Samotny jak niewidomy Paluszek
Paluszek był sam na świecie już od urodzenia.
Niechciany, bo bezdomny. Bezdomny, bo niechciany. Ponieważ był ciągle głodny, a przez to osłabiony, szybko zachorował na koci katar. Jest to choroba, która powoduje stan zapalny górnych dróg oddechowych oraz oczu. Powoli niszczy gałki oczne, a w ciągu kilku tygodni kociak może być niewidomy...I tak właśnie stało się z Paluszkiem. Na szczęście trafił do naszej Fundacji Ja Pacze Sercem, która powstała właśnie dla takich niewidzących i niedowidzących kotów! Przeszedł długą kurację. Jego oczodoły zostały oczyszczone i nie sprawiają mu już bólu. Wymagał również leczenia jelit, które zostały uszkodzone przez to, że żywił się śmieciami. Przez to cierpiał po każdym posiłku, a w dodatku nie przyswajał składników odżywczych i czuł ciągły głód...
Teraz Paluszek jest już zdrowy. To kochany chłopak, który uwielbia człowieka! Głaskanie i noszenie na rękach to jest to, czego pragnie najbardziej. Jednak jest delikatny i nienachalny, więc nie rozpycha się i cierpliwie czeka na swoją kolej w kolejce kotów w domu tymczasowym, w którym przebywa.
Mimo młodego wieku, nie jest wariatuńciem. Ceni sobie spokój, lubi wygrzewać się w słońcu, nie broi, czasem się bawi. Dobrze czuje się w towarzystwie spokojnych kotów, nie ma nic przeciwko psom.
Bez oczu radzi sobie doskonale. Wskakuje na łóżko czy kanapę, ale nie wyżej. Zresztą po co wyżej? Przecież człowieka znajdzie właśnie na kanapie, w fotelu albo w łóżku. A niczego więcej do szczęścia nie potrzebuje.
Paluszek urodził się w 2022 roku. Jest zaszczepiony, wykastrowany, ma chip. Testy FIV/FeLV ma ujemne.
Poszukujemy dla niego domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i/lub balkonem.
Pokochaj Paluszka niech poczuje ciepło Twoich dłoni za każdym razem, gdy przypomni sobie, jak kiedyś był samotny!
*Nasza miłość do Ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w całej Polsce i za granicą.
Żaneta Garbacik
6 dni temu