Kiełbasa

Dla niedowidzącego Kiełbaski z Pruszkowa los był bezwzględny jak mafia

On i dwójka jego rodzeństwa urodzili się jako bezdomniaczki, a jakby tego było mało, stracili matkę, będąc jeszcze oseskami. W bezwzględnym świecie nie ma litości dla takich bezbronnych maluchów. Kiełbasa, Pershing i Masa - bo takie dostali imiona w naszym domu tymczasowym fundacji Ja Pacze Sercem – zostali znalezieni przez człowieka o wrażliwym sercu na terenie małej firmy w Pruszkowie.

Potrzebowały karmienia butelką oraz leczenia, ponieważ z powodu złych warunków życia, a co za tym idzie, osłabienia zaraziły się „kocim katarem”. Kiełbadronek wyszedł z tego cało, udało się uratować jego oczy. A nie było to pewne, ponieważ koci katar powoduje stan zapalny gałek ocznych, niszcząc je powoli i powodują ogromny ból. Ten koci dzieciak rośnie na wesołego i bardzo kontaktowego zwierzaka – gdy się do niego zagaduje, odmiałkuje, kocha mizianki, towarzyszy swoim opiekunom we wszystkich domowych pracach. A teraz czas, by odnalazł swoich ludzi, którzy odmienią jego los i otoczą miłością.

Kiełbaska urodził się połowie maja 2025. Ma tylko jedno oczko ,przez które widzi, możliwe, że troszkę jakby przez mgłę z powodu kociego kataru, ale jego zachowanie na to nie wskazuje. Jest zaszczepiony, wykastrowany, ma chip, testy FIV/FeLV ujemne. Szuka domu* „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Zaopiekuj się małym Kiełbadronkiem i razem stwórzcie zorganizowaną grupę przytulania i mruczenia!

*Nasza miłość do ślepaczków nie ma granic, dlatego prowadzimy adopcje w Polsce i zagranicą.