, na Jej starość, człowiek się od Niej odwrócił – rozumiemy, że różne sytuacje mogą się wydarzyć, rozumiemy, że wiele czynników wpływa na nasze życia niezależnie od naszej woli, ale niezależnie od wszystkiego – nigdy w życiu nie możemy swojemu zwierzęcemu towarzyszowi zaserwować tak straszliwej “ostatniej drogi”!
Musimy o tym mówić, musimy o tym krzyczeć – nie pozwalajmy zabijać naszych przyjaciół! Jak można wieloletnią przyjaźń nagle zamienić w nicość? Jak można sprzedać ją za przysłowiową garść dukatów? Jak można zaserwować swojemu przyjacielowi piekło na ziemi, w którym śmierć jest już tylko ukojeniem bólu?
Prosimy, opowiedzcie komuś historię starej Fauny – takich koni są setki, tysiące, a były ich miliony… Spróbujmy razem coś zmienić dla tych ufnych zwierząt. Rozmawiajmy o problemie, bo jest on ogromny – polskie konie wyjeżdżają na rzeź do zagranicznych rzeźni, ba, zabijamy je na masową skalę także w naszym kraju – w kraju, w którym podobno kocha się konie…
Prosimy, pomóżcie nam działać – do tego potrzebne są, oprócz serca, niestety także i pieniądze. “Koń jest zwierzęciem towarzyszącym” – ten jeden zapis mógłby tyle zmienić. Bez Waszej pomocy do tego nie dojdzie! Pomóżcie nam walczyć – możecie to robić opiekując się Fauną, stareńką babcią kucyczką, opuszczoną, gdy przyszła słabość wieku – Ona czeka na Wasze wsparcie i ludzkie dobro, my liczymy na pomoc, bo opieka nad tymi cudownymi i wdzięcznymi ocalonym końmi pochłania wiele, bardzo wiele pieniędzy…
Siwiutka kucyczka podziękuje Wam osobiście w imieniu polskich koni i kucyków za pomoc w ich ratowaniu na miejscu, w ich domu, w Tarze 🙂 Wy też możecie dołączyć do grona Jej wspaniałych Opiekunów – i zróbcie to, prosimy w Jej imieniu!
Dla konika pieknego
1461 dni temu